Czy da się za te pieniądze żyć?

tu rozmawiamy o wszystkim czasami poważnie, czasami z przymrużeniem oka

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

brum brum
Posty: 176
Rejestracja: 2010-09-01, 12:17

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: brum brum » 2011-05-28, 16:12

Cytryn, społeczeństwo to sobie może uważać co chce.
Ale faktem jest, że wielu nauczycieli dorabia korkami (jeśli uczą takiego przedmiotu gdzie to możliwe) i wówczas żyją całkiem dobrze. Oczywiście odbywa się to kosztem pracy w szkole, bo czasu na przygotowania do lekcji i inne rzeczy brakuje. Sama znam przykłady,gdzie nauczyciele mówią, że nie zrobią czegoś po godzinach, bo mają prywatnych uczniów. Coś za coś. Albo dużo kasy i lepsza jakość albo mniej i gorsza.

Adriannn
Posty: 177
Rejestracja: 2011-05-14, 20:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: Adriannn » 2011-05-28, 17:07

Muszę przyznać, że czytając Wasze wypowiedzi, pozostałą cześć forum, rozmawiając z innymi ludźmi doszedłem do wniosku, że trzeba się ewakuować i to jak najprędzej. Żyje się raz, nie warto tracić czasu na pracę charytatywną, której nikt nie docenia.

Swoją drogą to jeżeli państwo polskie bawi się w coś takiego jak przymusową edukację publiczną, to powinno zaoferować tym wsyzstkim nauczycielom pieniędze CHOCIAŻ takie, żeby można było żyć na własną rękę, bez pomocy rodziców. Co to jest do cholery za przykład dla młodych ludzi, których uczymy??

Uczcie się, tak jak ja, a nie będzie was stać na to, żeby w dorosłym życiu mieszkać na własną rękę. Do pracy będziecie jeździć autobusem, o wakacjach możecie zapomnieć, a za żonę najlepiej brać jakąś bogatą dziewczynę z mieszkaniem, która was utrzyma - po prostu żenujące...

Zachęcamy tych młodych ludzi do studiów, do siedzenia w książkach... Nie dziwmy się, że nam nie wierzą, skoro widzą na jakim poziomie żyje osoba, która powinna być dla nich autorytetem, a tak naprawdę stanowi przykład, w ich oczach, nieudacznika...

brum brum
Posty: 176
Rejestracja: 2010-09-01, 12:17

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: brum brum » 2011-05-28, 18:08

Adriann, rozumiem, że jesteś rozżalony, ale zgodnie z badaniami ok. 80% pracujących Polaków zarabia na poziomie 2000 - 2500 zł/brutto. Więc nauczyciel nie jest tu jakimś wyjątkiem. Ale na tle innych ludzi o podobnych kwalifikacjach (studia wyższe, liczne kursy, podyplomówki) zarabia słabo. Młodzi ludzie generalnie są krytyczni i wyobrażają sobie, że jak oni pójdą do pracy to od razu dostaną dwie średnie krajowe, dlatego zdaniem uczniów nie wolno Ci się przejmować. Życie zweryfikuje ich poglądy. No i nie podejmuj decyzji o rezygnacji z pracy pod wpływem rozmowy na forum. Może jednak znajdziesz jakąś możliwość dorobienia do pensji nauczycielskiej.

Adriannn
Posty: 177
Rejestracja: 2011-05-14, 20:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: Adriannn » 2011-05-28, 18:52

aania84 pisze:Może jednak znajdziesz jakąś możliwość dorobienia do pensji nauczycielskiej.

Spoko, forum to tylko jedno z moich źródeł opinii na temat pracy nauczyciela :). I to najmniejsze źródło ;).

aania84 pisze:Adriann, rozumiem, że jesteś rozżalony, ale zgodnie z badaniami ok. 80% pracujących Polaków zarabia na poziomie 2000 - 2500 zł/brutto.

Dla mnie to nie stanowi żadnego argumentu. Ja mam znacznie większy apetyt :).

Cytryn
Posty: 1205
Rejestracja: 2007-11-09, 12:20

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: Cytryn » 2011-05-28, 21:44

Cytryn, społeczeństwo to sobie może uważać co chce.


Gdyby opinia społeczeństwa była bez znaczenia, nie produkowano by takich bzdurnych artykułów. To ma konkretny cel...I chodzi oczywiście o kasę- żeby na nas zaoszczędzić, żeby zabrać, żeby doprowadzić do zwolnień.

brum brum
Posty: 176
Rejestracja: 2010-09-01, 12:17

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: brum brum » 2011-05-28, 22:27

Jak nie będzie dzieci to zwolnienia i tak będą. A co do oszczędzania to w PL budżetówka mało zarabia. Taki los. Zresztą weź pod uwagę, że na pensje budżetówki składa się cała społeczność. I skoro tu nie ma kokosów, to kto zapłaci tyle podatków, żeby nauczycielom dołożyć? Ja akurat nie mam pretensji, że w biednym kraju (jakim PL jest póki co) urzędnicy nie zarabiają dużo (a nauczyciel to też urzędnik), niektórzy i tak zarabiają za dużo. :)

Awatar użytkownika
ann
Posty: 933
Rejestracja: 2008-01-21, 21:18
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Historia, Geografia, Informatyka, ...
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: ann » 2011-05-28, 22:56

aania84 pisze:a nauczyciel to też urzędnik

jesteś tego pewna?
Prywatnie żyję tak, jak każdy:
Jem, piję, sypiam, patrzę w gwiazdy

Adriannn
Posty: 177
Rejestracja: 2011-05-14, 20:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: Adriannn » 2011-05-28, 22:57

ann pisze:jesteś tego pewna?

Mniejsza o nazwę. Chodzi o to, że pracuje w państwowym interesie za publiczne pieniądze, tak jak urzędnik.

brum brum
Posty: 176
Rejestracja: 2010-09-01, 12:17

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: brum brum » 2011-05-29, 09:54

Adriannn pisze:
ann pisze:jesteś tego pewna?

Mniejsza o nazwę. Chodzi o to, że pracuje w państwowym interesie za publiczne pieniądze, tak jak urzędnik.


Dokładnie o to chodzi.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: vuem » 2011-05-30, 16:29

Adriannn pisze:Żyje się raz, nie warto tracić czasu na pracę charytatywną, której nikt nie docenia.


Jaka kwota w innym zawodzie będzie Cie satysfakcjonować?

Tak realnie rzecz biorąc na dziś, bo przecież można - piszę zupełnie zakładać - że się w przyszłości rozwinie milionowy biznes, czy zostanie się prezesem rady nadzorczej.

Bernadeta_eu
Posty: 59
Rejestracja: 2011-03-23, 13:35
Lokalizacja: śląskie

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: Bernadeta_eu » 2011-06-03, 16:00

Może lepszym pojęciem byłoby,że: nauczyciel także należy do strefy budżetowej. To znakomicie opisuje sytuację i jednocześnie różni nauczyciela od urzędnika. Mają inne zadania i przede wszystkim cele.

Adriannn
Posty: 177
Rejestracja: 2011-05-14, 20:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: Adriannn » 2011-06-05, 18:22

vuem pisze:Jaka kwota w innym zawodzie będzie Cie satysfakcjonować?

W poprzedniej pracy zarabiałem o 1000 złotych więcej niż nauczyciel kontraktowy. Zmierzam na początek do takiego pułapu.

Czytając to forum zdecydowałem, że zabieram się za szukanie nowej pracy. Za tydzień się bronię, kursy porobiłem, więc będę miał czas. Nie mam zamiaru do 30 roku życia mieszkać z rodzicami i żyć jak biedak, to nie dla mnie. Może mam czekać, aż moja dziewczyna zacznie zarabiać więcej ode mnie? W sumie... dorabiając sobie w sklepie odzieżowym dostaje miesięcznie 1000 zł. To już prawie tyle co ja... Tyle, że ja mam poważną pracę, jestem po studiach, mam doświadczenie zawodowe... a ona składa ciuchy.

Upokarzające... jak można tolerować takie zarobki, ja was nie rozumiem... Mówię głownie do facetów, bo kobiety to akurat rozumiem :).
Nauczyciele z mojej szkoły mówią mi tak (jak się ich pytam o te nędzne zarobki): "Adrian, ale jak zrobisz mianowanie to będzie parę stówek więcej!!"
Ich to naprawdę zadowala :o.

Awatar użytkownika
haLayla
Posty: 3775
Rejestracja: 2008-08-24, 00:28
Kto: uczeń
Przedmiot: Inne
Lokalizacja: małopolskie

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: haLayla » 2011-06-05, 18:25

Adriannn pisze:Mówię głownie do facetów, bo kobiety to akurat rozumiem :).


O?
<3

Adriannn
Posty: 177
Rejestracja: 2011-05-14, 20:59
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: Adriannn » 2011-06-05, 18:27

bigos i frytki.

Awatar użytkownika
malgala
Posty: 8170
Rejestracja: 2007-07-30, 18:50
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: łódzkie

Re: Czy da się za te pieniądze żyć?

Postautor: malgala » 2011-06-05, 18:41

Adriannn pisze:Upokarzające... jak można tolerować takie zarobki, ja was nie rozumiem... Mówię głownie do facetów, bo kobiety to akurat rozumiem

No cóż, chyba jednak można.
Nie zarabiam na przysłowiowe waciki ani własne kieszonkowe.
Wyobraź sobie, że moje zarobki muszą wystarczyć na utrzymanie rodziny.
Męża renta (600 PLN) pokrywa jedynie koszt utrzymania samochodu, zakup leków i jego drobne kieszonkowe.
Syn studiuje i chociaż sobie trochę dorabia też czasami potrzebuje finansowego wsparcia.
Czy chciałabym mieć więcej? Tak. Jednak nie rozpaczam, nie narzekam i nie zazdroszczę innym.

A czy mógłbyś wyjaśnić co to znaczy, że kobiety akurat rozumiesz? Czy uważasz, że wszystkie nauczycielki mają bogatych mężów i pracują tylko po to, aby mieć na fryzjera, kosmetyki i nowe ciuchy?


Wróć do „Pogaduszki”