co jeszcze zabrać nauczycielom

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Zafer
Posty: 4
Rejestracja: 2010-06-30, 11:40
Kto: rodzic
Lokalizacja: wielkopolskie

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: Zafer » 2010-06-30, 13:37

konris pisze:Zmianie ma też ulec sposób zatrudniania nauczycieli. W pracach zespołu pojawiają się propozycje, aby nauczyciel nie był zatrudniany w szkole od razu jako stażysta. Pierwszy rok pracy byłby dla niego testem. Dopiero potem ubiegałby się o staż. Dyrektor miałby też obowiązek przeprowadzenia egzaminu wstępnego dla zatrudnianego nauczyciela.


Egzamin jest bzdurą. Po 5 lub więcej latach niełatwych studiów macie być jeszcze egzaminowani? Po co? Macie przecież dyplom!
Pierwszy rok pracy = test = bzdura. Na rynku to są maksymalnie 3 miesiące, a faktycznie po 3 tygodniach wiadomo czy ktoś się nadaje do tej pracy czy nie. Rok czasu? Jaki frajer pójdzie na coś takiego? I pewnie przez ten czas nie ma możliwości awansu / podwyżki itd jak w normalnych przedsiębiprstwach?
Nauczyciele, myślicie o przekwalifikowaniu się.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: vuem » 2010-06-30, 13:41

Zafer pisze:Nauczyciele, myślicie o przekwalifikowaniu się.


NIGDY !!! :mrgreen:

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: dushka » 2010-06-30, 15:30

vuem pisze:Nie macie pracowni komputerowej, gdzie byłaby możliwość założenia na komputerze/rach kont dla nauczycieli?


Pracownię mamy, czemu nie. Z windowsami 98 ;)

vuem pisze:A co ma zrobić rodzic, który w przeciwieństwie do nas nie ma tak długich wakacji?


Wybacz, ale - to nie mój problem. Ja mam taki a nie inny zawód, matką Teresą nie jestem i za free nie zamierzam pracować. Czy ktoś się martwi, z kim ja dziecko zostawię? Nie, prawda?

miwues pisze:Z własnej woli czy przymusu? ;)


Teoretycznie z przymusu. Co nie zmienia faktu, że ja w sumie ten czas lubię, mogę spotkać się z ludźmi dawno niewidzianymi, potem zawsze jakieś miłe spotkanie w pizzerii ;)

Katja pisze:Z własnego doświadczenia zakładam, że każdy nauczyciel potrzebuje materiałów biurowych do (...)


Ano ;)

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: Jolly Roger » 2010-06-30, 15:36

Zafer pisze:
Egzamin jest bzdurą. Po 5 lub więcej latach niełatwych studiów macie być jeszcze egzaminowani? Po co? Macie przecież dyplom!


Tyle, ze ten dyplom jak większość dyplomów polskich uczelni o niczym nie mówi.

Zafer pisze:Pierwszy rok pracy = test = bzdura. Na rynku to są maksymalnie 3 miesiące,
ale my pracujemy w szkołach, a nie na rynku. Trochę inna specyfika zawodu.[/quote]
We gonna ride the sea,
we pray to the wind and the glory
That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
nadia
Posty: 612
Rejestracja: 2007-08-23, 18:50

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: nadia » 2010-06-30, 15:39

Według mnie taki przepis byłby krzywdzący dla nauczycieli uczących w szkołach podstawowych. Dlaczego nie zorganizować zajęć dla uczniów w czasie wakacji lub ferii również w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych? Czy nauczyciele pracujący w podstawówkach to jakaś gorsza grupa zawodowa?

Awatar użytkownika
Jolly Roger
Posty: 1650
Rejestracja: 2007-12-15, 18:34

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: Jolly Roger » 2010-06-30, 15:46

Ilu z nas wyjeżdża na 2 miesiące? Ilu z nas potrzebuje tych 2 miesięcy i ani dnia krócej, by odpocząć "po harówce"?

Ilu z nas pojawia się w szkole, a to by pomóc w organizacji roku szkolnego, zadbać o swoje miejsce pracy, zająć się rekrutacją, egzaminami poprawkowymi itp itd i nie widzi w tym tragedii narodowej?
Jakim problemem jest poświęcenie tygodnia na ... ten "wolontariat" przez pozostałych nauczycieli? :mrgreen:


Nie wierzę, żebys był aż takim frajerem. Jeśli masz misję to OK twoja zabawka, ale to jest praca zawodowa, zarobkowa, która ma dać mi utrzymanie. Skoro podpisuję kontrakt na wymiar 100, a ktoś oczekuje 120% to niech płaci za ponadwymiarowe. Nic do tego innym czy mi trzeba 6 tygodni wakacji czy wystarczy 4. Deal był na sześć, więc za darmochę nie oddam 2 tygodni, bo niby dlaczego miałbym oddać.

To samo z siedzeniem w szkole. Mam w nosie spinacze, komputery i biurka. Nie będę siedział dla samego siedzenia, bo się komuś ubzdryngoliło, że tak zwiększy efektywność. Zapłacą - posiedzę.

Zresztą MEN już dementuje ploty z Dziennika

MEN pisze:Wyjaśniam, że projekt rozporządzenia zawiera przepis, który ma jedynie usystematyzować w prawie oświatowym dotychczasowe praktyki, nie wprowadzając dodatkowych obowiązków dla nauczycieli. Warto dodać, że projekt ten został uzgodniony z Komisją Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Przepis nie nakłada obowiązku, ma jedynie dać możliwość organizowania - na wniosek rodziców uczniów klas I-III - zajęć dla dzieci w okresie wakacji lub ferii zimowych. Warto podkreślić, że takie zajęcia w ramach akcji Zima w mieście lub Lato w mieście od wielu lat są organizowane przez szkoły.
We gonna ride the sea,

we pray to the wind and the glory

That's why we are raging wild and free

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: malgala » 2010-06-30, 16:41

Katja pisze:(np.: przepisywanie arkuszy 2 tygodnie przed końcem roku szkolnego, bo nowo wprowadzone rozporządzenie wymaga, żeby arkusz miał dodatkowo numer PSEL i trzeba było przepisywać w szkole podstawowej całość oceny opisowej na półrocze i już pisać następną oceną końcoworoczną

Te arkusze musicie jeszcze raz przepisać. Popełniliście błąd. Do arkuszy nie wpisuje się klasyfikacji śródrocznej. Skoro macie wpisaną, to znaczy, że są źle wypełnione.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: vuem » 2010-06-30, 18:28

dushka pisze:Pracownię mamy, czemu nie. Z windowsami 98 ;)


No przykre, ale dlaczego tak jest? Zdobycie środków np. z EFS chyba jest możliwe? Trochę kasy z ministerstwa, troche od OP i nie można zrobić pracowni z prawdziwego zdarzenia?

Jak by nie było, nie widzę związku z kwestią pensum, czy innych obowiązków nakładanych na nas z tytułu naszej umowy o pracę.

Poza tym sprawozdanie, czy inny nikomu-niepotrzebny raport skroić można i na 20-letnim sprzęcie...ewentualnie napisać w domu i w formie elektronicznej przynieść do szkoły.
W razie kontroli kuratoryjnej dyrektor albo się będzie tłumaczył z biedy w szkole albo znajdzie środki na toner i trochę papieru.

dushka pisze:Wybacz, ale - to nie mój problem. Ja mam taki a nie inny zawód, matką Teresą nie jestem i za free nie zamierzam pracować. Czy ktoś się martwi, z kim ja dziecko zostawię? Nie, prawda?


Dokładnie. Każdy może mieć taki problem. I każdy musi sobie z nim poradzić. Gdy Ty będziesz zajmować się dziećmi innych, Twoim zajmie się koleżanka po fachu.

Jolly Roger pisze:Nie wierzę, żebys był aż takim frajerem


No ja nazywam to inaczej :mrgreen:

Jolly Roger pisze:ale to jest praca zawodowa, zarobkowa, która ma dać mi utrzymanie. Skoro podpisuję kontrakt na wymiar 100, a ktoś oczekuje 120% to niech płaci za ponadwymiarowe. Nic do tego innym czy mi trzeba 6 tygodni wakacji czy wystarczy 4. Deal był na sześć, więc za darmochę nie oddam 2 tygodni, bo niby dlaczego miałbym oddać.


A czy ja optuję za dodatkową pracą za darmo? Nawet wspomniany artykuł wspomina finansowy aspekt problemu.

Mało kto pisze "OK, przyjdę dodatkowo, tylko ile za to dostanę", większość reaguje błyskawicznie tekstami o pozbawianiu wakacji, wypoczynku...zaraz się okaże, że życie rodzinne legnie w gruzach.

Chciałem jedynie pokazać, że wielu z nas (jeśli nie większość) i tak robi to, teraz jednak byłoby to ujęte w prawne ramy rozporządzenia.

Projekt mówi o zapewnieniu opieki dzieciom "w miarę potrzeb", czemu od razu wszyscy zakładają, że wszyscy nauczyciele w związku z tym będą musieli siedzieć w szkole dzień w dzień?

Jeśli zamiast kilkunastu grup w takie wakacje utworzy się jedna, to przecież nie ma sensu, by ciurkiem siedziało 10 pedagogów jako opieka, czy organizatorzy czasu wolnego dzieci.
Przecież można ustalić dyżury...czyli robić to, co do tej pory zdarzało się często podczas ferii.


Jolly Roger pisze:To samo z siedzeniem w szkole. Mam w nosie spinacze, komputery i biurka. Nie będę siedział dla samego siedzenia, bo się komuś ubzdryngoliło, że tak zwiększy efektywność. Zapłacą - posiedzę.


Ale skąd to "siedzenie w szkole"? Jest jakiś projekt przepisu nakazującego Ci sprawdzanie kartkówek w budynku szkoły?

Jolly Roger pisze:Zresztą MEN już dementuje ploty z Dziennika


No dokładnie...więc po co ten rejwach? Dobra okazja do utyskiwania, miast rzeczowej dyskusji o pewnych innowacjach w organizacji pracy szkoły? :wink:

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: dushka » 2010-06-30, 18:43

miwues pisze:Oczywiście wiesz, że dyrektor może Cię przymusić do 7 dni?


A półtora tygodnia to akurat jakoś tak wychodzi - bez weekendu ;)

Jolly Roger pisze:ale to jest praca zawodowa, zarobkowa, która ma dać mi utrzymanie. Skoro podpisuję kontrakt na wymiar 100, a ktoś oczekuje 120% to niech płaci za ponadwymiarowe. Nic do tego innym czy mi trzeba 6 tygodni wakacji czy wystarczy 4. Deal był na sześć, więc za darmochę nie oddam 2 tygodni, bo niby dlaczego miałbym oddać.


Brawo :)

Jak by nie było, nie widzę związku z kwestią pensum, czy innych obowiązków nakładanych na nas z tytułu naszej umowy o pracę.


A to już wyjaśniam:

Skoro mam siedzieć w szkole ileś tam godzin dodatkowych, a nic nie jestem w stanie zrobić w tym czasie, to jadąc do domu do swojego komputera poświęcam kolejne godziny na pracę - której nie jestem w stanie w szkole wykonać, bo nie mam warunków, czyż nie? A więc nasze wyposażenie ma tu ścisły związek.

vuem pisze:Dokładnie. Każdy może mieć taki problem. I każdy musi sobie z nim poradzić. Gdy Ty będziesz zajmować się dziećmi innych, Twoim zajmie się koleżanka po fachu.


6 tygodniowym? Wątpię :]

antie
Posty: 353
Rejestracja: 2009-08-24, 21:16
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język niemiecki
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: antie » 2010-06-30, 19:05

vuem pisze:
dushka pisze:Pracownię mamy, czemu nie. Z windowsami 98 ;)


No przykre, ale dlaczego tak jest? Zdobycie środków np. z EFS chyba jest możliwe? Trochę kasy z ministerstwa, troche od OP i nie można zrobić pracowni z prawdziwego zdarzenia?


A kto ma niby to zrobić? Nauczyciel - społecznie, po swoich godzinach?
Bo przecież, jak widać dyrektor sie do tego nie garnie, skoro tego do tej pory jeszcze nie zrobił.



vuem pisze:A czy ja optuję za dodatkową pracą za darmo? Nawet wspomniany artykuł wspomina finansowy aspekt problemu.


Raczej chyba jest mowa o tym, że nie są przewidziane z tego tytułu żadne dodatkowe koszty. Bo nauczyciele to "frajerzy", którzy zawsze wszystko potulnie zniosą - co widać dobitnie w przypadku owej sławetnej "karcianej" Nawet co niektórzy wręcz szczęśliwi są, że będą mogli więcej czasu spędzić z dzieciaczkami w szkole.

vuem pisze:Mało kto pisze "OK, przyjdę dodatkowo, tylko ile za to dostanę", większość reaguje błyskawicznie tekstami o pozbawianiu wakacji, wypoczynku...zaraz się okaże, że życie rodzinne legnie w gruzach.


Bo z doświadczenia wynika, ze nikt takiej zapłaty nie zaproponuje. Chodzi przecież jedynie o "usankcjonowanie prawne" stanu, który podobno już powszechnie istnieje.
Bo np. taki miwues mógłby zapytać o podstawę prawną i co wtedy biedny urzędnik MEN-u by odpowiedział?
A tak wskaże odpowiedni zapis, przepis, ustęp czy paragraf, najlepiej tak sformułowany, żeby taki "kmiotek" nauczyciel w ogóle nie wiedział o co chodzi i kmiotek skuli uszy po sobie i wykona każdą największą bzdurę - w myśl obowiązujących przepisów. :evil:

vuem pisze:Chciałem jedynie pokazać, że wielu z nas (jeśli nie większość) i tak robi to, teraz jednak byłoby to ujęte w prawne ramy rozporządzenia.


Tym bardziej "ochoczo" będzie to robić, gdy już takie "ramy" będą istnieć :crazy:

Jeśli już porównujemy się do innych europejskich krajów - mogę odnieść się tylko do pracy nauczyciela w Niemczech. Tam ilość dni wolnych jest porównywalna - inaczej są jedynie rozłożone. Nie ma natomiast mowy o tym, aby "zmuszać" w jakikolwiek sposób nauczycieli do pracy w czasie ferii czy wakacji. Tam dni wolne od pracy są świętością, a szkoła zamykana w czasie wakacji na cztery spusty.
Już nie wspomnę o zarobkach nauczycieli - za taką samą pracę (może jedynie wyższe pensum - 24 - 26 godzin) kilkukrotnie wyższych od naszych pensji.
Myślę, że większość z nas wybierając ten zawód brała pod uwagę pewne "przywileje" z nim związane - zresztą sam o nich niejednokrotnie wspominałeś, godząc się za to na niezbyt wygórowaną, w porównaniu z innymi zawodami zapłatę. Więc za "zmianą reguł gry" muszą pójść odpowiednie uregulowania płacowe. i najwyższa pora w końcu, aby i nauczyciele zaczęli, tak jak i inne grupy zawodowe walczyć o swoje interesy.

vuem pisze:Projekt mówi o zapewnieniu opieki dzieciom "w miarę potrzeb", czemu od razu wszyscy zakładają, że wszyscy nauczyciele w związku z tym będą musieli siedzieć w szkole dzień w dzień?


Jak zobaczą więcej takich "zadowolonych" z proponowanych zmain "vuemów", to na pewno takie zmiany staną się obowiązującą normą. :?

vuem pisze:Jeśli zamiast kilkunastu grup w takie wakacje utworzy się jedna, to przecież nie ma sensu, by ciurkiem siedziało 10 pedagogów jako opieka, czy organizatorzy czasu wolnego dzieci.
Przecież można ustalić dyżury...czyli robić to, co do tej pory zdarzało się często podczas ferii.


Proponuję, żeby siedzieli tacy, którzy "uwielbiają" ten zawód i dla których parę wakacyjnych dni to naprawdę żaden problem. Na pewno w każdej szkole znajdą się tacy "pasjonaci" :roll: :?

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: malgala » 2010-06-30, 19:06

vuem pisze:Mało kto pisze "OK, przyjdę dodatkowo, tylko ile za to dostanę"

Bo każdy wie, że nic za to nie dostanie.
To by było na tej samej zasadzie co zajęcia dla uczniów w ferie.
Owszem, OP miało środki na jakieś wyjazdy dla uczniów, pączki, materiały plastyczne. Nie było ich na zapłacenie nauczycielom. Nauczyciele pracowali mając podpisaną umowę wolontariatu (a znam też sytuacje, że nawet i tego nie tylko dyrektor powiedział, że wszędzie coś organizują więc i oni też muszą).
I tak samo może to wyglądać w wakacje, bo nikt nie podciągnie tego do tych magicznych 7 dni, które dyrektor ma prawo nauczycielowi zająć. Nie ten zakres zadań.
I nie łudźmy się, że znajdą się środki na dodatkowe wynagrodzenie nauczycieli i pracę na przykład na umowę zlecenie. Pozostaje wolontariat lub łamanie prawa.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: vuem » 2010-06-30, 19:15

dushka pisze:A to już wyjaśniam:


Dushko, jakiego sprzętu Ci potrzeba, by wykonać pracę dokumentacyjną?

Poza tym dyskusją wzięła się z projektu zapewnienia niektórym dzieciom opieki podczas wakacji i ferii zimowych. Skąd tu problem pracy na komputerze...jeśli nie zajęcia komputerowe z dziećmi chodzi;)

Projekt zakłada zabronienie nauczycielom pracy w domu lub nakazania przygotowywania zajęć, sprawdzania testów itp itd. w budynku szkoły?

dushka pisze:6 tygodniowym? Wątpię :]


6 tygodniowe?

Jeśli nie uczyniłem tego wcześniej...WINSZUJĘ :D

W takim wypadku Dushko idziesz na urlop macierzyński, czy tam jakiś wychowawczy i po ptokach.

A jeśli nie możesz, to w dniu, gdy musisz pójść na taki np. 2-4 godzinny dyżur organizujesz sobie opiekę - jeśli karmisz, powinnaś móc liczyć na "ulgi".

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: vuem » 2010-06-30, 19:52

antie pisze:A kto ma niby to zrobić? Nauczyciel - społecznie, po swoich godzinach?


Dlaczego społecznie. Może liczyć na dodatek motywacyjny, nagrodę dyrektora...wiem, wiem nigdzie ich nie płacą :wink:

antie pisze:Raczej chyba jest mowa o tym, że nie są przewidziane z tego tytułu żadne dodatkowe koszty.


To dlaczego pan Broniarz mówi:

To kolejna radosna idea rządu, który ingeruje w lokalną politykę edukacyjną, nakłada na samorząd dodatkowe obowiązki, nie dając grosza na ich realizację.


Nauczyciele nie dość, że będą zmuszani do pracy, to jeszcze z braku środków w gminnej kasie za śmieszne pieniądze lub darmo


Opór nauczycieli zakłada brak tych środków. Gdyby od razu powiedziano, że takie dyżury będą płacone nadgodziny castingi trzeba by było robić :wink:

antie pisze:Bo z doświadczenia wynika, ze nikt takiej zapłaty nie zaproponuje.


To te doświadczenia może trzeba zmienić i na tym aspekcie się skupić raczej.

antie pisze:Jak zobaczą więcej takich "zadowolonych" z proponowanych zmain "vuemów", to na pewno takie zmiany staną się obowiązującą normą. :?


Ja nie twierdzę, że byłbym z takiej dodatkowej, obowiązkowej pracy za darmo zadowolony.
Mam po prostu bardziej optymistyczne podejście do życia i lubię swoja pracę, więc pewne sprawy SA dla mnie drugorzędne…tym bardziej, że nie zmieniają mojej sytuacji w znaczącym stopniu.

Mało rzeczy mnie mierzwi jednym słowem;)

antie pisze:Proponuję, żeby siedzieli tacy, którzy "uwielbiają" ten zawód i dla których parę wakacyjnych dni to naprawdę żaden problem. Na pewno w każdej szkole znajdą się tacy "pasjonaci" :roll: :?


Czemu uwielbienie owijasz w cudzysłów? Śmieszy Cię ktoś, kto czerpie satysfakcje z uprawiania tego zawodu? Za frajerów uważasz tych co dają więcej niż muszą?

malgala pisze:I tak samo może to wyglądać w wakacje, bo nikt nie podciągnie tego do tych magicznych 7 dni, które dyrektor ma prawo nauczycielowi zająć. Nie ten zakres zadań.


To może zakres tych obowiązków zmienić. Skoro wszyscy akceptują te magiczne 7 dni, to czemu nie ująć w przepisach, że zakres obowiązków nałożonych na nauczycieli w tych dniach może być szerszy?

A może jest to argument koronny, bo większość nauczycieli musi poświęcić raptem dwa razy po kilka godzin, a kilku frajerów-pasjonatów, czy jak jeszcze tych świrów nazwać robi coś więcej?;)

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: haLayla » 2010-06-30, 19:54

miwues pisze:
vuem pisze:6 tygodniowe?

Ależ zapóźniony informacyjnie jesteś! ;)


Właśnie nie. Bo vuem sam składał dushce gratulacje w tym wątku: http://www.45minut.pl/forum/topics50/dz ... vt7128.htm

Wniosek jest jeden - amnezja :D
<3

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: co jeszcze zabrać nauczycielom

Postautor: dushka » 2010-06-30, 19:55

vuem pisze:Dushko, jakiego sprzętu Ci potrzeba, by wykonać pracę dokumentacyjną?


kpisz?

vuem pisze:A jeśli nie możesz, to w dniu, gdy musisz pójść na taki np. 2-4 godzinny dyżur organizujesz sobie opiekę - jeśli karmisz, powinnaś móc liczyć na "ulgi".


nie, głodzę 8)

przerwa na karmienie przy pełnym etacie to 1h, przy niepełnym 0,5h. Moje dziecię potrafi jeść 1,5h.

Organizuję opiekę - jaką? bo nie wpadłeś na to, że może nie ma takiej możliwości...

owszem, teraz macierzyński jest. ale się skończy, a ja dojeżdżam do pracy sporo. i w efekcie robi się nie 4h, a 6-7h.

przepraszam za niedbale pisanie, ale córka je na ręce ;)


Wróć do „Pogaduszki”