Postautor: TSW_powrocil » 2007-12-08, 22:03
Ta wypowiedz to cięta riposta. Life is brutal. A u mnie to jest 100% true. Mój ojciec jest alkoholikiem, matka jest ciężko chora na nerwice, życie mi się wali itp... Zrozumcie to i nie oczekujcie ,że bedę pisał wersalem, to nie jest końcik poetycki. I nie mówcie ,że jestem nie wychowany... P....... mnie to co ktoś o mnie mówi. To nie moja wina ,że moja matka po 31 latach pracy na wyższej uczelni jako doktor ekonomii ma 2400 zł netto, a ojciec daje 600 zł renty, reszte przepija, dobrze że jeszcze moja babcia żyje i daje 1200 zł. Mieszkam w Krakowie i powiem wam ,że za sam dom płaci się 1400 zł te wszystkie opłaty, a jedzenie?? A gdzie kasa na przyjemności. Dlatego idę do wieczorówki a w dzień pracuję w żabce za 1400 netto, w weekendy dorabiam na giełdzie RTV w krk. To moja kasa, dziele się z nią z matką ,ale za reszte kasy mogę robić co chce. Czy to żle ,że lubie się napić. Chyba tylko to w tym gó....... państwie i w tym gó....... systemie oświaty mogę zrobić, dlatego wnerwiają mnie tacy lalusie jak Catchmeifyoucan albo pilot prix, ludzie którzy nie wierzą w to co mówię, ludzie którzy tak naprawdę trzeba by na ulicy niezle naj..... zeby poczuli lęk i zapach krwii w ustach...
Prawdopodobnie prix i ten cacus jeden Catchmeifyoucan mieli 1000 razy latwiej odemnie dlatego im sie udało. Ale ja nie ryzygnuje , praca w sklepie za 1400 zł to rzut na taśmę, mam dość dobre warunki fizyczne 194 cm wzrostu, chodzę na siłownię, za rok bede pełnoletni, wtedy zdam prawo jazdy i pujde na jakis kurs ochroniarski do komandosa np bo tam słyszałęm że dają 2500 netto. Nie mam innego wyjscia w tej sytuacji jaka mam tylko to mi pozostalo... I jeszcze jedno jesli ktos znowu powie że jestem napinaczem to obiecuje ze jak go dorwe to caly nie pujdzie dalej, jestem tu bo chce sie podzielic z kims mym za...... zyciem, chce abyscie zrozumieli mój punkt widzenia, jedynie akimonka sie przekonala do mnie bo gadalem z nia na privie i wie jaka byla moja droga...
Jak długo na Wawelu,
Zygmunta bije dzwon,
Tak długo nasza Wisła,
Zwyciężać będzie wciąż.
Zwycięży orzeł biały, zwycięży polski ród
Zwycięży nasza Wisła, bo to Krakowski klub
Wierny swojej drużynie,
znów przyjdę na jej mecz,
i smutek z serca zginie,
troski odejdą precz.
Zwycięży orzeł biały, zwycięży polski ród
Zwycięży nasza Wisła, bo to Krakowski klub