Postautor: konris » 2009-10-21, 11:27
Mnie z kolei się wydaje, ze dziewczyna bardzo trafnie i dojrzale rzecz zdiagnozowała ze swojego licealnego punktu widzenia.
Ponadto nie znalazłem w jej wypowiedzi ani jednego zdania, w którym atakowałaby swoją szkołę jako nieprzyjazną itp., jak skomentowała KH. Przeciwnie, mam wrażenie, ze dziewczyna postawiła po jednej stronie uczniów i nauczycieli jako poniekąd ofiary? przedmioty? - w działaniu przestarzałego i nieadekwatnego do teraźniejszości - systemu osiatowego, którego kształt wciąż formują politycy i (oderwani od szkolnych realiów) akademicy.
Nie sądzę, by dziewczę miało intencję uogólniania, ze szkoła tylko ogłupia, ale raczej, że nie sprzyja rozwojowi w takim stopniu, by była podstawą dla kształtowania osobowści i przyszłej kariery zawodowej.
O to zresztą spytała dziennikarka, a odpowiedź KH... Była, jaka była.