Belfrzyca pisze:No to chętnie je poznam.
Poczytaj choćby tutaj:
http://www.savoir-vivre.com.pl/?zaprosz ... mienia,144U nas dziewczyny wychodzące za mąż, jak miały życzenie, informowały o ślubie raczej
przed uroczystością, zapraszając jednocześnie wszystkich na ślub. Robiły to często przy okazji jakiegoś wspólnego zebrania wszystkich nauczycieli (zwykle rada pedagogiczna
), a dodatkowo wieszały zaproszenie gdzieś w pokoju nauczycielskim. Zwykle jakaś grupka zbierała się na ten ślub z kwiatami, a jak nie było możliwości, to potem, już po uroczystości, gdy taka świeża małżonka przynosiła ciacho do szkoły.
Belfrzyca pisze:A co myślicie o zaproszeniu na wesele pojedynczych osób? Lepiej wcale nie zapraszać, niż faworyzować jednostki, czy może jest to naturalne?
Zupełnie nie zrozumiałam, o co chodzi. Chodzi o singli, czy o zapraszanie jednej osoby żyjącej w związku?