Postautor: Rysiu » 2015-02-03, 20:55
Na serce ponoć nie ma rady, ale... dopóki jest Twoją uczennicą nie ma szans, aby wyniknęło z tego coś dobrego.
Gdyby faktycznie między wami zaiskrzyło - możesz mieć problemy w obiektywnym jej ocenianiu, co powoduje nie tylko pewien dyskomfort psychiczny i poczucie winy, ale także zwiększa prawdopodobieństwo, że ktoś o tym się dowie (zresztą i tak się pewnie dowie, bo wcale nie jest powiedziane, że dziewczę będzie trzymać gębę na kłódkę). A czy dowie się o tym dyrekcja, czy uczniowie - w obu wypadkach miałbyś ostro przesrane.
Problemy mógłbyś mieć też np. z jej rodzicami itp. Związek taki, ukrywany i w strachu narażony byłby na dość szybkie rozwiązanie (szczególnie gdyby dziewczyna w międzyczasie znalazła młodszego adoratora, który na dodatek nie boi się z nią pokazać publicznie i o którym może rozmawiać z koleżankami, zaprosić go na połowinki/studniówkę itd.).
Gdyby jednak nie zaiskrzyło np. odrzuciłaby Twoje wypowiedziane bezpośrednio uczucia, albo co gorsza - zaiskrzyłoby, ale później jakoś by się rozpadło możesz spodziewać się napiętej atmosfery między wami, sporo negatywnych emocji wewnątrz siebie (żal, pustka, smutek itp - szczególnie, że i tak oglądałbyś ją codziennie!). W skrajnym wypadku - zemsty dziewczyny (a w tym wieku bywają nieobliczalne), która z dużym prawdopodobieństwem mogłaby np. rozgadać koleżankom co i jak (a na pewno nie oszczędziłaby żadnych szczegółów, szczególnie tych kompromitujących).
Pomijam aspekty, które bardziej nadgorliwi nazwaliby czynami pedofilnymi, daruję sobie gadkę o wykorzystywaniu niedojrzałości emocjonalnej nastolatek itp. - zapewne niektórzy za chwilę skupią się tylko na tym aspekcie. Życzę Ci osobiście jak najlepiej, ale patrząc z boku na chłodno i bez emocji darowałbym sobie na Twoim miejscu jednak ten temat.