Cytryn pisze:Dzieciak sobie jaja z ciebie robi na lekcji, śpi na ławce, rzuca gumeczkami i niby jak ty go do pionu ustawisz, skoro uwagi na niego nie działają, dyrektora
Więc chłopak spędza lekcje w samotności pod opieką kolejnych nauczycieli, pracowicie wykonując zadania, a jeśli nie zechce zostanie ulany. Jeśli ma to gdzieś nie otrzymuje promocji..raz, drugi...potem trafia gdzie indziej. Zajmie to chwilę, ale inni nauczą się czegoś na jego błędach. Będą mieć lepszy przykład niż taki, jak teraz.
Skoro tak zła jest sytuacja, to musi trwać miesiącami, ilu z nich nie otrzymało promocji? Dostało tego kuratora, ilu z tych bandytów trafiło do specjalnych ośrodków?
Cytryn pisze:Na lekcjach każesz im coś robić, to i tak cię oleją. I tyle. Zaciskasz zęby i starasz się wytrwać.
Nie, zaciskam zęby i walczę dalej, uprzykrzam mu życie do tego stopnia, aż stwierdzi, że już lepiej nie podskakiwać. I zrobi to nie ze strachu, ale by uniknąć nudnych, żmudnych zajęć, by mieć możliwość spędzania czasu z kolegami, mieć zgodę na udział w zajęciach sportowych itd.
W taki sposób udało się nam kilku poskromić, zapewne można mieć wiele innych pomysłów, może lepszych, ale poddanie się jest najgorszym z możliwych, wtedy dopiero zaczynają szaleć, gdy widzą, że absolutnie żadnych konsekwencji nie ma...chyba, że Ty pracujesz w poprawczaku?
Cytryn pisze:absolutnie nie wierzę, żeby ktokolwiek z Was tu piszących czy ktokolwiek inny zdołał w cudowny sposób w pojedynkę tę sytuację uzdrowić,
Po raz drugi piszę, że w pojedynkę, to najwyżej można człowieka zmusić do określonego zachowania na własnych zajęciach.
Pracujesz w szkole, jest was pewne grono, jest dyrektor, ma jak pisałaś dobre kontakty z OP, OP ma układy gdzie się tylko da, a nie możecie poradzić sobie z paroma baranami?
Pytam po raz kolejny, pracujesz w poprawczaku, wśród młodocianych gwałcicieli, morderców i złodziei?
A jeśli nie, to jaki procent uczniów wg Ciebie sprawia problemy? Ponad 80%?
To kto niby bierze udział w akademiach, które musisz przygotowywać, kto bierze udział w konkursach, które organizujesz itd? Bandziory? No to jednak udaje się ich zaktywizować
Cytryn pisze:nie ma sensu strzępić jęzora, o rady już nie proszę, bo wiem, że jej nie dostanę, ale jak lubisz sobie pomarudzić, to proszę bardzo.
To Ty marudzisz, bo negujesz każda sugestię, kwitując ją "nic się nie da zrobić".
To Ty marudzisz, że wszyscy Twoi uczniowie są okropni, nie mają szacunku.
To Ty marudzisz, że wszyscy ludzie Tobą pomiatają.
To Ty marudzisz, że nic się nie da zrobić, że masz dość itd.
Ogarnij się dziewczyno, bo jedyną odpowiedzią jakiej oczekujesz jest "tak Cytrynko, jak Ty masz strasznie, normalnie Sodoma i Gomora, tragedia, Armagedon, nic się nie da zrobić, szkoła to dno, mamy też tego dość, papierki przez 34 godziny dziennie, a potem opluwanie przez uczniów i rodziców, i w sklepie opluwanie i dokuczanie w księgarni...
Gdzie Twój optymizm, siła i chęć zrobienia czegoś pozytywnego? Wypaliły się?