Okres nauczania zdalnego to wręcz idealny czas, żeby w szkole przeprowadzić remont. A umówmy się, wiele klas i w ogóle całych budynków chyba przez cały XXI wiek nie było nawet tkniętych. A przydałoby się odmalować, pozbyć się wilgoci - czasami gdzieniegdzie tak zalatuje stęchlizną, że nos wywraca na lewą stronę!
Tylko że u mnie akurat nikt o tym nie pomyślał. Albo zabrakło środków w lokalnym budżecie, choć to wariant optymistyczny. Jak znam nasze władze, to wychodzą z założenia "skoro uczą się w domach, to budynkami szkolnymi nie musimy się przejmować"