Postautor: Łosoś » 2019-04-12, 18:32
Jeśli przejdzie pensum 24 godzinne rezygnuję z zawodu.Koń by tego nie wytrzymał. Poza tym nie będzie mi się opłacało pracować na niepełnym etacie, a tak by się to pewnie skończyło. W małych szkołach zebranie takiej kosmicznej liczby godzin graniczyłoby z cudem. Poza tym mam dość tych kpin z mojego zawodu.
Czemu rząd nie zaproponuje solidnych podwyżek i pracy osiem godzin dziennie w budynku szkolnym? 4 lekcje dziennie i reszta na inne czynności, po 16.00 do domku i zero pracy. Możliwość brania urlopu w dowolnym momencie, własny cichy kąt do pracy z biurkiem, komputerkiem, dostępem do sieci etc.. w szkole. Skończyłoby się głupie gadanie o 18-godzinnym tygodniu pracy. I ŻADNEGO BRANIA ROBOTY DO DOMU. Czyż nie byłoby to idealne rozwiązanie?
Nie, oni wolą dowalić godzin do pensum, ani na milimetr nie zmniejszą durnej biurokracji, idiotycznych szkoleń i tych wszystkich bzdur, które robimy po godzinach i chcą nas zmusić do pracy ponad siły (i doprowadzić do masowych zwolnień).
Sorry, ja wysiadam. Polska szkoła sięgnęła dna.