Nauczyciel j. polskiego albo historii

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

ubuntu
Posty: 1
Rejestracja: 2022-01-18, 14:53
Lokalizacja: łódzkie

Nauczyciel j. polskiego albo historii

Postautor: ubuntu » 2022-01-18, 15:17

Cześć :D

Obecnie pracuje w korporacji i chciałabym coś zmienić bo zdałam sobie sprawę że nie widzę tam siebie za parę lat, to nie dla mnie. Mogłabym zostać nauczycielem j. polskiego albo historii. Mam magisterkę z ekonomii. Potrzebne by mi więc były studia podyplomowe. Znalazłam takie, które dają uprawnienia do nauczania j. polskiego i historii. Oprócz tego wiadomo, potrzebuje zrobić podyplomowe pedagogiczne. Są to studia online więc mogę je łatwo pogodzić ze swoją obecną pracą. Mam jednak wiele wątpliwości. Czy ktoś zatrudni mnie po takich studiach podyplomowych, albo wezwie na rozmowę rekrutacyjną? Myślę że te studia mimo wszystko mogą dać mi dużo wiedzy i niezbędne przygotowanie tylko czy będę miała szansę chociaż na rozmowę rekrutacyjną żeby się wykazać ? :D Jest przecież na pewno dużo absolwentów polonistyki i historii, którzy też szukają pracy :(

Nie chciałabym wydać pieniędzy na te studia podyplomowe aby potem nie mieć szansy na zatrudnienie :( Może ktoś z Was może coś podpowiedzieć? Może są też tutaj dyrektorzy, którzy mogli by podpowiedzieć czy z takim przygotowaniem od razu jestem na straconej pozycji i nie mam szans na pracę? :D A może są tu osoby które kończyły podobne studia podyplomowe i szczęśliwie zostali nauczycielami? :)

Podjęcie studiów dziennych na filologii polskiej byłoby dla mnie bardzo trudne w tej chwili ze względu na pracę i inne obowiązki.

Bardzo proszę o Wasze opinie :D Chodzi o realizację marzenia, od zawsze trochę o tym myślałam a teraz może jest moment żeby je zrealizować. Pytanie tylko jak zrobić to najlepiej i znaleźć pracę ?

EDZIAEDZIA
Posty: 2
Rejestracja: 2022-10-04, 10:17
Lokalizacja: lubuskie

Re: Nauczyciel j. polskiego albo historii

Postautor: EDZIAEDZIA » 2022-10-06, 00:57

Czekam aż ktoś mądrzejszy odpisze na ten post. Ja jestem w podobnej sytuacji. Mam magistra z zarządzania i myślałam o podyplomówce z przygotowania pedagogicznego oraz o drugiej podyplomówce z jakiegoś przedmiotu którego chcę nauczać, może nawet z dwóch przedmiotów. Dzwoniłam do dwóch kuratoriów z różnych miast. Chciałam się upewnić czy dobrze interpretuję ten przepis mówiący o tym, że można posiadać studia mgr jednolite lub II stopnia o specjalności innej niż te pedagogiczne wymienione w podpunktach wyżej i studia podyplomowe z nauczanego przedmiotu i przygotowanie pedagogiczne.... Panie w kuratorium mi powiedziały, że tak ale w dużej mierze też decyzja zależy od dyrektora czy on uzna, że moje kwalifikacje są wystarczające i czy będzie chciał mnie zatrudnić. Z jednej strony ja rozumiem, że ktos kto studiował biologię i ma mgr oraz ma przygotowanie pedagogiczne jest bezsprzecznie najlepszym kandydatem do nauczania tego przedmiotu. Ale z drugiej strony często tacy nauczyciele robią podyplomowo kolejne przedmioty: geografia, wos, informatyka itd. i też nauczają ich - tylko po podyplomówce. Albo po mgr z pedagogiki, z tymi różnymi specjalnościami nauczycielki również robią podyplomowo przedmioty których chcą uczyć i ich nauczają. I one są tak samo robione podyplomowo. Ja oczywiście wszystko rozumiem i naprawde doceniam jak nauczyciel zdobywa wyksztalcenie, kształci się i rozwija. Tutaj w zapytaniach jest naprawdę dużo historii takich osób których wykształcenie robi wrażenie i ja naprawdę doceniam i podziwniam takie osoby. To są napewno osoby na właściwym miejscu. Widać, że chca się uczyć. Chciałabym tylko, żeby była furtka otwarta dla kogoś kto ma mgr ale w przeszłości nie myślał o pracy nauczyciela. Bo jeżeli ktoś chce się uczyć to będzie się uczył i się nauczy i przygotuje solidnie. Praca zweryfikuke jego wiedzę oraz to czy jest na odpowiednim miejscu i czy się do tego nadaje. Może w zarobkach ta różnica pownna być uwzględniona. Jeżeli ktoś kto ma studia zgodne z nauczanym kierunkiem albo jeszcze ma kilka tytułów mgr to niech zarabia wiecej. Tak jak mowie chcialabym tylko zeby furtka byla otwarta. Życie różnie się układa. Ja po studiach pracowalam 2 lata w biurze rachunkowym. Potem wyjechaliśmy do Anglii. 7 lat. Praca jako: opiekunka, sprzątaczka, magazyn odzieżowy, kanapkarnia i fabryka - zrobili mi uprawnienia na wózek widłowy. Po 5 latach zaszłam w ciążę, pracowałam do 6 miesiąca. Urodziłam, jak mały miał 1 rok wróciliśmy do Pl i zaczęliśmy budować dom. Jak wróciliśmy zaszłam w 2 ciążę. Dzieci wiek 5 i 3 a ja obecnie pracuję w Niemczech i chcę coś zrobić ze swoim życiem.

AgnieszkaSzumka
Posty: 1
Rejestracja: 2019-11-04, 07:21
Kto: rodzic
Przedmiot: Matematyka, Biologia, Geografia, ...
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Nauczyciel j. polskiego albo historii

Postautor: AgnieszkaSzumka » 2022-10-27, 08:00

Cześć,
Jestem z wykształcenia chemikiem. Ukończyłam chemię na uniwersytecie. Też niedawno zastanawiałam się czy nie zrobic podyplomowo studiów pedagogicznych i nie znaleźć pracy w szkole. Od lat udzielam korepetycji z chemii i uwielbiam to :) Lubię uczyć, tłumaczyć, wymyslac zadania itd. Zgłębiłam temat, dzwoniłam pytałam i o ile studia można zrobic nawet nie wychodząc z domu ( on-line) to problemem sa praktyki. Nawet jesli skończysz studia pedagogiczne to musisz odbyc praktyki. Tych wymaganych godzin praktyk jest BARDZO DUZO!. Dopiero zaliczenie praktyk daje mozliwość ubiegania sie o pracę w szkole. Nierealne w przypadku kiedy pracuje się zawodowo.
Musiałabym mieć z dwa miesiące urlopu na odbycie praktyk. Poza tym etatów w szkole też jakoś nie ma... mimo że wszysycy trąbią że są miejsca dla nowych nauczycieli to realnie nie ma!
Dla chemika znalazłyby się może -5-6 godzin lekcyjnych tygodniowo w szkole w mojej miejscowosci. Może dostałabym jeszcze z 3-4 godziny dyżuru na świetlicy i jakieś zastępstwo od czasu do czasu ale i tak cięzko byłoby uskładać etat. I tak pożegnałam się z myślą o zostaniu nauczycielm. :D
AaaSzka


Wróć do „Pogaduszki”