Tatuaż u nauczyciela

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
brebi
Posty: 57
Rejestracja: 2015-06-03, 19:51
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski, Inne
Lokalizacja: łódzkie

Tatuaż u nauczyciela

Postautor: brebi » 2015-07-17, 08:39

Witajcie.
Zauważyłam, że temat tatuażu u nauczyciela wywołuje wiele kontrowersji. Jakie jest Wasze zdanie? Kogo bulwersuje? Dlaczego?
Pozdrawiam.
Znajdź własną drogę, zdobywaj szczyty!

hermy28
Posty: 10
Rejestracja: 2014-07-29, 23:04
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: hermy28 » 2015-07-17, 19:59

osobiście nie mam tatuaży, ale nie dlatego, że jestem nauczycielką. Lubię tatuaże, i wiele z nich jest dziełem sztuki, inspiracją, motywacją. Co roku robię zajęcia dla uczniów o tatuażach, gdzie oglądamy różne tatuaże, projekty artystyczne, rozmawiamy na temat tego czy i kiedy warto zrobić tatuaż. Nie wydaje mi się, że powinien to być temat tabu. Znam nauczycieli z tatuażami. Każdy ma prawo wyrażać siebie, nauczyciel też, i nie ważne czy ma różowe włosy czy "rękaw" to liczy się to co sobą reprezentuje. Szkoda, że w wielu szkołach robi się problemy takim nauczycielom. Również skupia się na tym, żeby zakazać uczniom makijażu, tatuaży, kolczyków. Jak dla mnie każdy przekraczający próg szkoły dorosły czy nie powinien wyglądać po prostu schludnie, niewyzywająco, dawać dobry przykład zachowaniem i to jest najważniejsze. No może nie powinien pokazywać wszystkim jakie to fajne mieć pół ciała wytatuowane, ale np taka lekcja z rozmową uświadamiającą na pewno będzie przydatna. Uczniom trzeba wytłumaczyć, ze tatuaż jest na całe życie, że powinien go wykonać profesjonalista, i że najlepiej 2 lata odczekać od pojawienia się danego pomysłu, bo ciało nie ucieknie, a jeśli za 2 lata będzie się nadal chciało zrobić taki tatuaż, to znaczy, że raczej nie będziemy tego żałować.

Awatar użytkownika
brebi
Posty: 57
Rejestracja: 2015-06-03, 19:51
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski, Inne
Lokalizacja: łódzkie

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: brebi » 2015-07-18, 19:34

Super podejście :) Bardzo często spotykam się jednak z falą krytyki. Że to nie wypada i w ogóle. Ciekawa byłam zdania innych nauczycieli.
Znajdź własną drogę, zdobywaj szczyty!

malinaaa
Posty: 8
Rejestracja: 2015-07-20, 13:07
Kto: student
Przedmiot: Biologia, Język angielski, Wychowanie fizyczne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: malinaaa » 2015-07-20, 13:19

Czy tatuaże są złe i określają człowieka? nie wydaje mi się. Ja nie mam nic przeciwko takim ozdobom ciała, co więcej dla dzieciaków, taki nauczyciel może być bardziej przekonujący:)

qjaf
Posty: 367
Rejestracja: 2010-04-09, 11:07
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, Technika, WOS
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: qjaf » 2015-07-21, 10:56

Mnie to absolutnie nie przeszkadza, ale przekraczajac progi szkoly czy jakiejkolwiek instytucji czlowiek powinien miec na uwadze obowiazujace tam reguly. I te pisane i te niepisane. Wszystko jest dla ludzi, ale w granicach normy.

Alicja36
Posty: 5
Rejestracja: 2015-07-28, 11:46
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, Język polski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: Alicja36 » 2015-07-28, 11:51

Mi się wydaje, że to co może obronić tatuaż- to osobowość nauczyciela. Inaczej patrzy się na tatuaż u osoby, którą lubimy i szanujemy, a inaczej u kogoś kto nie budzi w nas sympatii. Takie jest moje zdanie, osobiście znam nauczycielkę z tatuażem - jest bardzo sympatyczną osobą.

KKasiaK
Posty: 1
Rejestracja: 2015-08-01, 18:38
Kto: rodzic
Lokalizacja: śląskie

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: KKasiaK » 2015-08-01, 18:51

Wszystko zależy jakie tatuaże. Nie jestem zwolenniczką tatuaży (nie mam i nie będę nigdy miała), ale osobiście nie widzę problemu w tym żeby inny nauczyciel miał tatuaż. Bo niby w czym ma on przeszkadzać?

No chyba że to byłaby wytatuowana jakaś goła panienka, czy też jakiś inny podobny tatuaż.

Anna Litwinek
Posty: 7
Rejestracja: 2015-08-31, 14:32
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: Anna Litwinek » 2015-08-31, 14:36

Mam tatuaż, ale w niewidocznym miejscu. Nikomu o tym nie mówiłam, tyle że raz podczas zawodów sportowych prawda wyszła na jaw i była mała konsternacja. Dziś jednak, to już chyba nic nadzwyczajnego.

Burakowa
Posty: 180
Rejestracja: 2015-03-20, 07:28
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: Burakowa » 2015-08-31, 14:57

A ja w ogóle jestem przeciwna tatuażom. Niektóre są po prostu ohydne (szczególnie te, które zajmują rękę od nadgarstka po łokieć czy łydkę). No i źle mi się kojarzą- z próżnością, więzieniem, marginesem społecznym (kiedyś tylko ludzie z marginesu społecznego tak się "ozdabiali", dzisiaj z tych "wzorców" czerpie reszta). Oczywiście, jeśli ktoś chce je sobie nosić, niech nosi, jego sprawa, wtrącać się nie będę. Ale takie mam zdanie i już.

hermy28
Posty: 10
Rejestracja: 2014-07-29, 23:04
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: hermy28 » 2015-09-01, 16:03

Burakowa pisze:utor: Burakowa » wczoraj, o 13:57
A ja w ogóle jestem przeciwna tatuażom. Niektóre są po prostu ohydne (szczególnie te, które zajmują rękę od nadgarstka po łokieć czy łydkę). No i źle mi się kojarzą- z próżnością, więzieniem, marginesem społecznym (kiedyś tylko ludzie z marginesu społecznego tak się "ozdabiali", dzisiaj z tych "wzorców" czerpie reszta). Oczywiście, jeśli ktoś chce je sobie nosić, niech nosi, jego sprawa, wtrącać się nie będę. Ale takie mam zdanie i już.


Hmmm w szoku jestem, że takie nietolerancyjne uzasadnienie może podać nauczyciel. Mam nadzieję, że nie historii, bo historia właśnie tatuaży jest bardzo bogata i ciekawa i u niektórych plemion tatuaże były oznaką siły i pozycji społecznej np mogli je tylko mieć przywódcy lub wielcy wojownicy. I myślenie, że osoby z tatuażami biorą przykład z marginesu jest dalece zaściankowe. Na prawdę, jest wiele internetowych galerii tatuaży, które są dziełami sztuki. Wykonują je prawdziwi artyści.

Burakowa
Posty: 180
Rejestracja: 2015-03-20, 07:28
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: Burakowa » 2015-09-01, 21:11

A dlaczego "nietolerancyjny"? Toleruję- tj. z n o s z ę wytatuowanych ludzi, nie zwracam im uwagi, ale chyba mogę mieć swoje przekonania? Bogata historia tatuażu? Pogańskie ludy "nakłuwały" ciało na znak żałoby, prymitywne plemiona tatuują się być może na znak władzy itp. - a cywilizowany człowiek niby z jakich powodów to robi? Jakie ma motywacje? Najczęściej jest to zwykła PRÓŻNOŚĆ. Uleganie modzie. Jeszcze kilka lat temu nie było takiej mody. A tatuaż kojarzył się wyłącznie z marginesem społecznym. Sztuka? Szpecenie własnego ciała to ma być sztuka? A człowiek to co- płótno na sztalugach, czy jak? Nie, ja tu nie widzę sztuki. W dodatku to igranie z własnym zdrowiem. No i tej ozdoby nigdy nie można "zdjąć". Moda minie, człowiek dojrzeje, a potem całe życie się wstydzi błędów młodości.

Co do historii...

„Archeolodzy zauważyli, że w świecie antycznym tatuaż zaczął wychodzić z użytku, kiedy plemiona i klany zaczęły się przekształcać w państwa. Przeciętni ludzie przestali wówczas potrzebować takich oznaczeń: każdy był poddanym króla lub obywatelem republiki, więc tatuaż tracił sens. To wówczas tatuaż zaczął kojarzyć się ze społecznym piętnem – wyrzutkami, skazańcami i niewolnikami”.
Jolanta Szczygieł-Rogowska i Joanna Tomalska podają, że tatuaż jest jednym z najstarszych zabiegów kosmetycznych, spotykanych zarówno w kosmetyce upiększającej, jak i negatywnej (przede wszystkim nanoszenie znaków rozpoznawczych na ciała niewolników, znakowanie skazańców).
http://zdrowie-i-uroda.wieszjak.polki.p ... tuuja.html

Motywacja? Chęć ozdabiania się (czyli próżność), chęć manifestowania władzy (dzisiaj chyba niepotrzebne..), znakowanie (np. wykonywanej profesji). Dzisiaj ludzie robią to jedynie z próżności. I moim zdaniem- oszpecają się na całe życie.

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: dushka » 2015-09-01, 21:26

A co jest złego w modzie czy odrobinie próżności?
Serio, bo nie ogarniam?
Chodzisz w worku pokutnym? A może w sukni z 19 wieku? Nie? A czemu?
Bo podążyłaś za modą.

hermy28
Posty: 10
Rejestracja: 2014-07-29, 23:04
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: hermy28 » 2015-09-01, 22:19

Wspaniale dzieli Pani ludzi na cywilizowanych czystych bez tatuaży i na pogańskie prymitywne ludy. Brawo. Wiele jest osób dla których tatuaże mają znaczenie sentymentalne, są to daty, motywacyjne hasła, przypominacze ważnych chwil. Mają je i więźniowie, ale i też ludzie tacy jak np Martyna Wojciechowska, Angelna Jolie, David Beckham. Tatuaże robią ludzie świadomi, nie zawsze jest to wpływ impulsu, młodociany wybryk. Nie mam tu na myśli delfinka na pośladku ani kółka na środku czoła. I tak tatuaż to sztuka, czasami są to przeniesione interpretacje obrazów, podobizny, ciekawe wzory, piękne cytaty, wystarczy poszukać w internecie. Czasami człowiek to płótno, jednym los wytatuuje zmarszczki, drugim blizny pooperacyjne które sobie zakryją tatuażem. Zakładam też, że osoba zgłaszająca się do tatuażysty sprawdza sterylność i higienę tego miejsca. wiadomo później trzeba dbać o to, również nie opalać, może zdarzyć się uczulenie na tusz, ale jest to rzadkością. A co do próżności i oszpecania, jeśli się ma zadbane ciało, fajny styl, ciekawy charakter to nawet taki delfinek wytatuowany na dupce nie sprawi, że ktoś jest gorszym i mniej ucywilizowanym człowiekiem.

Burakowa
Posty: 180
Rejestracja: 2015-03-20, 07:28
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: Burakowa » 2015-09-03, 07:36

Mam takie zdanie, jakie mam. Jak ktoś chce, niech się tatuuje, przecież nikomu nie zabraniam. Komentować czyjegoś tatuażu również nie będę, nie moja to sprawa (tu wypowiadam się ogólnie). Nie trzeba mi paniować, chyba na forum wszyscy mówią sobie na "ty".
A co jest złego w modzie czy odrobinie próżności?


Odrobinie? Tatuaże na własnym ciele to nie odrobina, a całe wiadro próżności. Poza tym tęsknię za...skromnością. Kiedyś skromność była cnotą. Wg mnie nadal jest, tylko świat o tym zapomniał.... :(

"Worek pokutny" to skrajność. Można wyglądać ładnie, schludnie i...skromnie.

Ale powtarzam- niech każdy robi, co chce. Może mam po prostu inny system wartości, na czym innym go buduję.

Bastet
Posty: 48
Rejestracja: 2009-09-01, 21:43
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Tatuaż u nauczyciela

Postautor: Bastet » 2015-09-03, 09:28

Mam tatuaż na nadgarstku. Nikt mi nic nigdy na jego temat nie powiedział. W planach są kolejne np maki na ramieniu. Jeśli są ładnie zrobione i nie są wulgarne to nie mam nic przeciwko. Żyjemy w takich czasach, że bardzo dużo osób ma tatuaże, tylko nie zawsze je widać ;]


Wróć do „Pogaduszki”