Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: vuem » 2011-11-04, 05:50

Dziękuje Miwuesie, aczkolwiek nie widzę w tym nic wyjątkowego. Każdy z nas rozmawia z uczniami, czy własnymi dziećmi znacznie częściej niż dyskutuje na płaszczyźnie zawodowej ze specjalistami z takiej czy innej instytucji.

Kaitlyn
Posty: 2
Rejestracja: 2011-11-03, 07:05
Kto: uczeń
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: Kaitlyn » 2011-11-04, 07:11

jinks pisze:Czyli kandydat na następnego bezużytecznego psychologa. Wykształcisz się i skończysz na zmywaku, bo psychologów Ci u nas dostatek. Do niczego nie są potrzebni. Nie szkoda czasu?


Nie chce zostać psychologiem, żeby dużo zarabiać albo dostać dobrą pracę. Wiem że to też jest ważne, ale żeby wykonywać dany zawód trzeba mieć pasje. A nawet jeśli nigdzie nie dostane posady psychologa, to będe miała przydatne umiejętności. Psychologia to moja pasja, chyba jednyne co bym chciała w życiu robić. Czuje to cały czas, np. rozmawiając ze znajomymi którzy bardzo często zwracają się do mnie o pomoc, radę, albo żeby po prostu porozmawiać o jakimś problemie. I wiem że to jest zawód dla mnie.

vuem pisze:Nie musicie uzyskiwać średniej oscylującej wokół 5.0.


Niestety musimy. Chciałam się dostać do takiego jednego gimnazjum językowego. Test sprawdzający umiejętności językowe i nie tylko napisałam jako jedna z najlepszych. Średnią miałam 5.0. Nie dostałam się.

vuem pisze:Masz cel i chcesz go osiągnąć. jesteś w stanie? Jeśli uczciwymi sposobami nie da rady, to może oznaczać, że Twoje możliwości są zbyt małe.
Masz wybór, ryzykować korektę planów lub oszukiwać.
Wybierasz oszustwo, to łatwiejsze, no i jakieś przyzwolenie społeczne na to jest.


Do oszustwa odwołuje się w ostateczności, tylko jeśli nie mam innego wyjścia, a i tak najpierw pisze sprawdzian sama, a kiedy okaże się że prawie nic nie udało mi się samej napisać, to przepisuje za ściągi, na której i tak zamieszczam zawsze tylko ok połowy informacji mi potrzebnych, żebym mogła sama się wykazać.

vuem pisze:Kaitlyn napisał/a:
A więc wielkiej różnicy nie ma, poza tym że oni poświęcają więcej czasu, a ja ma przydatną umiejętność.


Oszczędność czasu to jest argument, ale na jak długą metę?

Czy później cieszyć się będziesz, że lokując swe dochody w szarej strefie osiągasz lepsze wyniki finansowe?
Czy oszukując męża będziesz sie cieszyć, że z pomocą nieuczciwości sprawiasz, że on (choć nieświadom wielu grzeszków) czuje sie szczęśliwy?

Czy zaakceptujesz oszukiwanie Ciebie przez innych, tylko dlatego, że robią mając dobre intencje...czyli ułatwienie sobie/innym życia?


Ja codziennie na naukę i odrabianie lekcji nie mam zbyt wiele czasu. Szczerze mówiąc jest to ok niecała godzina, zanim tata wróci z moim młodszym bratem do domu, bo później jest to raczej nie możliwe. Mogłabym się też może uczyć kiedy brat idzie spać, ale niestety wtedy mam całkowity zakaz chociażby wyjmowania książek, ponieważ rodzice twierdzą że jest za późno, że miała czas i mnie też wysyłają do spania. Ja nie oszczędzam czasu, ja próbuje go wykorzystać w pełnej okazałości. Niestety nie posiadam go zbyt wiele.
Czy oszukać w czasie sprawdzianu okazjonalnie to aż takie złe? Założe się że wy też chociaż czasem ściągaliście w szkole, albo teraz okłamujecie rodzinę albo znajomych w różnych sytuacjach. Ja to drugie ograniczam do minimum, ponieważ niestety bez kłamstwa czasem nie da się przetrwać. Wiem że chęć posiadania dobrych ocen mnie nie usprawiedliwia, ale myślę że jednak nawet jeśli będę na tym sprawdzianie tych ściąg używała, i WSZYSTKO zapamiętam, co zdarza się prawie zawsze, to będzie lepsze niż postępowanie mojej koleżanki, szóstkowej uczennicy: uczy się na sprawdzian, dzień po sprawdzianie nic już nie pamięta. Albo jeśli nauczyciel musi przełożyć sprawdzian to jest cały chórek osób jęczących "nie! ja się nauczyłam/łem na dzisiaj! Pojutrze już nic nie będę umiał!"

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: vuem » 2011-11-04, 20:53

Kaitlyn pisze:Niestety musimy. Chciałam się dostać do takiego jednego gimnazjum językowego. Test sprawdzający umiejętności językowe i nie tylko napisałam jako jedna z najlepszych. Średnią miałam 5.0. Nie dostałam się.


Wyznacznikiem predyspozycji, wiedzy i umiejętności koniecznych w poradzeniu sobie z wymaganiami takiej szkoły/klasy jest średnia ocen, ale ... zdobytych uczciwie, inaczej będzie to błędne koło.
Stajesz przed wymaganiami, które są zbyt wysokie, więc nadal oszukujesz, nadal nadrabiasz ciągle zaległości itd.
Nie rzadko zdarza się spotykać uczniów, którzy nie radzą sobie z danym przedmiotem na kolejnym etapie edukacyjnym (np. LO), choć w poprzednim (Gimnazjum) mieli 5+.

Kaitlyn pisze:Do oszustwa odwołuje się w ostateczności, tylko jeśli nie mam innego wyjścia, a i tak najpierw pisze sprawdzian sama, a kiedy okaże się że prawie nic nie udało mi się samej napisać, to przepisuje za ściągi, na której i tak zamieszczam zawsze tylko ok połowy informacji mi potrzebnych, żebym mogła sama się wykazać.


Nie ma 50% oszustwa. Albo piszesz uczciwie test - od A do Z - albo oszukujesz. Może i Twoja wina jest "mniejsza" od niektórych kolegów, którzy nawet nie próbują czegokolwiek osiągnąć, ale nie zmienia to faktu, że Twoja wiedza, czy umiejętności niezasłużenie wtedy są oceniane wyżej niż powinny.

Kaitlyn pisze:Ja codziennie na naukę i odrabianie lekcji nie mam zbyt wiele czasu. Szczerze mówiąc jest to ok niecała godzina, zanim tata wróci z moim młodszym bratem do domu, bo później jest to raczej nie możliwe. Mogłabym się też może uczyć kiedy brat idzie spać, ale niestety wtedy mam całkowity zakaz chociażby wyjmowania książek, ponieważ rodzice twierdzą że jest za późno, że miała czas i mnie też wysyłają do spania. Ja nie oszczędzam czasu, ja próbuje go wykorzystać w pełnej okazałości. Niestety nie posiadam go zbyt wiele.


Obecność młodszego brata nie pozwala na efektywna naukę? Musisz porozmawiać z rodzicami o organizacji czasu tak, byś Ty miała warunki do nauki i wypoczynku.

Kaitlyn pisze:Czy oszukać w czasie sprawdzianu okazjonalnie to aż takie złe? Założe się że wy też chociaż czasem ściągaliście w szkole, albo teraz okłamujecie rodzinę albo znajomych w różnych sytuacjach.


"Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień" :wink: ...Ważne, by dojść w odpowiednim czasie do etapu (samodzielnie lub z czyjąś pomocą), gdy jakiekolwiek oszustwo jest odrzucane.

Nie czuję potrzeby, czy konieczności oszukiwania kogokolwiek, bo zostałem nauczony, że to jest złe. Zamiast uczenia się kolejnych sposobów lawirowania wokół uczciwości nauczyłem radzić sobie z różnymi problemami zachowując otwartość, szczerość i uczciwość.
W relacjach z kolegami, czy rodziną szczera i uczciwa postawa pozwala stworzyć zdrowe relacje.
I nie chodzi o to, że tym "kłamstewkiem" zrobię, czy nie zrobię komuś krzywdy, że "nic strasznego się nie stanie", ale o to, że sam źle się bym z tym czuł.
Wielu ludzi nie doceni tej szczerości, wielu zignoruje, ale znajdą się tacy, dla których będzie to bezcenne...i tak się składa, że na ogół to właśnie są ludzie na których mnie zależy.

Nie twierdzę, że jesteś zbrodniarzem, dla którego nie ma ratunku. Wręcz przeciwnie, rozmawiając z Tobą pozostaję optymistą, ale jednocześnie twierdzę, że niektórzy ludzie zatracają się w ten sposób, bo wiesz, ziarnko do ziarnka...

Radzę uczciwość totalną, bo:
1. Nie narazisz się na "wpadkę", która może zmienić opinię o Tobie u osób, których cenisz. Może być trudno przekonać, że "mimo wszystko" warto Ci zaufać.
2. Będziesz mogła z całą pewnością powiedziesz, że te rezultaty osiągnęłaś sam. Nawet jeśli nie wszyscy to docenią, czy choćby zauważą, to Twoja duma i zadowolenie bezcenne.
3. Oceny, średnie to tylko jeden aspekt szkolnej rzeczywistości. W tym ferworze pokonywania kolejnych egzaminów, stawiania czoła kluczom i statystykom nie zauważa się tego, że tak naprawdę ocena jest sprawą drugorzędną, że "kompletna wiedza" z każdego przedmiotu nie jest konieczna dla osiągnięcia sukcesu, ważniejsze jest to jakim się jest człowiekiem, jakie praktyczne umiejętności - w tym uczenia się nowych rzeczy, tworzenia, a nie kopiowania - się posiada.
Przekonasz się o tym już choćby 10 lat po maturze podczas spotkania z dawnymi kolegami.

często mówi sie, że dzisiejszy świat to wyścig szczurów, nie ma miejsca na sentymenty, które są domeną mięczaków, ale ja wierzę, że pewne wartości, fundamentalne wartości dewaluacji nie podlegają...może naiwne, może nie...grunt, że mi z tym dobrze....czego i Tobie życzę :D
To chyba tyle w ramach dzisiejszej katechezy, amen :wink:

Awatar użytkownika
Vasir
Posty: 111
Rejestracja: 2011-01-16, 18:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: Vasir » 2011-11-09, 22:11

To co napisze może być źle odebrane w tutejszym gronie ale...

...jeżeli masz możliwość to ściągaj. Jak już wyżej było wspomniane w Gimnazjum\Liceum jest masa przedmiotów (12-14? nie pamiętam)a, większość z nich, totalnie nieprzydatnych w życiu (chyba, że akurat dana dziedzina wiedzy Cię interesuje), które są jedynie dlatego "bo ktoś tak wymyślił".

Jeżeli chcesz iść do "dobrego Liceum" - bo nie można określić szkoły jako dobra/zła -> można określić jedynie ucznia i ew. Kadrę, to ściąganie Ci pomoże, a tak naprawdę poza sumieniem nic/nikt na tym nie ucierpi. No dobrze... niby ucierpią Ci którzy się uczyli bo będzie to stosunku do nich nich nie fer... ale gwarantuje Ci, że z przedmiotów z Gimnazjum kończąc Liceum będziesz pamiętała co najwyżej matematykę i jakieś szczątkowe wiadomości z innych dziedzin.

Totalne tracenie czasu, który można wykorzystać na naukę tego co Cię interesuje. Bądź dobra w jednej dziedzinie, a na reszcie kombinuj, bo jak już pisałem nie przydadzą Ci się.

Taki może mały przykład... Ja, teraz będąc już per "Studentem", nawet nie pamiętam czego uczyli w gimnazjum, np. z Historii -> pamiętam tyle, że uczyli mnie Historii ogólnie pojętego Świata, a w tej chwili moja wiedza ogranicza się do Historii Polski (na poziomie średnim/dobrym), a ze światowej pamiętam tylko najważniejsze wydarzenia - co nie ma nic wspólnego z nauką w gimnazjum.

Problemem jest tu po prostu program nauczania, który wg. mojej opinii nadaje się jedynie do kosza... Poziom 0 - każdy starszy matematyk się zgodzi jeżeli porówna swój zeszyt z LO, z tym czego się uczy aktualnie. W dodatku są przedmioty które tylko dodają zajęć - a uczniowi nic po nich, a przecież można by poświęcić ten czas na dodatkowy polski czy matematykę - coś przydatnego.

Nie rozumiem idei "Polskiego" jako interpretowania literatury tylko i wyłącznie (przynajmniej tam gdzie ja się uczyłem) . As I said: useless. Jasne, można robić interpretacje, ale ja chce się uczyć języka (gramatyki etc), a nie jakiś pierdół o snopach siana (przykład losowy).

Brakuje też takiego naprawdę wyraźnego podziału profili, ale to wynika z programu bazowego o czym już się wypowiadałem.

Dobrze, nie będę dalej pisał... bo mógłbym tu esej napisać pt. "Co mi się nie podoba w systemie edukacji".

PS:Nie martw się, będzie dobrze :)

Awatar użytkownika
Vasir
Posty: 111
Rejestracja: 2011-01-16, 18:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: Vasir » 2011-11-09, 22:50

Hm... nie widzę nigdzie błędów ort. - zresztą po to mam słownik, żeby poprawiał - co najwyżej interpunkcyjne, co jest wynikiem pisania myśli w takiej kolejności jak przychodzą.

Otake per Polskie walczylyśmy.

A to, nie wiem już zupełnie do czego...

A co do dziedziny to, nie, nie należę do tych znających ortografię (powód post wyżej), za to umiem liczyć :mrgreen: .

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: vuem » 2011-11-09, 22:58

Vasir pisze:...jeżeli masz możliwość to ściągaj. Jak już wyżej było wspomniane w Gimnazjum\Liceum jest masa przedmiotów (12-14? nie pamiętam)a, większość z nich, totalnie nieprzydatnych w życiu (chyba, że akurat dana dziedzina wiedzy Cię interesuje), które są jedynie dlatego "bo ktoś tak wymyślił".


Oczywiście można pójść do 6th Form College i studiować tylko 5 z nich, ale konia z rzędem temu - w tym Tobie - kto udowodni, że specjalizacja w wieku 16-17 lat i wybór drogi życiowej to proste zadanie prowadzące do tylko właściwych decyzji.
Nie wspominam o tym,że by tam trafić trzeba mieć za sobą trochę wysiłku w zakresie nieco szerszym. :wink:

Po drugie - choć "przeładowanie materiałem" można dyskutować- to ta nieprzydatność może budzić wątpliwości...chyba, że wiedza ogólna, inteligencja i elokwencja w dyskusji na zróżnicowane tematy jest komuś nieprzydatna.

Vasir pisze:Cytat:
Otake per Polskie walczylyśmy.

A to, nie wiem już zupełnie do czego...


Teraz chyba już wiesz? :wink:

koma
Posty: 2551
Rejestracja: 2007-11-17, 00:26

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: koma » 2011-11-09, 23:03

Vasir pisze:co najwyżej interpunkcyjne, co jest wynikiem pisania myśli w takiej kolejności jak przychodzą.

To je, kurka, oddzielaj od siebie przecinkami!
Vasir pisze:nie, nie należę do tych znających ortografię (powód post wyżej), za to umiem liczyć

Pisać, biedaku, nie umiesz w ojczystym języku...?
Ta "dziedzina wiedzy" akurat Ci nie potrzebna, widzę...

A tyle lat się tego uczyłeś...musi co tępy czy co...?

Awatar użytkownika
Vasir
Posty: 111
Rejestracja: 2011-01-16, 18:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: Vasir » 2011-11-09, 23:09

Specjalizacja w wieku 16-17 lat? Patrz... jakoś ja wybrałem technikum informatyczne,a teraz studiuję informatykę.... tak, można ją wybrać. Zresztą Pani wyżej od której zaczęła się ta część dyskusji, też już wybrała.

inteligencja - nie ma nic wspólnego z nauką konkretnego przedmiotu
wiedza ogólna - faktycznie, z tym, że wiedzy jak wyżej napisałem nie wyniesiesz/nabędziesz.
elokwencja w dyskusji na zróżnicowane tematy - no nie wiem co ma do tego nauka, wiedza ogólna nie pozwala mi na rozmowę ze specjalistą z danej dziedziny, a z reguły o "snopach siana" - o których mam jakieś "pojęcie" nie rozmawiam z ludźmi z mojej dziedziny

@up Widzę, że ktoś, nie przeczytał zbyt dużo...

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: haLayla » 2011-11-09, 23:20

Vasir pisze:elokwencja w dyskusji na zróżnicowane tematy - no nie wiem co ma do tego nauka, wiedza ogólna nie pozwala mi na rozmowę ze specjalistą z danej dziedziny, a z reguły o "snopach siana" - o których mam jakieś "pojęcie" nie rozmawiam z ludźmi z mojej dziedziny


Nie wiem jak ty, ale ja wychodzę z założenia, że jak znajdę się w jakimś nieco bardziej dostojnym środowisku, np. jakimś bankiecie, to poza wiedzą jak zawiązać krawat przyda mi się także zdolność prowadzenia rozmowy. Ot, takiej kurtuazyjnej i niezobowiązującej. Do tego potrzebna jest wiedza ogólna. No chyba, że miałbym mówić o cewkach i zastawkach. Ale to dla potencjalnego słuchacza zdecydowanie nie byłoby interesujące.
<3

Awatar użytkownika
Vasir
Posty: 111
Rejestracja: 2011-01-16, 18:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: Vasir » 2011-11-09, 23:23

Faktycznie, masz rację - jedynie co do nazwy przedmiotów to zależnie od interpretacji - potraktowałem je po prostu jako nazwy własne przedmiotu.

Ale to dalej nie ma nic wspólnego z tematem właściwym dyskusji...

@up

Źle mnie zrozumiałeś, ale może to moja wina. Chodziło mi o to, iż faktycznie wiedza ogólna jest potrzebna do konwersacji "luźnych", z tym, że nie bierze się ona z nauki gimnazjum, a raczej z obserwacji wydarzeń i otoczenia. Wiedzę ogólną nabywasz przez cały okres życia, a nie z samej nauki. Taką wiedzę możesz uzyskać bez nauki, oglądając codziennie "informacje" i bezwiednie pewne fakty, zdarzenia zapamiętując. Chyba jaśniej już nie potrafię...

Takim chyba najlepszym przykładem tego co chce Ci przekazać jest program Matura to Bzdura, gdzie takie dziedziny wiedzy jak chemia czy fizyka przez człowieka który jest jakiś czas po ukończeniu szkoły zanika i tak naprawdę w takim wypadku nauka tego, co nie jest związane z twoją bazową dziedziną jest mało istotna. Co do bankietów, to ja np. jako informatyk, nie chodziłbym na powiedzmy bankiety organizowane dla innej dziedziny - np. medycyny. Ale jeżeli brać pod uwagę, bankiet dla ludzi spec. się w różnych dziedzinach to i tak rozmowy są o tematyce wyżej wymienionej czyli spraw/wydarzeń bieżących - a wiedzę o nich zdobywasz w danym okresie, czy przez powtarzalność danych wydarzeń w okresie życia.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: vuem » 2011-11-10, 06:26

Vasir pisze:Specjalizacja w wieku 16-17 lat? Patrz... jakoś ja wybrałem technikum informatyczne,a teraz studiuję informatykę.... tak, można ją wybrać. Zresztą Pani wyżej od której zaczęła się ta część dyskusji, też już wybrała.


I wszyscy tak bez problemu takie decyzje podejmują? Co zrobić z ludźmi niezdecydowanymi?
W technikum masz fizykę, czy chemię? Elementarna wiedza z tych przedmiotów jest niepotrzebna?
Polski zbędny oczywiście, wos też, bo co Cię może obchodzić system polityczny, czy prawny kraju,w którym żyjesz, historia to w ogóle kosmos, że o biologii nie wspomnę.


Vasir pisze:inteligencja - nie ma nic wspólnego z nauką konkretnego przedmiotu


Ma bardzo wiele. Chyba nie chcesz powiedzieć, że inteligencja to rzecz nabyta od przodków i niezmienna?

Vasir pisze:wiedza ogólna - faktycznie, z tym, że wiedzy jak wyżej napisałem nie wyniesiesz/nabędziesz.


Jeśli się nie uczysz, totalnie ignorujesz przedmiot, to faktycznie tak będzie.

Vasir pisze:elokwencja w dyskusji na zróżnicowane tematy - no nie wiem co ma do tego nauka, wiedza ogólna nie pozwala mi na rozmowę ze specjalistą z danej dziedziny, a z reguły o "snopach siana" - o których mam jakieś "pojęcie" nie rozmawiam z ludźmi z mojej dziedziny


Zbyt często powtarzasz te "dyskusje ze specjalistami", czy Twoje życie będzie polegało na "rozmowach ze specjalistami Twojej dziedziny""? Czy "rozmowy ze specjalistami Twojej dziedziny" będą się toczyły jedynie wokół spraw zawodowych?
Kiedyś się przekonasz, że nawet dobór pracowników opiera się również na kryterium jakim ktoś jest człowiekiem, a nie tylko jaki papierek posiada, czy co w swej profesji potrafi zrobić.

Jeśli ograniczysz się tak jak chcesz będziesz życiowym głąbem, który potrafi sprawnie programować coś a la Beautiful Mind...

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: haLayla » 2011-11-10, 12:05

Vasir pisze:Źle mnie zrozumiałeś, ale może to moja wina. Chodziło mi o to, iż faktycznie wiedza ogólna jest potrzebna do konwersacji "luźnych", z tym, że nie bierze się ona z nauki gimnazjum, a raczej z obserwacji wydarzeń i otoczenia.


Zależy o jakim towarzystwie rozmawiamy. Inne będą tematy do rozmowy w barze, a inne w nieco bardziej wyszukanym miejscu. I w jednym i w drugim trzeba umieć prowadzić rozmowę, zachować się stosownie do przyjętych zwyczajów. Mówiąc krótko - trzeba umieć bywać w każdym towarzystwie.

Vasir pisze:Wiedzę ogólną nabywasz przez cały okres życia, a nie z samej nauki. Taką wiedzę możesz uzyskać bez nauki, oglądając codziennie "informacje" i bezwiednie pewne fakty, zdarzenia zapamiętując. Chyba jaśniej już nie potrafię...


Miwues już to wyśmiał, więc ograniczę się do stwierdzenia, że taka wiedza ogólna ma nikłą wartość poznawczą.

Vasir pisze:Co do bankietów, to ja np. jako informatyk, nie chodziłbym na powiedzmy bankiety organizowane dla innej dziedziny - np. medycyny.


Ale w życiu nie będziesz obracał się tylko w towarzystwie informatyków. Będziesz spotykał różnych ludzi, nadto może zdarzyć się tak, że poślubisz kobietę będącą na ten przykład prawnikiem. I wówczas pójdziesz z nią jako osoba towarzysząca na taką imprezę, gdzie ponad połowa to będą sami prawnicy, zaś ich małżonkowie w części będą reprezentowali różne dziedziny jak medycynę, pedagogikę, filologię, fizykę stosowaną czy zarządzanie.

Vasir pisze:Ale jeżeli brać pod uwagę, bankiet dla ludzi spec. się w różnych dziedzinach to i tak rozmowy są o tematyce wyżej wymienionej czyli spraw/wydarzeń bieżących - a wiedzę o nich zdobywasz w danym okresie, czy przez powtarzalność danych wydarzeń w okresie życia.


Nie wyobrażam sobie, by w doborowym towarzystwie prowadzić dyskusję dotyczącą polityki. Po pierwsze temat dość drażliwy i mogący nieco popsuć atmosferę, a po drugie tak nie wypada. Zresztą nie sądzę, by na takich bankietach mówiąc brzydko przerabiano bieżączkę.

Wyobraź sobie teoretyczną sytuację. Na weselu posadzono cię przy stoliku z sędzią, mecenasem i filozofem. Nie masz większego pojęcia na temat prawa czy filozofii, więc czujesz się w takim towarzystwie obco. Ale przecież nie wypada odejść od stolika, bo to niegrzeczne. Gdybyś przykładał się do nauki historii mógłbyś za to powiedzieć żartem, że jedyne co pamiętasz z prawa, to Zwierciadło Saskie. I chociaż nadal nie masz pojęcia o czym rozmawiają, to jednak atmosfera diametralnie się zmienia. Inna sprawa, że człowiek obyty nie będzie rozmawiał w towarzystwie "mieszanym" na branżowe tematy czy sprawy zawodowe.
<3

Awatar użytkownika
Vasir
Posty: 111
Rejestracja: 2011-01-16, 18:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: Vasir » 2011-11-10, 13:25

Wiedzę ogólną nabywasz przez cały okres życia, a nie z samej nauki. Taką wiedzę możesz uzyskać bez nauki, oglądając codziennie "informacje" i bezwiednie pewne fakty, zdarzenia zapamiętując.


Dalej mnie nie rozumiecie - tz. przekazu. To może jeszcze inaczej... wyobraźmy sobie sytuacje następującą: Mamy człowieka o jakimś wykształceniu, który wyjeżdża np. badać roślinki w Afryce. W pewnym momencie traci możliwość porozumiewania się ze swoim wcześniejszym środowiskiem, nie ma telewizji, nie wie więc co dzieje się w jego nazwijmy to "normalnym otoczeniu". Zostaje tam powiedzmy kilka lat. W pewnym momencie wraca do kraju i zostaje na ten bankiet zaproszony. Jak myślicie, o czym będzie on mógł rozmawiać: Wiedza z dziedzin go nieinteresujących jest na poziomie minimalnym, nie jest w stanie rozmawiać o wydarzeniach/sprawach które odbyły się pod jego nieobecność, ale za to może dużo powiedzieć o tym co robił przez te kilka lat, bo przez praktykę i obserwowanie otoczenia, wyniósł wiedzę spec. odnoszącą się do jego zawodu oraz wiedzę ogólną o np. danym obszarze(jakąś historię czy poznał nowe gatunki zwierząt etc).

Dalej nie jestem w stanie tego wytłumaczyć... tak jakbym chciał.

@up
Tak, twój przykład wyraźnie pokazuje to co staram się przekazać, czyli fakt tego "niezapamiętywania" pełnego materiału i z każdym dniem tracenia wiedzy jeszcze bardziej.

O wpadłem na pomysł... Jak uczy się dziecko przed okresem przedszkolnym... właśnie przez taką obserwację otoczenia. Uczy się przez "po prostu" powtarzalność pewnych rzeczy i tego co zobaczy - nie musząc przy tym siedzieć przy książce.

Z resztą, można powiedzieć, że każda dziedzina ma swój początek w obserwacji otoczenia i dostosowania się do niego. Oczywiście mowa tu o początkach cywilizacji jako takiej. Czyli np. Poprzez obserwacje (czyt. powtarzalność) człowiek dowiedział się, że co jakiś czas jest zimno, więc spojrzał na zwierzę i doszedł do wniosku, że to futro mu się przyda.

@vuem
Coś jednak sprawia, że są tzw. geniusze. Każdy człowiek jest inny i jego inteligencje zależy w pierwszym rzędzie od tego jaką dostał "w spadku". Faktycznie, rozwija się ją poprzez naukę, ale nie jest to czynnik o niej decydujący na takim etapie życia.

Co do tego wyboru, to tak, według mnie wiek 16-17 lat to czas najwyższy. Jeżeli nie wiesz co chcesz robić dalej, to znaczy, że nie umiesz robić nic dobrze - właśnie przez to, że jesteś uczony wszystkiego i z tego nic nie wynosisz. I uważam, że jest to wina systemu edukacji, który zakłada, że masz wiedzieć wszystko z danego zakresu, nawet jeżeli jest ci to totalnie zbędne. Tu akurat mógłbym zacytować Pana Korwina Mikke ale polecam raczej obejrzenie kilku wystąpień o tej tematyce.

Polski zbędny oczywiście, wos też, bo co Cię może obchodzić system polityczny, czy prawny kraju,w którym żyjesz, historia to w ogóle kosmos, że o biologii nie wspomnę.


Co do "Polskiego" pisałem wyżej co mi się nie podoba. Co do WoS-u to zastanawiałbym się czy jest potrzeba takiego przedmiotu. Patrząc na siebie i swoje zainteresowania (patrz dział powitań), mogę z pewnością powiedzieć, że WoS jest zbędny bo i tak się tym interesuję na co dzień, choć z punktu widzenia kogoś starszego powiedziałbym, że jest to potrzebne żeby młodzież wiedziała cokolwiek o swoim kraju. Historia to samo, z tym, że historia nauczana w szkole, jest hmm... subiektywna, w sensie takim, iż nie daje młodzieży pola do swojej interpretacji.

Może taki przykład:
Kto przyczynił się do odzyskania przez Polskę niepodległości?

Odpowiedź dobrą znamy wszyscy, ale ja bym się z nią mógł kłócić.

Inną sprawą tego typu jest stan wojenny.

PS: Do osób które jedynie potrafią "śmiać się" i "sączyć jad" nie mając nic do powiedzenia - nie wypowiadajcie się. Zapraszam też do nauki o wyglądzie i zasadach dyskusji:TU

:lol2:
O właśnie... o tym mówię. Ambitny komentarz.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: haLayla » 2011-11-10, 14:06

Vasir pisze:Dalej mnie nie rozumiecie - tz. przekazu. To może jeszcze inaczej... wyobraźmy sobie sytuacje następującą: Mamy człowieka o jakimś wykształceniu, który wyjeżdża np. badać roślinki w Afryce. W pewnym momencie traci możliwość porozumiewania się ze swoim wcześniejszym środowiskiem, nie ma telewizji, nie wie więc co dzieje się w jego nazwijmy to "normalnym otoczeniu".


Akurat tak zwana bieżączka jest bardzo łatwa do nadrobienia. Wystarczy tuż po powrocie do kraju kupić gazetę :wink:

Vasir pisze:Zostaje tam powiedzmy kilka lat. W pewnym momencie wraca do kraju i zostaje na ten bankiet zaproszony. Jak myślicie, o czym będzie on mógł rozmawiać: Wiedza z dziedzin go nieinteresujących jest na poziomie minimalnym, nie jest w stanie rozmawiać o wydarzeniach/sprawach które odbyły się pod jego nieobecność, ale za to może dużo powiedzieć o tym co robił przez te kilka lat, bo przez praktykę i obserwowanie otoczenia, wyniósł wiedzę spec. odnoszącą się do jego zawodu oraz wiedzę ogólną o np. danym obszarze(jakąś historię czy poznał nowe gatunki zwierząt etc).


Właśnie udowodniłeś sam sobie, że trzeba posiadać wiedzę ogólną. Potwierdziłeś moje słowa, że osoba nie posiadająca tej wiedzy ogólnej nie będzie w stanie prowadzić ciekawej rozmowy. Przez ciekawą rozumiem nie przetwarzanie bieżączki, tylko rozmowę o nieco wyższych założeniach jakościowych. Np. o sztuce czy szerzej o kulturze.

Vasir pisze:Tak, twój przykład wyraźnie pokazuje to co staram się przekazać, czyli fakt tego "niezapamiętywania" pełnego materiału i z każdym dniem tracenia wiedzy jeszcze bardziej.


Mój przykład miał jedynie wskazać, że warto posiadać ogólne wykształcenie. Nikt nie uczy dzieci, ani później młodzieży, prawa w ramach edukacji ogólnej. A o Zwierciadle Saskim usłyszeć można było np. na historii w szkole średniej.

Vasir pisze:O wpadłem na pomysł... Jak uczy się dziecko przed okresem przedszkolnym... właśnie przez taką obserwację otoczenia. Uczy się przez "po prostu" powtarzalność pewnych rzeczy i tego co zobaczy - nie musząc przy tym siedzieć przy książce.


Ale przecież, będąc absolwentem szkoły średniej nie jesteś przedszkolakiem. Posiadasz, lub przynajmniej posiadać powinieneś, o wiele większy zasób wiedzy. To już nie jest ten czas, gdy uczymy się tego, co widzimy gołym okiem. Wiele nauk rozwija się w oparciu o nowoczesne metody badawcze, jak np. PET. A praktycznie wszystkie wymagają abstrakcji w myśleniu.

Vasir pisze:Z resztą, można powiedzieć, że każda dziedzina ma swój początek w obserwacji otoczenia i dostosowania się do niego. Oczywiście mowa tu o początkach cywilizacji jako takiej. Czyli np. Poprzez obserwacje (czyt. powtarzalność) człowiek dowiedział się, że co jakiś czas jest zimno, więc spojrzał na zwierzę i doszedł do wniosku, że to futro mu się przyda.


Początek tak. Ale już dawno wyszła poza ramy zwykłej obserwacji. Nawiasem mówiąc, po co my to roztrząsamy? Temat dotyczy nie rozwoju nauk jak i metodologii nauk, tylko uczniów umieszczających sprawdziany w Internecie.

Vasir pisze:PS: Do osób które jedynie potrafią "śmiać się" i "sączyć jad" nie mając nic do powiedzenia - nie wypowiadajcie się. Zapraszam też do nauki o wyglądzie i zasadach dyskusji:TU

:lol2:
O właśnie... o tym mówię. Ambitny komentarz.


Igrzyska wyczuwam :mrgreen:
<3

Awatar użytkownika
Vasir
Posty: 111
Rejestracja: 2011-01-16, 18:51
Kto: uczeń
Przedmiot: Informatyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Bezczelni uczniowie umieszczający sprawdziany w internecie !

Postautor: Vasir » 2011-11-10, 14:14

W sumie masz rację. Mamy po prostu inny pogląd na kształtowanie się człowieka jako takiego.

Dodam tylko, że według mnie, nauka poprzez obserwację i praktykę zawsze będzie "wydajniejsza" od siedzenia przy książce.


Wróć do „Pogaduszki”

cron