Prośba o wsparcie

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

sloneczna
Posty: 20
Rejestracja: 2010-12-18, 15:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Prośba o wsparcie

Postautor: sloneczna » 2011-01-09, 19:32

Kochani!

3 stycznia zaczęłam pracować jako nauczyciel języka polskiego w gimnazjum i liceum, to moja pierwsza praca w szkole. Dostałam od razu pięć klas - jedną gimnazjum i cztery klasy z liceum, mam 25 godzin tygodniowo+godziny karciane+kółko dziennikarskie. I mam problem, bo nie wiem, jak sobie ze wszystkim poradzić... To dopiero parę dni, a ja już mam wrażenie, że sobie nie poradzę, że mi nic nie wychodzi. Proszę, powiedzcie, pomóżcie... Jak poradzić sobie z ogromem pracy na początku? Codziennie mam co najmniej cztery konspekty do napisania, nie znam jeszcze uczniów, nie jestem w stanie myśleć o niczym, skupić się na niczym poza szkołą, co się bardzo dobija na moim nastroju. Ciągle chce mi się płakać. Proszę wszystkich doświadczonych - pomóżcie, wesprzyjcie, dajcie jakieś rady - jak radzić sobie z ogromem pracy, jak nie zwariować, jak się przygotowywać, żeby nie odchodzić od konspektów o godzinie 22, żeby nie mieć zawalonych weekendów, żeby ciągle o tym nie myśleć...?

edzia
Posty: 4766
Rejestracja: 2008-02-05, 23:02

Re: Prośba o wsparcie

Postautor: edzia » 2011-01-09, 20:15

Chyba każdy z nas to kiedyś przechodził...
Jeśli nie masz lekcji w klasach równoległych, tylko każdą na innym poziomie, to niestety do każdej lekcji musisz się osobno przygotować. Plus czytanie lektur, poprawianie klasówek, ogarnięcie dyscypliny na lekcji...

Pomyśl, że za rok będzie ci łatwiej dzięki przygotowanym konspektom. Ale to tylko pozorna radość. :) Za rok, zobaczysz, będziesz mieć już doświadczenie i będziesz poprawiać te konspekty, wprowadzać do nich rzeczy dodatkowe, zbędne usuwać. Podobnie ze sprawdzianami. :)

sloneczna pisze:To dopiero parę dni, a ja już mam wrażenie, że sobie nie poradzę, że mi nic nie wychodzi.
A coś konkretnie nie wychodzi, czy "tylko" nawał pracy powoduje takie wrażenie?

sloneczna pisze:Codziennie mam co najmniej cztery konspekty do napisania
Pisz w skrócie, punkty, podpunkty, może korzystaj z jakichś poradników metodycznych, gotowców (jeśli nie skorzystasz z nich w całości, to przynajmniej bedą inspiracją). Ostatecznie uwagi metodyczne możesz zapisywać ołówkiem w podręczniku, z którego korzystasz, zawsze to jakaś oszczędność czasu.

Jeśli już absolutnie nie dasz rady się przygotować do jakiejś lekcji, powtórz tę z innej klasy, choćby to był inny poziom nauczania, np. jakieś zagadnienia ortograficzne, gramatyczne, coś w miarę uniwersalnego.

sloneczna pisze:nie znam jeszcze uczniów
Szybko poznasz, zobaczysz. A póki nie poznasz, nie przejmuj się tym.
sloneczna pisze:jak się przygotowywać, żeby nie odchodzić od konspektów o godzinie 22
Bywa, że siedzę dłużej, i to wcale nierzadko.

Poza tym może pisz konspekty "hurtem" dla jednej klasy, na kilka lekcji do przodu (najlepiej na cały następny rozdział)? Będzie to o tyle pomocne, że nie stracisz na wprowadzenie się w temat.

No i niedługo ferie, będziesz mogła trochę odsapnąć i może przygotować sobie zajęcia na przyszłość.

sloneczna pisze:jak radzić sobie (...) żeby ciągle o tym nie myśleć...?
Tak się chyba nie da. :) Głowa do góry! :)

zuza13
Posty: 7
Rejestracja: 2009-12-29, 11:57
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: pomorskie

Re: Prośba o wsparcie

Postautor: zuza13 » 2011-01-09, 20:17

Droga Początkująca Nauczycielko! Doskonale wiem co czujesz, ponieważ również zaczynam w tym zawodzie. Pracuję trzeci rok, ale dopiero teraz prowadzę lekcję w gimnazjum i liceum. Niestety, początki zawsze są trudne, na początku też nie miałam na nic ochoty i całe weekendy spędzałam na sprawdzaniu prac lub przygotowywaniu się do lekcji. Jednak po kilku miesiącach, gdy już poznałam uczniów, poczułam się o wiele lepiej. Choć nadal wiele czasu spędzam w pracy ( i w szkole, i w domu ), to daje mi ona wiele radości oraz satysfakcji. Pamiętaj, że początki zawsze są trudne. Jak już zapoznasz uczniów, grono pedagogiczne, znajdziesz przyjaciół w nowym miejscu pracy, od razu wszystko stanie się łatwiejsze. I pomyśl, że ta droga, którą przechodzisz przyniesie efekty w przyszłości :). A jeśli mogę zapytać, te konspekty robisz do stażu?

sloneczna
Posty: 20
Rejestracja: 2010-12-18, 15:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Prośba o wsparcie

Postautor: sloneczna » 2011-01-09, 20:36

edzia pisze:A coś konkretnie nie wychodzi, czy "tylko" nawał pracy powoduje takie wrażenie?


To raczej wrażenie - ogrom pracy sprawia, że boję się, że nie poradzę sobie ze wszystkim, że nie dam rady się dobrze przygotować, że nie zdążę z podstawą (klasy, które dostałam, mają spore zaległości...), że nie "ogarnę" toku lekcji, nie wyjdzie mi lekcja wedle napisanego konspektu. To pewnie obawy, z którymi stykają się wszyscy początkujący nauczyciele...

Dziękuję za wszystkie rady!

Jeśli chodzi o ciągłe myślenie o szkole - nie jestem w stanie uwolnić się od tego właściwie w żadnej chwili, odprężyć się. Wybiegam bardzo daleko w przyszłość, nie myślę o tym, że ten weekend będę miała swobodniejszy i będę mogła trochę porobić konspektów na przyszłość, tylko myślę o tym, że od następnego poniedziałku będę miała gigantyczną ilość pracy.

Konspektów nie robię na staż - nie robię na razie stażu, bo zaczęłam pracę od stycznia, a staż można robić w ciągu roku. To zresztą nawet lepiej, bo dodatkowa praca by mnie chyba tylko dobiła...

Mam dwie klasy równoległe - I liceum, jedna o profilu humanistycznym, druga o ogólnym. Muszę jakoś wypracować metodę, żeby robić im równolegle konspekty, tylko tej humanistycznej jeden w tygodniu więcej (albo dwa, nawet jeszcze nie wiem, bo tę ogólną dostanę dopiero od następnego tygodnia).

A jeszcze mam dwie klasy trzecie - III gimnazjum i III liceum, obydwie mają spore zaległości i muszę lecieć z nimi teraz z tematami, łączyć je ze sobą, byle zdążyć z podstawą...

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Prośba o wsparcie

Postautor: Cytryn » 2011-01-09, 21:09

Grunt to dobra organizacja. Ja miałam i mam swój kajet( skoroszyt z wpinanymi kartkami), gdzie zapisuję sobie notatki i sporządzam szkic lekcji. Tam też zapisuję, co komu zadałam, jakie planuję sprawdziany, co już zrealizowałam- bo inaczej bym się w tym wszystkim pogubiła. Tym, że Ci konspektu( a nie powinno być: scenariusza lekcji? Znów jakąś reformę przeoczyłam?) na lekcję nie wystarczy czy czasu zabraknie się nie przejmuj, no chyba że masz hospitację ;D W końcu konspekt to taki tam plan, a Ty robisz lekcję dla uczniów wg ich potrzeb.
Trudno się uwolnić od ciągłego myślenia o pracy w naszym zawodzie, ale nie jest to niemożliwe. Po 10 latach nauczyłam się wreszcie dystansu do tego wszystkiego. A także tego, że jak z czymś nie zdążę - to nic takiego się nie stanie. No, ale Ty do tego dopiero dojdziesz.
Powodzenia :D

sloneczna
Posty: 20
Rejestracja: 2010-12-18, 15:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Prośba o wsparcie

Postautor: sloneczna » 2011-01-09, 23:18

Myślę, że sobie zorganizuję osobny kajet z wpinanymi kartkami - sam kalendarz nauczyciela chyba mi nie wystarczy. A zorganizować się dobrze muszę koniecznie, bo to chyba najważniejsze. Właśnie - może ktoś ma jakieś szczegółowe pomysły na dobrą organizację na początek? Od czego zacząć? Założyć osobny zeszyt, czy korzystać z kalendarza? Jak Wy robicie?

Jeśli chodzi o konspekty tudzież scenariusze, to sama nie wiem jeszcze, jakie nazewnictwo obowiązuje. Konspekt zawsze wydawał mi się czymś ogólniejszym od scenariusza. Nazwy "konspekt" używam tu głównie do określenia planu mojej lekcji :)

10 lat... Szmat czasu... Minęły dopiero trzy dni...

elethandian
Posty: 3
Rejestracja: 2010-12-14, 18:28
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Prośba o wsparcie

Postautor: elethandian » 2011-01-14, 13:15

25 godzin, karciane i kółko ? Moim zdaniem stanowczo za dużo jak na początkującą - ja mam 16 w dwóch szkołach i na początku wracałam do domu, padałam na łóżko i spałam - taki szok;) Byłam bliska załamania, myślałam że się nie nadaję, że zwolnią, szkoła śniła mi się po nocach...Teraz- piszę z doświadczenia po 4 miesiącach - wiem, że można się przyzwyczaić. Konspektów na każdą lekcję nie piszę, mam "ludzkiego" opiekuna stażu który nie wymaga tego. Jak pisze Cytryn- grunt to organizacja- ale nie przesadzaj, kalendarz wystarczy, ja się nawet takowego nie dorobiłam, bazgrzę w notesie i potem sama nie mogę tego odczytać. Spokojna głowa, jak raz zapomnisz zrobić kartkówkę czy odpytać świat się nie zawali, luzu trochę;)
Byłam ostatnią niedojdą, gubiłam się w szkole, źle uzupełniałam dziennik, myliłam imiona uczniów, dyżury...Koleżanki i Koledzy po fachu pomogli się ogarnąć, za co im jestem wdzięczna. Tobie też radzę- pytaj o co tylko możesz, nie wstydź się.
Banalna rada- po pracy myśl o pracy tyle, ile musisz, ani odrobiny więcej, bo oszalejesz:)
Powodzenia:) Za rok będziesz patrzyła na początkujących belfrów z pozycji weteranki;)

sloneczna
Posty: 20
Rejestracja: 2010-12-18, 15:40
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język polski
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Prośba o wsparcie

Postautor: sloneczna » 2011-01-30, 16:39

Minęły już cztery tygodnie, jest coraz lepiej :). Okazało się, że rozmowa może czynić cuda... Dyrekcja w mojej szkole jest wspaniała, poszłam do Dyrekcji i powiedziałam szczerze, że boję się, że sobie nie poradzę, że to przecież pierwsza praca i... okazało się, że jedną klasę, w której jeszcze nie zaczęłam uczyć, mogą mi odebrać i przydzielić bardziej doświadczonemu nauczycielowi, który ma mało godzin. W ten sposób udało się ograniczyć zakres godzin do 21 (cztery klasy) oraz godzin karcianych, które wykorzystuję na kółko dziennikarskie. To dla mnie naprawdę wielkie ułatwienie... Także z przygotowaniem do szkoły lepiej sobie radze - konspekty pisze ogólne, takie, abym widziała, co po kolei zrobić i co kiedy trzeba powiedzieć. Dodatkowo grono pedagogiczne jest super i pomaga mi ogromnie...

No i zrezygnowałam z nadprodukcji kajetów - korzystam z kalendarza, w którym zapisuję tematy i oceny każdej klasy, dzięki czemu nie gubię się w ogromie papierów :)


Wróć do „Pogaduszki”