Przed przeczytaniem radzę wziąć coś na uspokojenie, bo cisnienie moze podskoczyć, gdy przeczytacie, co rząd ze związkami kombinują:
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/3 ... cieli.html
Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
W ocenie członków zespołu część samorządów, aby wywiązać się z obowiązku zapewniania nauczycielom średnich płac, zatrudnia ich na więcej niż jednym pełnym etacie. Prowadzi to też bardzo często do łączenia klas, które przekraczają ponad 30 uczniów. Dlatego zespoły pracują nad wprowadzeniem przepisów określających maksymalną liczbę uczniów w szkole określonego typu i maksymalną liczbę uczniów w poszczególnych klasach.
Członkowie zespołu chcą też urealnić faktyczny czas pracy nauczycieli. Zmiany mają doprowadzić do wyeliminowania pracy pedagogów poza szkołą.
– Proponujemy, żeby wszyscy nauczyciele przychodzili do szkoły na osiem godzin, np. od 8 do 16. Wtedy część tego czasu poświęcaliby zajęciom dydaktycznym, a część np. na sprawdzanie zadań uczniów – wskazuje Sławomir Wittkowicz.
Jak myslisz, co bedzie, gdy wejdzie zwiekszenie etatu do 26 godzin i znajdziesz sie wśród zwolnionych?
Poczytaj komentarze nauczycieli pod tekstem...