Naprawmy edukację

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Naprawmy edukację

Postautor: oramge » 2016-08-10, 21:54

A ja wolę czekoladę...

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2016-08-11, 18:33

antares140 pisze:Już wolę PO lub Nowoczesną, naprawdę ;)


Bo to taka wielka różnica, które normy konstytucji są łamane. Naprawdę.

oramge pisze:A ja wolę czekoladę...


Uwielbiam! Pochwalę się, że sam zacząłem ją robić. Mogę podzielić się przepisem :mrgreen:
<3

antares140
Posty: 96
Rejestracja: 2009-11-11, 00:05
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: antares140 » 2016-08-11, 18:38

haLayla pisze:
antares140 pisze:Już wolę PO lub Nowoczesną, naprawdę ;)


Bo to taka wielka różnica, które normy konstytucji są łamane. Naprawdę.

oramge pisze:A ja wolę czekoladę...


Uwielbiam! Pochwalę się, że sam zacząłem ją robić. Mogę podzielić się przepisem :mrgreen:


Za czasów PO żyło mi się lepiej i poglądowo bliżej mi do centro - liberalnej strony PO ;)

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2016-08-11, 20:30

Mnie to się najlepiej żyło za czasów Bieleckiego, a potem Olszewskiego i Suchockiej. Tylko jadłem, wymiotowałem, robiłem w pieluchę i spałem. Żadnych zmartwień.

A tak poważnie całkiem. Mnie się dobrze żyje, czy PiS u władzy czy PO. Problem nie tkwi w tym jak mi się żyje, ale w tym jak się żyje moim współobywatelom. Zwłaszcza tym najsłabszym. A dopóki dzieje im się krzywda, dopóty nie mogę powiedzieć, że jest dobrze.
<3

antares140
Posty: 96
Rejestracja: 2009-11-11, 00:05
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: antares140 » 2016-08-11, 20:45

haLayla pisze:Mnie to się najlepiej żyło za czasów Bieleckiego, a potem Olszewskiego i Suchockiej. Tylko jadłem, wymiotowałem, robiłem w pieluchę i spałem. Żadnych zmartwień.

A tak poważnie całkiem. Mnie się dobrze żyje, czy PiS u władzy czy PO. Problem nie tkwi w tym jak mi się żyje, ale w tym jak się żyje moim współobywatelom. Zwłaszcza tym najsłabszym. A dopóki dzieje im się krzywda, dopóty nie mogę powiedzieć, że jest dobrze.


Jednak przyznasz sama, że nastroje społeczne lepsze były za czasów Platformy. Platforma wcale, aż tak źle nie rządziła, jednak zabrakło komunikacji i marketingu do obywateli. Mi teraz naprawdę żyje się gorzej, cały czas brak spokoju, oglądam europejskie media i widzę jak nas określają. Stajemy się znowu takim meksykiem europy. Na początku lipca z żoną i z dzieciakami wybraliśmy się do Włoch. Cóż, znów się źle mówi o polakach. Teraz wyjeżdżamy do Chorwacji. Pewnie o Polsce będzie podobne zdanie.
Nierówności społeczne zawsze były i będą. Czasem to wina tych osób czasem uwarunkowań społecznych. Jednak dla mnie najważniejsza jest moja rodzina i ich dobro. To dla nich dużo pracuje, dla nich rozwijam własną firmę, dla nich praca w szkole to dla mnie jedynie dodatek.

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Naprawmy edukację

Postautor: oramge » 2016-08-11, 20:58

haLayla pisze:Mnie to się najlepiej żyło za czasów Bieleckiego, a potem Olszewskiego i Suchockiej. Tylko jadłem, wymiotowałem, robiłem w pieluchę i spałem. Żadnych zmartwień.

A tak poważnie całkiem. Mnie się dobrze żyje, czy PiS u władzy czy PO. Problem nie tkwi w tym jak mi się żyje, ale w tym jak się żyje moim współobywatelom. Zwłaszcza tym najsłabszym. A dopóki dzieje im się krzywda, dopóty nie mogę powiedzieć, że jest dobrze.


Gratuluję dobrego humoru i szerokich horyzontów.

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Naprawmy edukację

Postautor: oramge » 2016-08-11, 21:16

antares140 pisze:[

Jednak przyznasz sama, że nastroje społeczne lepsze były za czasów Platformy. Platforma wcale, aż tak źle nie rządziła, jednak zabrakło komunikacji i marketingu do obywateli. Mi teraz naprawdę żyje się gorzej, cały czas brak spokoju, oglądam europejskie media i widzę jak nas określają. Stajemy się znowu takim meksykiem europy. Na początku lipca z żoną i z dzieciakami wybraliśmy się do Włoch. Cóż, znów się źle mówi o polakach. Teraz wyjeżdżamy do Chorwacji. Pewnie o Polsce będzie podobne zdanie.
Nierówności społeczne zawsze były i będą. Czasem to wina tych osób czasem uwarunkowań społecznych. Jednak dla mnie najważniejsza jest moja rodzina i ich dobro. To dla nich dużo pracuje, dla nich rozwijam własną firmę, dla nich praca w szkole to dla mnie jedynie dodatek.


nastroje społeczne lepsze - ???
tak źle nie rządziła - tak - jak?
zabrakło komunikacji i marketingu - czy ty rozumiesz komunały, które powtarzasz?
źle mówi o polakach - a dziwisz się?
Nierówności społeczne zawsze były i będą - pogratulować spostrzegawczości lub wiedzy!
ja, mnie, mi, moja - współczuję
dla nich praca w szkole to dla mnie jedynie dodatek - współczuję uczniom, rodzicom i pozostałym, z którymi pracujesz :(

antares140
Posty: 96
Rejestracja: 2009-11-11, 00:05
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: antares140 » 2016-08-11, 22:11

oramge pisze:
antares140 pisze:[

Jednak przyznasz sama, że nastroje społeczne lepsze były za czasów Platformy. Platforma wcale, aż tak źle nie rządziła, jednak zabrakło komunikacji i marketingu do obywateli. Mi teraz naprawdę żyje się gorzej, cały czas brak spokoju, oglądam europejskie media i widzę jak nas określają. Stajemy się znowu takim meksykiem europy. Na początku lipca z żoną i z dzieciakami wybraliśmy się do Włoch. Cóż, znów się źle mówi o polakach. Teraz wyjeżdżamy do Chorwacji. Pewnie o Polsce będzie podobne zdanie.
Nierówności społeczne zawsze były i będą. Czasem to wina tych osób czasem uwarunkowań społecznych. Jednak dla mnie najważniejsza jest moja rodzina i ich dobro. To dla nich dużo pracuje, dla nich rozwijam własną firmę, dla nich praca w szkole to dla mnie jedynie dodatek.


nastroje społeczne lepsze - ???
tak źle nie rządziła - tak - jak?
zabrakło komunikacji i marketingu - czy ty rozumiesz komunały, które powtarzasz?
źle mówi o polakach - a dziwisz się?
Nierówności społeczne zawsze były i będą - pogratulować spostrzegawczości lub wiedzy!
ja, mnie, mi, moja - współczuję
dla nich praca w szkole to dla mnie jedynie dodatek - współczuję uczniom, rodzicom i pozostałym, z którymi pracujesz :(



Dzieciaki mnie uwielbiają, podobnie rodzice. Mam wychowawstwo i świetny kontakt z moją klasą. To, że nie pracuje na pełny etat w szkole nie czynni ze mnie złego i kiepskiego nauczyciela. Uwierz, ze prowadzenie własnej firmy daje mi dużo satysfakcji i bezpieczeństwo finansowe mojej rodziny.
Nie mówię, źle o Polakach. Wychowałem sie w Danii, do Polski wróciłem na studia i tak tu zostałem, jednak nadal bliżej mi do Europy Zachodniej niż katolickiej tradycji.

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Naprawmy edukację

Postautor: oramge » 2016-08-11, 23:12

Studia w Polsce są tańsze niż w Danii, i na wyższym poziomie, to wiemy. Skoro tak fajnie było Ci w Danii (mgliście, ponuro, obojętność emocjonalna, alkohol, dużo samobójstw) to co spowodowało, że wybrałeś katolicką, nietolerancyjną Polskę?
Na marginesie, jako nauczyciel zwróć większą uwagę na poprawną pisownię. Literówki zdarzają się każdemu, ale liczne błędy ortograficzne nie powinny mieć miejsca nawet w szybkich postach.

antares140
Posty: 96
Rejestracja: 2009-11-11, 00:05
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: antares140 » 2016-08-11, 23:32

oramge pisze:Studia w Polsce są tańsze niż w Danii, i na wyższym poziomie, to wiemy. Skoro tak fajnie było Ci w Danii (mgliście, ponuro, obojętność emocjonalna, alkohol, dużo samobójstw) to co spowodowało, że wybrałeś katolicką, nietolerancyjną Polskę?
Na marginesie, jako nauczyciel zwróć większą uwagę na poprawną pisownię. Literówki zdarzają się każdemu, ale liczne błędy ortograficzne nie powinny mieć miejsca nawet w szybkich postach.


Dania to fantastyczny kraj, alkohol ? A w Polsce też mamy dostępny alkohol. Dlaczego zostałem w Polsce ? Mam żonę,dzieci.
Poprawna pisownia stety bądź niestety język polski jest mi bliski jedynie w mowie w piśmie znacznie gorzej.
Rozumiem, ze jesteś wierzaca i praktykujaca. Jednak na szczęście w Polsce jeszcze obowiązuje najważniejszy normatywne akt prawny który pozwala mi tutaj mieszkac i płacić podatki.

Chien
Posty: 60
Rejestracja: 2015-10-28, 00:40
Kto: student
Przedmiot: Historia
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Chien » 2016-08-12, 00:05

antares140 pisze:
oramge pisze:Studia w Polsce są tańsze niż w Danii, i na wyższym poziomie, to wiemy. Skoro tak fajnie było Ci w Danii (mgliście, ponuro, obojętność emocjonalna, alkohol, dużo samobójstw) to co spowodowało, że wybrałeś katolicką, nietolerancyjną Polskę?
Na marginesie, jako nauczyciel zwróć większą uwagę na poprawną pisownię. Literówki zdarzają się każdemu, ale liczne błędy ortograficzne nie powinny mieć miejsca nawet w szybkich postach.


Dania to fantastyczny kraj, alkohol ? A w Polsce też mamy dostępny alkohol. Dlaczego zostałem w Polsce ? Mam żonę,dzieci.
Poprawna pisownia stety bądź niestety język polski jest mi bliski jedynie w mowie w piśmie znacznie gorzej.
Rozumiem, ze jesteś wierzaca i praktykujaca. Jednak na szczęście w Polsce jeszcze obowiązuje najważniejszy normatywne akt prawny który pozwala mi tutaj mieszkac i płacić podatki.


A co ma wiara do prawa, bądź też nie, mieszkania w Polsce. Nie popadajmy w paranoję.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: haLayla » 2016-08-12, 17:16

antares140 pisze:
haLayla pisze:Mnie to się najlepiej żyło za czasów Bieleckiego, a potem Olszewskiego i Suchockiej. Tylko jadłem, wymiotowałem, robiłem w pieluchę i spałem. Żadnych zmartwień.

A tak poważnie całkiem. Mnie się dobrze żyje, czy PiS u władzy czy PO. Problem nie tkwi w tym jak mi się żyje, ale w tym jak się żyje moim współobywatelom. Zwłaszcza tym najsłabszym. A dopóki dzieje im się krzywda, dopóty nie mogę powiedzieć, że jest dobrze.


Jednak przyznasz sama, że nastroje społeczne lepsze były za czasów Platformy.


Sam. Ja jestem z tych, co mają siusiaka, a nie pisię.

A nastroje społeczne to kwestia tego, kogo pytać. Jeżeli obracasz się w środowisku beneficjentów tamtych rządów, to będą zadowoleni. Ale będą też i ludzie, którzy pracują na tzw. śmieciówkach, często za wynagrodzenie urągające godności człowieka.

antares140 pisze:Platforma wcale, aż tak źle nie rządziła, jednak zabrakło komunikacji i marketingu do obywateli.


Raczej zabrakło silnego państwa. Takiego, które z troską pochyliłoby się nad obywatelem, a od czasu do czasu dało w zęby temu, kto w zęby powinien dostać. Zamiast tego dostaliśmy ciepłą wodę w kranie i wycofanie się państwa z wielu jego zdań. Tanie państwo, które po czasie okazało się dziadowskim.

antares140 pisze:Mi teraz naprawdę żyje się gorzej, cały czas brak spokoju, oglądam europejskie media i widzę jak nas określają. Stajemy się znowu takim meksykiem europy. Na początku lipca z żoną i z dzieciakami wybraliśmy się do Włoch. Cóż, znów się źle mówi o polakach. Teraz wyjeżdżamy do Chorwacji. Pewnie o Polsce będzie podobne zdanie.


I tylko z tego powodu ci się źle żyje? :mrgreen: Bo mi zawsze koło płaszcza latało, co myślą o Polsce za granicą :mrgreen:

antares140 pisze:Nierówności społeczne zawsze były i będą. Czasem to wina tych osób czasem uwarunkowań społecznych. Jednak dla mnie najważniejsza jest moja rodzina i ich dobro. To dla nich dużo pracuje, dla nich rozwijam własną firmę, dla nich praca w szkole to dla mnie jedynie dodatek.


Nierówności zawsze będą. Problem nie jest wtedy gdy jedni jeżdżą mercedesami, a inni tramwajami. Problem jest wtedy, gdy jedne dzieci pytają co będzie na deser, a inne, czy będzie dzisiaj obiad. Problem jest nie wtedy, gdy jeden emeryt jedzie na działkę, a inny na Kretę. Problem jest wtedy, gdy emeryt musi wybierać, której recepty w tym miesiącu nie wykupi.

Wybacz, ale myślenie tylko o swojej rodzinie, to lenistwo umysłowe. Od czasów Rewolucji Francuskiej przyjęliśmy hasło "Wolność, równość, braterstwo". I jakoś w Polsce wszyscy z tym braterstwem mają problem.
<3

Ceslaus
Posty: 27
Rejestracja: 2016-08-04, 16:53
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, WOS
Lokalizacja: łódzkie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Ceslaus » 2016-08-12, 17:30

I zaczęło się polskie piekiełko - czy naprawdę "jak się komuś nie podoba to wypad za granicę" musi się pojawić w każdej dyskusji politycznej?

Prawda jest taka, że może rządzić każda partia, choćby nawet Polska Partia Przyjaciół Piwa, że o Partii Wyzwolenia Ciastoliny i Masła nie wspomnę, byle tylko ludzie mogli godnie żyć i pracować, cała reszta jest mi 100 razy obojętna. Po cichu podejrzewam, że podobnie uważa większość społeczeństwa. A tak między nami mówiąc to wszyscy politycy są dobrzy, dopóki nie zostaną wybrani na urząd. Obecnie jednak mamy bardzo dziwny rząd, który zachowuje się jak słoń w składzie porcelany i szaleje bo niczym czternastoletni zwolennik pewnego polityka w muszce odkryli sposób na naprawę edukacji - likwidację tych straszliwych, niepotrzebnych gimnazjów i odejście od ostatniej reformy. Co z tego, że dzięki tej reformie wreszcie wszyscy uczniowie na historii mają o Solidarności i Stanie Wojennym, II Wojnie Światowej i Armii Krajowej? Jakoś wcześniej to się nie udawało (i pamiętam dość dobrze te czasy bo były nie tak znowu dawno, w 2010 r.) a wiele klas (min., i moja) skończyła w liceum kurs historii na porównaniu totalitaryzmu stalinowskiego i hitlerowskiego. Prywatnie nie przepadam za PO, ale jeśli mam wybierać między kasacją gimnazjów, i "prawdziwą historią" (to co do tej pory w podręczniku była nieprawdziwa?) z jednej strony, a "nową podstawą programową" i zajęciami z historii dla "umysłów ścisłych" to wolę to drugie.

Chien
Posty: 60
Rejestracja: 2015-10-28, 00:40
Kto: student
Przedmiot: Historia
Lokalizacja: małopolskie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: Chien » 2016-08-12, 18:03

Prawda jest taka, że może rządzić każda partia, choćby nawet Polska Partia Przyjaciół Piwa, że o Partii Wyzwolenia Ciastoliny i Masła nie wspomnę, byle tylko ludzie mogli godnie żyć i pracować, cała reszta jest mi 100 razy obojętna. Po cichu podejrzewam, że podobnie uważa większość społeczeństwa.


Bo dokładnie tak jest. Nie jest przypadkiem, że raz poparciem cieszy się taka skrajność jak Ruch Palikota a raz Korwin czy Kukiz. Liczy się to co każdy z nas ma w kieszeni, kwestie światopoglądowe mają dla większości Polaków znaczenie drugo czy trzeciorzędne. Polacy niespecjalnie się tutaj różnią od obywateli innych krajów Europy. Może u nas z racji ciągle mocne pozycji Kościoła silniejsze są wpływy konserwatywne, ale jeżeli tylko PiS-owi powinie się noga w sprawach ekonomicznych to silny zwrot na lewą stronę mnie nie zdziwi.

Awatar użytkownika
zmzm99
Posty: 502
Rejestracja: 2015-02-02, 12:37
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Naprawmy edukację

Postautor: zmzm99 » 2016-08-14, 16:23

Kontrowersyjny statut LO w Strzyżowie
Bardzo ważnym dokumentem szkoły jest jej statut. Określa nazwę i siedzibę szkoły. Podaje jej cel działania i misję. Jest wizytówką zarówno szkoły, jak i każdego z nauczycieli. Statut jest zazwyczaj uchwalany przez radę pedagogiczną i z chwilą uchwalenia staje się zbiorem praw obowiązujących w szkole.
Na stronie http://lo-strzyzow.pl/i/statut-szkoly można zapoznać się ze statutem Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Strzyżowie. Osoba zainteresowana ocenianiem od razu zwraca uwagę na jego przepis zawarty w §96.3 "Ocenianie osiągnięć edukacyjnych ucznia polega na rozpoznaniu przez nauczycieli poziomu i postępów w opanowaniu przez ucznia wiadomości i umiejętności w stosunku do wymagań edukacyjnych wynikających z podstawy programowej, określonej w odrębnych przepisach i realizowanych w szkole programów nauczania uwzględniających tę podstawę oraz formułowaniu oceny". Podobne brzmienie posiada Art. 44 b ust. 3 ustawy o systemie oświaty, który jako przepis ustawowy bezwzględnie obowiązuje w każdej szkole, wiec obowiązuje także w Liceum Ogólnokształcącym w Strzyżowie. Po co nauczyciele Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie uchwali czyli uznali za obowiązujący w szkole przepis znajdujący się w ustawie o systemie oświaty? Nie można wykluczyć, że nie wiedzą, iż odpowiednie przepisy ustawy o systemie oświaty są obowiązujące w szkołach. Stąd prawdopodobnie przejrzeli ustawę, dokonali wyboru tych, które ich zdaniem powinny obowiązywać w ich szkole i uchwali je, nadając im znaczenie obowiązującego prawa wewnątrzszkolnego. Nie ograniczyli się przy tym, tylko do przepisów regulujących pracę liceum. Uchwalili także przepisy regulujące zasady funkcjonowania innych instytucji oświatowych. § 102a. ust.1 statutu Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie brzmi: "Opinia poradni psychologiczno-pedagogicznej, w tym poradni specjalistycznej, o specyficznych trudnościach w uczeniu się może być wydana uczniowi nie wcześniej niż po ukończeniu trzeciej klasy szkoły podstawowej i nie później niż do ukończenia szkoły podstawowej". Prawdopodobnie zamieszczając ten przepis w statucie postanowili przesądzić, które z przepisów prawa oświatowego są mocą uchwały redy pedagogicznej obowiązujące w całym powiecie.
Ust. 6 § 99 statutu Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie brzmi: "Ocenę roczną ustala się wyznaczając średnią ważoną. Jeśli średnia ważona ocen cząstkowych w II semestrze jest oceną pozytywną, to uczeń otrzymuje na koniec roku ocenę wyznaczoną jako średnia ważona ocen cząstkowych z II semestru i oceny śródrocznej z wagą dwa, w przeciwnym przypadku otrzymuje ocenę niedostateczną niezależnie od wartości oceny śródrocznej, a następnie przyporządkowuje się wyznaczonej średniej odpowiedni stopień szkolny (wg tabeli )..."
Z tego postanowienia statutu wynika jasno, że ocena roczna jest ustalana automatycznie na drodze wykonania odpowiednich rachunków matematycznych. Uczeń wie, jakie uzyskał oceny cząstkowe i jaką miał ocenę śródroczną, stąd nawet sam potrafi wyliczać swoją ocenę roczną. Można by było powiedzieć, że wszystko jest jasne, gdyby nie postanowienie ust. 4 § 103 opisywanego statutu, o brzmieniu: "Oceny klasyfikacyjne ustalają nauczyciele prowadzący poszczególne zajęcia edukacyjne na podstawie systematycznej oceny pracy uczniów z uwzględnieniem oceny bieżącej". Czyli według statutu jest tak. Uczeń już ma oceną roczną obliczoną na podstawie postanowienia § 99 statutu, jednak musi się liczyć z tym, że później nauczyciel może tą ocenę dowolnie zmienić. Nie wiem jaka jest praktyka w liceum. Być może jest stosowany tylko przepis § 99 statutu, albo tylko § 103. Obu stosować się nie da ponieważ są ze sobą sprzeczne.
Nie można wykluczyć, że uczeń Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie otrzyma na koniec roku ocenę niedostateczną. Ma wtedy szansę stanąć przed komisją, w której skład, zgodnie z ust. 6, § 106 wchodzą: "1) dyrektor szkoły albo nauczyciel zajmujący inne kierownicze stanowisko - jako przewodniczący komisji; 2) nauczyciel prowadzący dane zajęcia edukacyjne - jako egzaminujący; 3) nauczyciel prowadzący takie same lub pokrewne zajęcia edukacyjne - jako członek komisji". Uwzględniając, że na egzaminie poprawkowym jest także weryfikowana prawidłowość wystawienia oceny, którą egzaminator wcześniej sam wystawił, rada pedagogiczna powierzyła mu rolę sędziego we własnej sprawie. Tym postanowieniem statutu Uczniowie Liceum Ogólnokształcącego zostali przez radę pedagogiczną pozbawieni ich podstawowych praw podmiotowych, takich jak prawo do obrony i prawo do bezstronnego rozstrzygnięcia ważnej sprawy. Życie osoby pozbawionej praw podstawowych jest życiem w upokorzeniu. Uczniowie zapewne czują, że zostali sprowadzeni do roli narzędzia do realizacji cudzych celów. Opisywanemu Liceum daleko do cywilizowanych zasad prowadzenia egzaminów poprawkowych obowiązujących na przykład w Uniwersytecie Warszawskim. Obowiązuje tam przepis wewnętrzny o brzmieniu: Egzamin komisyjny lub komisyjne sprawdzenie wyników studenta przeprowadza komisja, w której skład wchodzą: dziekan jako przewodniczący lub nauczyciel akademicki przez niego upoważniony i dwóch specjalistów z zakresu przedmiotu objętego egzaminem lub pokrewnego. Uczestnikiem egzaminu komisyjnego, na prawach obserwatora, może być nauczyciel akademicki, który wystawił ocenę weryfikowaną w trybie komisyjnym. Na wniosek studenta w skład komisji egzaminacyjnej może wejść jako obserwator przedstawiciel organów samorządu studenckiego lub wskazany przez studenta nauczyciel akademicki. Zasada, że egzamin poprawkowy prowadzi ten sam nauczyciel, który wcześniej wystawił ocenę niedostateczną pochodzi z państwa totalitarnego. Tam władza okazywała obywatelowi, że może zrobić wszystko co chce i trzeba być mu posłusznym. Była nawet wpisana do rozporządzenia Ministra Edukacji. W maju 2015 napisałem na moim blogu o jej szkodliwości. Minister Edukacji zareagował na moją krytykę i w rozporządzeniu z dnia 10 czerwca 2015 co prawda pozostawił przepis o udziale tego nauczyciela w komisji, jednak usunął zapis, iż jest on prowadzącym egzamin. Nauczyciel Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie może skorzystać z przepisu ust. 8 § 102, "Nauczyciel prowadzący dane zajęcia edukacyjne może być zwolniony z udziału w pracy komisji na własną prośbę lub w innych, szczególnie uzasadnionych przypadkach. W takim przypadku dyrektor szkoły powołuje jako egzaminatora innego nauczyciela prowadzącego takie same zajęcia edukacyjne...," . Nie wiem jak jest praktyka w liceum, jednak moim zdaniem nauczyciel, który nie składa prośby o zwolnienie z udziału w pracy komisji i egzaminuje ucznia, któremu wcześniej wystawił ocenę niedostateczną, nie zasługuje na miano przyzwoitego człowieka.
W § 102. W ust. 3. napisano: W klasyfikacji śródrocznej/rocznej stopień bardzo dobry otrzymuje uczeń, który: 1) opanował pełny zakres wiedzy i umiejętności określony programem nauczania przyjętym przez nauczyciela w danej klasie oraz sprawnie posługuje się zdobytymi wiadomościami; 2) rozwiązuje samodzielnie problemy teoretyczne i praktyczne objęte programem nauczania przyjętym przez nauczyciela, potrafi zastosować posiadaną wiedzę do rozwiązywania zadań i problemów w nowych sytuacjach. Tym zapisem rada pedagogiczna wykluczyła możliwość otrzymania oceny bardzo dobrej przez ucznia, któremu dostosowano wymagania do jego potrzeb i możliwości. Wiadomo przecież, że taki uczeń nie ma szans na "opanowanie pełnego zakresu wiedzy i umiejętności określonych programem nauczania przyjętym przez nauczyciela w danej klasie oraz sprawne posługiwanie się zdobytymi wiadomościami". W życiu dorosłym każda osoba znajduje sobie miejsce w społeczności i sama decyduje jakim oczekiwaniom będzie musiała sprostać. oczekiwań. Jedni dążą do objęcia stanowiska prezesa banku, inni lekarza lub sędziego. Jeszcze inni zadowalają się rolą kierowcy zawodowego czy pracownika serwisu sprzątającego. Nikt nikogo nie zmusza, żeby podjął się czegoś, czemu nie sprosta. W szkołach bywa inaczej. Tam od wszystkich wymaga się tego samego. Stąd od niektórych uczniów wymaga się czegoś, czemu nie są w stanie podołać i niszczy się im życie udowadniając publicznie, że nie dają rady. Takie działanie mieści się w pojęciu pedagogika bezwstydu, wprowadzonym przez Pana Profesora Waldemara Kuligowskiego. To przykre, bo chyba każdy nauczyciel zna tezę Pana Profesora Niemierki, że ocena szkolna może zaważyć na całym przyszłym życiu.
Stawianie każdemu uczniowie tych samych wymagań jest związane z funkcją społeczną oceny szkolnej. Wprowadzali ją w polskiej oświacie doradcy sowieccy przy udziale m.in. Jakuba Bermana i Władysława Bieńkowskiego. Wtedy ocena szkolna była czynnikiem kształtującym wzajemne stosunki między jednostką, a zespołem klasowym. Wyrażała także opinię o przydatności ucznia jako członka społeczeństwa do pracy i życia. Była podstawą do selekcji społecznej uczniów. To jakie stopnie uczeń otrzymał, co sądzi nauczyciel o jego możliwościach, niosło długofalowe skutki dla ucznia i społeczeństwa. W ten sposób najczęściej decydowano, kto pójdzie do szkoły średniej, na studia wyższe i na jakie, jaki rodzaj kariery zawodowej będzie dla ucznia dostępny. Nauczyciel pełnił rolę namiestnika państwa komunistycznego, wielkiego sędziego etykietującego uczniów, decydującego o ich przyszłości. Obecnie wiadomo, że była to bardzo szkodliwa i nieuczciwa praktyka. Uczniowie rozwijają się w różnym tempie, zmienia się ich światopogląd i stosunek do nauki, stąd ocena ich możliwości dokonana w szkole bywa niekiedy rażąco wadliwa. Obecnie szkole odebrano prawo selekcjonowania uczniów. Funkcję tą przekazano do CKE. Wielu nauczycieli nic sobie z tego nie robi i w najlepsze realizują się jako osoby sprawujący władzę nad społecznością uczniowską dzieląc ich na lepszych i gorszych. Często rodzice starają się prosić nauczyciela, żeby przestał gnębić ich dzieci wymaganiami, którym nie mogą podołać. Nauczyciele nazywają takie osoby rodzicami roszczeniowymi.
§ 136 statutu Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie przewiduje możliwość wymierzenia kary uczniowi przewidującej "zakaz udziału w wycieczce klasowej lub innych zajęciach wyjazdowych". Wycieczka klasowa lub inne zajęcia wyjazdowe stanowią część procesu nauczania. Prawo do korzystania z nich mieści się w konstytucyjnym prawie ucznia do nauki. Zgodnie z Konstytucją RP pozbawienie obywatela jego praw konstytucyjnych jest dopuszczalne wyłącznie na zasadach określonych w ustawie. Żadna ustawa nie przewiduje możliwości pozbawienia ucznia prawa do nauki i nie daje Dyrektorowi Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie prawa do wymierzania uczniowi takiej kary. Cytowany przepis jest zatem rażąco niezgodny z Konstytucją RP. Informacja o stosowaniu wobec uczniów kary zakazu udziału w wycieczkach szkolnych trafiały do Mazowieckiego Kuratorium Oświaty w latach 2002-2003. Wtedy uznawano, że sięgając do takiej kary szkoła przyznaje, iż proces wychowawczy uległ w niej całkowitemu załamaniu. Zwykle prowadziło to do dymisji dyrektora.
W § 4 statutu Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie napisano: "Każdy uczeń jest dla nas jednakowo ważny i każdego będziemy nieustannie wspierać w jego intelektualnym, psychicznym, społecznym i duchowym rozwoju. Każdemu będziemy pomagać, aby mógł osiągnąć sukces". Odniesienie tego zapisu statutu, do zapisów analizowanych powyżej, skłania do wysnucia tezy, że Statut Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie jest dokumentem niespójnym i wielokrotnie wewnętrznie sprzecznym. Sądzę, że czytelnicy blogu naprawmy-edukację mogą oczekiwać, iż jakość statutu Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie, jako ważnego dokumentu publicznego, zostanie skomentowana przez Panią Małgorzatę Rauch, Podkarpacką Kurator Oświaty, Pana Roberta Godka, Starostę Strzyżowskiego oraz Pana Zbigniew Hołówko, Dyrektora Liceum Ogólnokształcącego w Strzyżowie. Otrzymane komentarze zostaną opublikowane na blogu.


Wróć do „Pogaduszki”