partita400 pisze:Tak sobie czytam i zastanawiam sie nad jedna prawidłowoscia , która się sprawdza.Ktoś kto wiele pisze , kontruje innych , często w realnym życiu postępuje zupełnie odwrotnie.
Prawidłowość? A na jakiej podstawie? Że tak się zdarza, że niektórzy tak robią?
partita400 pisze:Jesli sie myle
Mylisz się, ale nie ma powodu, by prosić o wybaczenie.
Synapsa pisze:ogromne. Dla mnie "tak" jest tak a nie jest "nie". A u Ciebie jak wiatr zawieje.
Faktycznie wielka różnica, mogłem od razu napisać 43 minuty...średnio.
15 minut na powieszenie projektora, godzina jeśli trzeba jeszcze zamontować kable...chyba, że za chwile dodasz kolejne okoliczności i okaże się, że trzeba jeszcze pojechać po ekran.
Czepiasz się pierdółek...chyba tylko po to, by odwrócić uwagę od sedna sprawy.
Synapsa pisze:Tak sobie myślę, że robisz to tylko na forum, bo w realu już nikt cie nie słucha.
A myśl co chcesz.
Synapsa pisze:Utopią jest twoja wizja pracy nauczycielskiej, jakiejś tam misji dziejowej, którą należy spełniać ze wszystkich sił bez cienia skargi na rzeczywiste i często trudne problemy.
Misja dziejowa?
nie bez cienia skargi, ja bym chciał, by skargi nie wymagały zwykłe drobne rzeczy.
To o czym nie raz czytam na tym forum, napisanym w płaczliwym tonie lub ze złością, to nie są trudne problemy.
gdy czytam jakim to jest problemem zajęcie się dziećmi na świetlicy przez 2 godziny i jeszcze "przygotowanie tych zajęć", to nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać nad losem uciśnionych.
Powieszenie projektora jest "trudnym problemem"? Dla mnie nie. MOge zrozumieć, że Ty nie umiesz tego zrobić i nie masz kogo poprosić.
Mnie uderzyło stwierdzenie, że złości Cię ta sytuacja, bo musisz to zrobić "za darmo".
Synapsa pisze:Znam swoje kompetencje i nie należy do nich remontowo-budowlana strona pracy szkoły.
Jasne, że nie, ale o swój warsztat pracy to chyba możesz zadbać bez oglądania się na zapłatę.
Synapsa pisze:Konserwator za mnie nie uczy
Dlatego zacząłem od kopnięcia go d dupę, bo to jego obowiązek.
Synapsa pisze: Dyrektor też nie
Dlatego sugerowałem interwencję w OP.
Synapsa pisze:Poza tym sprzeciwiam się wszelkiemu społecznictwu, które prowadzi do dyrektorskiej bezczynności czy nieudacznictwa a wręcz przeradza się w oczekiwanie, że nauczyciel za każdym razem sam zrobi i do tego z własnej kieszeni
samodzielne załatwienie sprawy zasugerowałem jako 3-ci krok, jeśli 2 wcześniejsze nie ptrzynosza skutku.
I to w specyficznym kontekście.
SKORO ZALEŻY MI NA TYM, by zainstalować sprzęt przydatny w mojej pracy, to go instaluję, nie po to, by dyrekcji, czy innym pracownikom życie ułatwiać i nieróbstwa ich uczyć, tylko by warunki swojej pracy poprawić. To jest chyba ważniejsze, czy nie?
Na złość dyrektorce, czy komu tam jeszcze mam patrzeć na zapakowany sprzęt wiedząc, że mógłby mi pomóc?
Synapsa pisze: Dla mnie pracą społeczną jest: posiedzenie z dzieciakiem po lekcjach, bo ma problem, pogadanie, przygotowanie do konkursu itp itd.
Oczywiście, dla mnie natomiast nie jest również problemem pojechanie na wycieczkę, wytytłanie się w błocie na rowerach, czy choćby wywiercenie kilku dziur.
czy jestem nienormalny?
Synapsa pisze:mój stan zdrowia nie pozwala mi na skakanie z wiertarką pod sufitem i tu się będę szanować.
Nie pisałaś o stanie zdrowia, napisałaś jedynie o problemie wysłania kogoś do tej roboty za darmo, to była pierwsza myśl.
Nie masz sił na takie prace, OK. Nie wykonuj ich, ale na miłość boską nie zaczynaj od napisania takiego zdania:
Pewnie najlepiej gdybym wysłała do roboty męża, ojca, kolegę, który zrobi to za darmo. To dopiero denerwuje.
Usiłujesz analizować moje posty, moje wypowiedzi, o wiaterkach piszesz, ale to, że co drugi post dorzucasz nowe okoliczności sprawy, to już nieistotne
Synapsa pisze:jednak do końca to cie nie wychowała, brak ci jednego: skromności i umiejętności przyznania "ok. pochopnie wysnułem wnioski. sorry".
Nie wysnułem wniosków pochopnie, tylko na podstawie dostępnych informacji.
Może zaraz napiszesz, że szkoła płaci Ci pensję w ratach, a w ogóle, to okradli Cię ze wszystkich dodatków, zmuszają Cię do pracy w niedzielę itd.
Powyżej zacytowałem Twoje słowa...tylko te napisałaś, więc jakie wnioski mogłem wysnuć?
Socjotechnikę uprawiasz dawkując te rewelacje.
Synapsa pisze:tak to moja cecha
I dobrze, należy byc szczerym...i nie odmawiać tego prawa innym.
Synapsa pisze:nooo bo się jeszcze zaprzyjaźnimy
Ej no, nie przesadzaj. takie marudne baby, to najwyżej mogę ochrzaniać z doskoku