Nasza twórczość

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
przyszłapolonistka
Posty: 97
Rejestracja: 2008-10-03, 16:02
Kto: uczeń
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: śląskie

Nasza twórczość

Postautor: przyszłapolonistka » 2008-10-23, 20:32

Jako, że nie znalazłam na forum takiego tematu to go tworzę. Jakby co to proszę mnie o skierowanie do odpowiedniego. Dla tych wszystkich, którzy chcieli poczytać moje teksty :lol: zamieszczam jeden z nich. Równocześnie zachęcam innych do publikowania swoich wierszy, wypracowań, opowiadań itp. Czytajcie i komentujcie :wink: A co do mojej pracy chciałabym poznać opinie zarówno uczniów jak i nauczycieli 8) Miłej lektury :mrgreen:


Nauczyciel- wróg czy przyjaciel... ?

Kim są dla nas nauczyciele ? Zwykłym utrapieniem, przerażającym widmem pojawiającym się w naszych snach czy też kimś dla kogo chętnie przychodzimy do szkoły i z utęsknieniem czekamy na jego lekcje. Osobami, które przekazują nam tylko ,,suchą" podręcznikową wiedzę lub mentorami, naszymi przewodnikami prowadzącymi nas przez skomplikowane gąszcza edukacji. Pewnie każdy z nas odpowie sobie na to pytanie inaczej, lecz nauczyciele często odgrywają w naszym życiu ważną rolę mimo, że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy .
Zastanawialiście się może kiedyś czemu wybrali ten a nie inny zawód ? Kto wie czy czuli wewnętrzne powołanie, kochali dzieci lub może stało się tak przez przypadek, ale zrozumieli, że nauczanie jest ich sposobem na życie. Czymś bez czego nie mogą żyć. My jako uczniowie możemy tylko zgadywać lub snuć różnorakie domysły. Ale jedno jest pewne. Mimo przeciwności i trudów na jakie natykają się w swojej pracy uczą nas z pasją i zaangażowaniem bezgranicznie oddając się temu co kochają. Gdy czegoś nie rozumiemy tłumaczą nam to po raz kolejny, gdy mamy problem pomagają nam go rozwiązać, zostają po lekcjach żebyśmy mogli napisać poprawy a także uczą nas nowych rzeczy rozwijając nasze zainteresowania. Kształtują nasze charaktery i zachęcają abyśmy wykorzystywali swój potencjał. Pokazują co to tolerancja i akceptacja. Przekazują nam całą swoją mądrość nie żądając w zamian niczego. Często zapłatą za ich pracę jest nasz uśmiech, błysk zrozumienia w oku ucznia czy też zwykłe choć tak bardzo dla nich ważne ,, dziękuję". Troszczą się o nas i martwią, cieszą się z naszych sukcesów, pomagają otrząsnąć się po kolejnej porażce. Nie liczy się dla nich tylko to co mamy w głowie lecz to jakimi jesteśmy ludźmi. Mimo, że czasami dostajemy od nich burę lub uwagę oni i tak nas kochają .

Drodzy nauczyciele !

Dziękujemy wam za to, że jesteście naszymi doradcami, mentorami, przyjaciółmi, zastępczymi rodzicami. Często stajecie się też pielęgniarkami, poszukiwaczami zaginionych rzeczy, kasą pożyczkową, taksówkarzami, psychologami czy też sprzedawcami. To wy właśnie wybraliście jeden z najtrudniejszych, najbardziej satysfakcjonujących zawodów jakie istnieją lub kiedykolwiek będą istniały. Lekarz sprowadza na świat nowe życie w jednej magicznej chwili.Wy widzicie jak to życie odradza się każdego dnia dzięki nowym pytaniom, pomysłom i przyjaźniom. Architekt wie, że jeśli zbuduje coś starannie jego konstrukcja może przetrwać wieki. Nauczyciel wie, że jeśli buduje z miłością i prawdą, to jego dzieło będzie trwać wiecznie. Jesteście wojownikami; codziennie toczycie bitwy z negatywizmem, strachem, uprzedzeniami, ignorancją, apatią. Macie jednak wspaniałych sprzymierzeńców- inteligencję, ciekawość, wsparcie rodziców, indywidualność, kreatywnośc, wiarę, miłość i śmiech- które stanowią dla was nieugięte wsparcie. Dziękujemy wam za to, że jesteście i na zawsze pozostaniecie w naszych sercach.

Sandra D. (Krasnal)

Ps. Przepraszam za brak akapitów, których nie dało się utworzyć :?

Ola--16
Posty: 19
Rejestracja: 2007-12-06, 15:15

Re: Nasza twórczość

Postautor: Ola--16 » 2008-10-26, 20:48

Ciekawie napisane!

Mam nadzieje, że nauczycieli..tych prawdziwych z powołania będzie jeszcze wielu. Jednak biorąc pod uwage kwoty, które zarabiają .....

Nauczyciele w życiu ucznia odgrywają role ogromną. Bardzo często zadaje sobie pytanie...dlaczego nie cierpie poniedziałków? Może jednak chemia jest fajna? Niestety za każdym razem w poniedziałek pani magister od chemii skutecznie utrudnia mi lubienie jej jak i zarówno jej przedmiotu.

A dlaczego i innym nauczycielu ze szkoły na forach piszą "trudno ją opisać słowami" ? "kochamy panią" ? w tym roku w życzeniach dla niej zawarliśmy piękne zdanie "wspaniały człowiek, świetny nauczyciel, wielki przyjaciel młodzieży" . Dlaczego wszyscy ucnziowie ją lubią i szanują? Nie mam pojęcia..wiem jedno lekcje z Panią magister to jedne z najlepszych na jakich kiedykolwiek byłam i pewnie będę. Powiem szczerze, że u niej nawet miło jest pałe dostać.

Nie mam pojęcia dlaczego inni nauczyciele są jacy są...nie mogę zrozumieć czy stawiania 1 sprawia im satysfakcje? Czy naprawdę nie jest im miło usłyszeć od uczniów, że lubią ich lekcje, zobaczyć uśmiechnięte twarze wchodzące do nich na lekcje? Usłyszeć "dzien dobry pani magister" z drugiego końca korytarza?
Niestety życie jest życiem. A ludzie tylko ludźmi.

Cieszę się, że jest chociaż kilku "wspaniałych"
No i jedna..jedyna nigdzie już takiej nie znajdę Pani Magister od wosu i wdż :).

Awatar użytkownika
przyszłapolonistka
Posty: 97
Rejestracja: 2008-10-03, 16:02
Kto: uczeń
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: śląskie

Re: Nasza twórczość

Postautor: przyszłapolonistka » 2008-10-27, 14:20

Zgadzam się z tobą ;) Szkoda, że niektórzy nauczyciele trakują szkołę jak zwykłą robotę. Uczą, że się tak wyrażę żeby było. Na szczęście znam też tych z powołania. Oby takich było więcej.
Wieczna marzycielka i współczesny Ikar ;)

matmeg3
Posty: 154
Rejestracja: 2008-09-06, 17:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Nasza twórczość

Postautor: matmeg3 » 2008-10-27, 14:32

Pięknie napisane, a ja mam prośbę: podzielcie się - proszę - swoimi poglądami na temat cech osobowości, sposobu bycia nauczyciela, na którego lekcje przychodzicie z przyjemnością, a nawet z przyjemnością otrzymujecie od niego ndst :wink:
Nie piszcie tylko, że to taki, który nie wymaga, nie pyta itp.
Dziękuję z góry :)

Awatar użytkownika
Ingeborga
Posty: 1591
Rejestracja: 2007-10-16, 20:32

Re: Nasza twórczość

Postautor: Ingeborga » 2008-10-27, 16:26

matmeg3 pisze:podzielcie się - proszę - swoimi poglądami na temat cech osobowości, sposobu bycia nauczyciela, na którego lekcje przychodzicie z przyjemnością, a nawet z przyjemnością otrzymujecie od niego ndst
Podejmę się tego jako pierwsza ;) :mrgreen:
matmeg3 pisze:Nie piszcie tylko, że to taki, który nie wymaga, nie pyta
zależy, od jakiego przedmiotu - czy wiedza ta się przyda ;)

Zacznę tak - nauczyciel, jak nauczyciel, zawód baaardzo odpowiedzialny ;)
Zawsze podiwiałam w niektórych nauczycielach dar opowiadania (przedmioty humanistyczne), umiejtnego wciągania w temat. Można było się zasłuchać... :) Ważne jest, żeby nauczyciel pokazał też jakoś trochę siebie, bo zauważyłam, że chociaż uczniowie widzą przed sobą człowieka, to czasem wcale tak nie traktują, jakby n-l był przedstaiwcielem tego samego gatunku. Czyli na przykład powiedzieć, co się lubi, w rozmowy o historii wpleść trochę współczesności, mówiąc przy np. starożytnych Chinach o wizycie w muzeum figurek terakotowych, zachęcić, zaciekawić. Różne mapy, tablice, rysunki bardzo temu pomagają. Czasami nawet opowiedziane zdarzenie na zasadzie "tak na marginesie..." jest ciekawe, pouczające, pomocne.
Odnośnie nauczycieli młodych, bo i takich w szkołach czasami wielu - nie mogą chcieć się spoufalać z uczniami, to czasami częsty błąd. Innych znowu błędem bywa uparte chronienie swojej sfery osobistej. Jeśli n-l wie, ile może o sobie powiedzieć, zna granice, to jest najlepsze.
Cechy osobowości... hmm... przede wszystkim szczery :) . Ja w mojej wychowawczyni nezwykle cenię umiejętność podejścia do każdego całkowicie indywidualnie, tę elastyczność - wie, co może omówić z klasą i/lub przy klasie, wie, co na osobności. Wiem, to prawie każdy n-l potrafi, ale u niej szczególnie mi się rzuciło w oczy.
Sposób bycia... hmm... nie lubię, jak jest on taki 'luzacki' - zdążymy...
Co tu jeszcze... to jasne, że n-l będący oprócz nauczycielem także pewnym przewodnikiem, mentorem, doradcą jest zazwyczaj bardzo lubiany, szanowany... tak jakoś trudno mi to wszystko ująć,ubrać w jakieś słowa... ale najgorsi są tacy, co nieprzygotowują się do zajęć i bazują tylko na podręczniku - "wszystko mam w podr., każę im zrobić notatkę i już".

Pewnie nic nowego nie napisałam... :oops: cóż, temat rzeka... a w zasadzie wszystko sprowadza się do jednego - najlepsi są nauczyciele z powołania - przeważnie to oni posiadają tę pasję, są rozpoznawani jako mędrcy-przewodnicy, za którymi podąża niestrudzenie grupa młodzieży i wspólnie pokonują trudności, drogę życia aż do matury, gdzie z pewnością siebie, jasno i spokojnie odpowiadają na pytania, bo przecież umieją, bo wiedzą i są pewni tej wiedzy, bo był ktoś, kto sprawił, że tę wiedzę pokochali. :)
To na razie by było na tyle. :) Jak mi się coś przypomni, dopiszę.
:lol: O tym by można było książkę... :lol:
...

matmeg3
Posty: 154
Rejestracja: 2008-09-06, 17:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Nasza twórczość

Postautor: matmeg3 » 2008-10-27, 17:13

[uczeń]Ingeborga , dziękuję i czekam na ciąg dalszy :D
Zachęcam również pozostałych Forumowiczów "nowej generacji" do wymiany zdań na na postawiony temat.

Ola--16
Posty: 19
Rejestracja: 2007-12-06, 15:15

Re: Nasza twórczość

Postautor: Ola--16 » 2008-10-27, 17:20

Matmeg u mnie jest wręcz odwrotnie. Nauczycielka, którą lubię, cenie i niezwykle szanuję jest osobą bardzo wymagającą. Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego to właśnie na jej lekcje uczniowie przychodzą tak chętnie. Jest to jedyna lekcja (no może jeszcze j.polski) na której nie siedzę wpatrzona w zegarek. 45 minut wosu to jak 5 min okropnej chemii. Pani magister umie zaciekawić nawet najnudniejszym tematem. Krótko mówiąc odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Poprostu nie da się jej opisać słowami.

Ingeborga pisze:Odnośnie nauczycieli młodych, bo i takich w szkołach czasami wielu - nie mogą chcieć się spoufalać z uczniami, to czasami częsty błąd. Innych znowu błędem bywa uparte chronienie swojej sfery osobistej. Jeśli n-l wie, ile może o sobie powiedzieć, zna granice, to jest najlepsze.


w 100% się zgadzam.

Ingeborga pisze:najlepsi są nauczyciele z powołania - przeważnie to oni posiadają tę pasję, są rozpoznawani jako mędrcy-przewodnicy, za którymi podąża niestrudzenie grupa młodzieży i wspólnie pokonują trudności, drogę życia aż do matury, gdzie z pewnością siebie, jasno i spokojnie odpowiadają na pytania, bo przecież umieją, bo wiedzą i są pewni tej wiedzy, bo był ktoś, kto sprawił, że tę wiedzę pokochali.
To na razie by było na tyle. Jak mi się coś przypomni, dopiszę.


Świetnie napisane. Podpisuje się obiema rękami!
Ostatnio zmieniony 2009-09-25, 18:56 przez Ola--16, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Ingeborga
Posty: 1591
Rejestracja: 2007-10-16, 20:32

Re: Nasza twórczość

Postautor: Ingeborga » 2008-10-27, 17:31

Ola--16 pisze:Nauczycielka, którą lubię, cenie i niezwykle szanuję jest osobą bardzo wymagającą.
Oczywiście :)
Wiedziałam, że o czymś zapomniałamm... nie wiem, jak w innych miejscach, ale u mnie jest tak, że wbrew pozorom ceni się najbardziej tych wymagających. Co mądrzejsi cenią już za czasów swojej edukacji - wiedą, że tacy nauczyciele chcą dla nich dobrze. Reszta docenia to później ("nie pamiętam biologii, ale matamatykę... zawsze wymagał, nie lubiłem go, ale teraz widzę, że mnie czegoś nauczył" - spotkałam gdzieś taką wypowiedź :) ) albo wcale. Nie zmienimy świata, a czasem głębokie przeświadczenie, że wymagający n-l jest zły nie jest do zwalczenia przez pedagoga, gdy uczeń szkołę - że tak ujmę to kolokwialnie - "olewa", gdyż takie wartości wyniósł z domu, grupy kolegów bądź innego miejsca, które podważa autorytet szkoy i czyni go w oczach ucznia miejscem nieważnym i kojarzącym się z przymusem. Ale myślę, że i tacy w końcu mądrzeją ;) :)
...

Awatar użytkownika
Gigi20
Posty: 716
Rejestracja: 2008-03-25, 09:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Język polski, Historia
Lokalizacja: lubelskie

Re: Nasza twórczość

Postautor: Gigi20 » 2008-10-31, 17:11

Mój autorytet nauczyciela, to taki który wymaga ale jest najzwyczajniej w świecie ludzki. Może będę się powtarzać, bo już nie raz o tej sobie pisałam w jakimś wątku, to osoba znakomitej nauczycielki chemii. Mimo zainteresowań humanistycznych zawsze chodziłam do niej na lekcje jak na zbawienne 45 minut, po których wychodziłam jak nowo narodzona. Nie ma co ukrywać czasami bywało nudno na lekcji, trudny temat, bądź niechęć reszty klasy. W bardzo krótkim czasie udało mi się z nią nawiązać niezwykłą więź, te ciągłe rozmowy o tym jak to jest w zawodzie nauczyciela, czasami na najróżniejsze tematy. :) Były osoby, dla których moja mgr była zwykłą nauczycielką. Ale przyznam, że udało mi się zarazić kilka osób z mojej byłej klasy, które również bardzo polubiły chemiczkę. To wszystko za sprawą tego, że zobaczyły jak dobrze mieć przyjaciela w nauczycielu. Nie mam w tej chwili na myśli tego, że ja dzięki dobrym kontakom z panią miałam lepsze oceny, o nie wcale nie... musiłam się starać jak każdy, a starałam się naprawdę. To jest osoba, której zawdzięczam wiele i nie mogę się doczekać kiedy sobie z nią porozmawiam.
Temat niewyczerpany, mogłabym pisać i pisać. Ale ktoś kto nie zaznał w swoim życiu szkolnym takiego uczucia, że ma w nauczycielu sprzymieżeńca, bądź uważa nauczyciela za najgorszego wroga i tak tego nie zrozumie.
Cała natura jest chemią, a ród ludzki akademią:
Całe twe życie w tej szkole, rozpędzaj w ciężkim mozole...

matmeg3
Posty: 154
Rejestracja: 2008-09-06, 17:55
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Nasza twórczość

Postautor: matmeg3 » 2008-11-02, 17:27

Raz jeszcze dziękuję :D


Wróć do „Pogaduszki”

cron