Konflikt ze starostwem powiatowym.

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Alea iacta est
Posty: 2
Rejestracja: 2017-04-07, 09:21
Przedmiot: Inne języki obce
Lokalizacja: pomorskie

Konflikt ze starostwem powiatowym.

Postautor: Alea iacta est » 2017-04-07, 09:29

Dzień dobry.

Nie jestem nauczycielem (chociaż z wykształcenia w sumie jestem :) ), ale sądzę że to odpowiednie miejsce do zadania tego pytania.
Niestety z wiadomych względów nie mogę wejść w szczegóły, ale proszę chętnych o obiektywną w swoim odczuciu ocenę sytuacji.

Moja siostra jest nauczycielką dyplomowaną z kilkunastoletnim stażem. Uczy w liceum.
Ja ze szkolnictwem nie mam nic wspólnego, ale to co nas łączy ostatnio, to fakt, że chcę wejść w konflikt z przewodniczącym radym powiatu.
Konflikt dosyć ostry, tyle że mi to nie przeszkadza bo osoba ta nie jest w stanie w żaden sposób oddziaływać na mnie poprzez swoją pozycję.

Siostra jest przerażona i mówi wprost, że dla niej będzie oznaczało to zwolnienie z pracy.
Ja osobiście, średnio w to wierzę, ale właśnie tu mogę anonimowo ten temat omówić.

Jedynym powodem jej stresu jest to, że starosta i przewodniczący rady to ta sama opcja polityczna (ta od dobrej zmiany).
Nie wiem tylko za bardzo jakie pole do nacisku na dyrektor mojej siostry miałby starosta i na jakiej podstawie mógłby ten nacisk prowadzić.
Będę wdzięczny za odpowiedzi.

oramge
Posty: 425
Rejestracja: 2013-11-22, 19:49
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski

Re: Konflikt ze starostwem powiatowym.

Postautor: oramge » 2017-04-07, 17:14

Zaparz sobie kawę, wypij ją , a potem popatrz w fusy. Tam można wiele zobaczyć - wszystko zależy od wyobraźni.

Alea iacta est
Posty: 2
Rejestracja: 2017-04-07, 09:21
Przedmiot: Inne języki obce
Lokalizacja: pomorskie

Re: Konflikt ze starostwem powiatowym.

Postautor: Alea iacta est » 2017-04-07, 19:52

Dziękuję za jakże konstruktywną wypowiedź. Nagrodę w kategorii "Nie mam nic do powiedzenia, ale się wypowiem" prześlemy pocztą.

Wracając do tematu, wolałbym jednak omówić kwestie możliwych form nacisku na linii starostwo-dyrekcja.


Wróć do „Pogaduszki”