czy (i jak) ukarać ucznia????

kącik dla rodziców

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

marzgol
Posty: 8
Rejestracja: 2012-06-23, 10:15
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: marzgol » 2012-06-23, 11:45

Witam
Chciałabym przedstawić Państwu pewien incydent i prosić o wypowiedzi zarówno rodziców, nauczycieli, jak i pedagogów czy (i jak) powinien być ukarany uczeń. Do rzeczy.
Uczeń gimnazjum znalazł na terenie szkoły 20zł. Rozejrzał się wokół ale nie widział nikogo ktoby szukał zguby. Najlepiej byłoby gdyby poszedł i oddał banknot np. do sekretariatu ale... Mimo, iż nie jest już małym dzieckiem taka sytuacja przytrafiła mu się pierwszy raz. Może też trochę chciał zatrzymać-wiadomo to tylko dziecko. Ale jak to dziecko traf chciał, że zanim w ogóle opuścił szkołę gdzieś kasę zapodział. Zdarza się. "Pech" chciał, ze chyba ktoś widział, że uczeń te pieniądze znalazł i na drugi dzień znalazł się właściciel. Z bliżej niezrozumiałych powodów uczeń, który znalazł pieniądze rozwinął wodze fantazji i zamiast powiedzieć jak było naprawdę wymyślił całą historię. W skrócie: "Pani X (nauczycielka) widziała jak podnoszę pieniądze i przysłała do mnie dziecko, które zgłosiło do niej zagubienie i oddałem". Obejrzano monitoring ale takiego faktu nie było. Następnie uczeń zmienił wersję wydarzeń i powiedział jak było naprawdę. Na drugi dzień mimo, iż pieniędzy tak naprawdę nie miał, przyniósł poszkodowanej i oddał.
Tak w skrócie to wyglądało. Dodam, że uczeń nigdy wcześniej nie sprawiał kłopotów wychowawczych, zawsze miał świadectwa z czerwonym paskiem i zachowanie wzorowe. Jak ocenić go po zaistniałej historii???
Bardzo proszę o opinię
Pozdrawiam
Marzena

marzgol
Posty: 8
Rejestracja: 2012-06-23, 10:15
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: marzgol » 2012-06-23, 12:49

Oddał-przyniósł na drugi dzień z domu.

marzgol
Posty: 8
Rejestracja: 2012-06-23, 10:15
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: marzgol » 2012-06-23, 12:52

I jak mówiłam-uczeń nie sprawiający problemów, wzorowe zachowanie. Jednorazowy wyczyn

Art.3.9.UoSO
Posty: 661
Rejestracja: 2009-09-13, 23:19
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Matematyka
Lokalizacja: mazowieckie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: Art.3.9.UoSO » 2012-06-23, 18:35

Masz rację Basso - tym razem urąbmy mu mały palec - na pewno zapamięta.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: vuem » 2012-06-23, 19:08

Stanowcza reakcja nie musi oznaczać wyrzucenia ze szkoły, zawieszenia w prawach ucznia, a tym bardziej kar cielesnych ;)

marzgol
Posty: 8
Rejestracja: 2012-06-23, 10:15
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: marzgol » 2012-06-24, 14:03

Czyli jak go ukarać? Dla mnie oprócz kłamstwa nic wielkiego nie zrobił. A trudno ukarać go tak samo jak np. ucznia który non stop wagaruje, bije, ma złe wyniki w nauce, pali, pije czy kradnie. Czekam na Wasze propozycje.

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: vuem » 2012-06-24, 14:59

Jeśli dotąd nie zdarzyło mu się kłamać, czy w inny sposób postępować źle - czyli zakładam "głupi wybryk" w sumie dobrze wychowywanego i poprawnie zachowującego sie dziecka - i można założyć, że jest to jedynie incydent, upomnienie i obniżenie oceny zachowania - no bo o zachowaniu oceny "wzorowy" raczej nie ma mowy -powinno wystarczyć.
Rodzice mogą również odpowiednio zastosować swój system kar.
Dziecko musi widzieć, że postąpiło źle, a jakakolwiek "recydywa" będzie ukarana surowiej.
Uświadomienie skutków tego złego postępowania jest również konieczne.
Zrównywanie go z uczniami, którzy "grzeszyli" wielokrotnie nie ma sensu.

Jeśli takie rozwiązanie nie odpowiada, to można zakazać udziału w jakiejś imprezie, anulować nagrodę itp. Możliwości jest trochę, trudno wyrokować co będzie najlepsze, jeśli się dziecka nie zna.

marzgol
Posty: 8
Rejestracja: 2012-06-23, 10:15
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: marzgol » 2012-06-25, 20:13

Dziękuje za refleksje. Co do ostatniej wypowiedzi mam pytanie-obniżenie zachowania do jakiego stopnia? Z wzorowego o stopień, dwa czy więcej? Dodam, że w tej samej klasie np. uczeń, który pali papierosy m. in. w czasie zbiórki żywności za sklepem, nagminnie się spóźnia, na wycieczce pije alkohol ma na koniec roku zachowanie poprawne bądź odpowiednie (raczej pierwsze ale nie jestem pewna). Który z tych dwóch ucznów ma "większe gzrechy" na sumieniu???

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: vuem » 2012-06-26, 06:20

Obniżenie wzorowemu uczniowi oceny o "jedno oczko" będzie moim zdaniem wystarczające.

katty
Posty: 431
Rejestracja: 2008-05-14, 12:53
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: mazowieckie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: katty » 2012-06-26, 09:00

Przy uczniach dobrze wychowanych, z kręgosłupem moralnym, kara nie musi być wielka, żeby była dotkliwa. Obniżenie zachowania do bardzo dobrego myślę, że jest wystarczające, pod warunkiem odpowiednio przeprowadzonej "pogadanki". A kłamstwo nie może przejść bez echa. Nie wiem, jak jest w Twojej szkole i jaką średnią ma uczeń, ale w wielu szkołach jest tak, że nagrodę książkową na koniec roku dostaje uczeń ze średnią min. 5,0 i wzorowym zachowaniem, czyli mając bardzo dobre już na nagrodę nie ma szansy.

W zeszłym roku miałam taką sytuację, że zastanawiałam się nad oceną z zachowania jednej dziewczynki. W moim odczuciu zasługiwała na wzorową, była kulturalna, pilna i zaangażowana w życie szkoły, jednak ponieważ pod koniec roku szkolnego, kiedy to uczniowie często czują się nieco swobodniej zaczęła dawać się wciągnąć w rozmowy na lekcji. Powiedziałam jej, że na razie ma u mnie "bardzo dobre" i będę ją obserwować do końca roku: jeśli będzie się pilnować, postawię jej wzorowe. Oczywiście pilnowała się bardzo, ale... Dzieci miały się zgłaszać do pani opiekującej się pocztem sztandarowym w związku z przejęciem sztandaru, podawały swoje średnie i zachowanie. Wiadomo, wzorowe jest konieczne. Dziewczynce zależało, więc nie przyznała się pani, że jej ocena stoi pod znakiem zapytania. Powiedziała, że ma zachowanie wzorowe. Być może zakładała, że skoro zachowuje się dobrze, postawię jej wzorowe, jednak nie wiedziała tego na pewno, zatem z premedytacją skłamała. Wyszło to bardzo szybko, bo reszta klasy się oburzyła no i niestety, musiałam z nią przeprowadzić rozmowę, w której wyjaśniłam, że dużo lepiej było się uczciwie przyznać, że właśnie walczysz o wzorowe i prawdopodobnie Ci się uda, niż skłamać. Tym bardziej, że moje dzieci wiedzą, że kłamstwa nie toleruję w żadnej formie. Przyznam, że koniec końców nie obniżyłam jej zachowania, bowiem po pierwsze to kłamstwo nie było aż tak wielkiego kalibru, po drugie dziewczynka mimo, iż już była przekonana, że sprawę przegrała i nie ma szans na wzorowe, zachowała się bardzo dojrzale, sama z siebie poszła się przyznać pani, co zrobiła i ją przeprosić, bez zbędnego tłumaczenia i wybielania się, sama z siebie też przeprosiła całą klasę i widać było, że jest jej niezwykle wstyd.

Zdarzyło mi się natomiast postawić niższe oceny z przedmiotu. Tu już trochę odbiegam od tematu, ale nadal dążę do jednego. Uczniowie zdolni, zawsze z piątkami, którym w pewnym momencie wydaje się, że mogą sobie odpuścić trochę, bo są dobrzy z przedmiotu. I widzę, że owszem, wiedzę mają, ale nie pracują na miarę swoich możliwości, nie dają z siebie wszystkiego, stać ich na dużo więcej. I na semestr łzy i przerażenie, bo jak to, zawsze była piątka, pani postawiła czwórkę. Rozmowa na temat tego, dlaczego. To zdziałało cuda, takiej mobilizacji w drugim semestrze jeszcze jakom żywa nie widziałam a rodzice przyszli mi dziękować, że podjęłam taką a nie inną decyzję. Dążę do tego, że u mądrego ucznia czasami potrząśnięcie jego "ego" i umiejętne wyjaśnienie, co zrobił nie tak oraz czemu nie jesteśmy zadowoleni potrafi naprawdę się odcisnąć w pamięci i sprawić, że nie dość, że odkupi swoje "winy", to jeszcze będzie dążył do tego, by być jak najlepszym. Musisz wyczuć swojego ucznia i zastanowić się, w jaki sposób najlepiej do niego dotrzesz, co w jego przypadku przyniesie najlepszy skutek wychowawczy.

marzgol
Posty: 8
Rejestracja: 2012-06-23, 10:15
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: marzgol » 2012-06-26, 11:54

Przywłaszczyć można rozumieć na dwa sposoby. Kradzież to też przywłaszczenie a tu o kradzieży nie może być mowy. Poza tym każdy "przestępca" po pierwszym razie dostaje wyrok łagodniejszy, a dopiero za recydywę odpowiada większą karą. Reasumując- w tym przypadku uczeń na koniec roku otrzyma na świadectwie ocenę nieodpowiednią (obniżoną z wzorowej) i komentarz, że dostałby naganną ale z naganną nie przechodzi się do następnej klasy. Dodam, że średnia ocen ucznia wynosi 4,71. Jak wspominałam inny uczeń za to, że wiecznie się spóźnia, wagaruje, pali i pije ma zachowanie poprawne. Czy to jest sprawiedliwe?????

b.hunter
Posty: 217
Rejestracja: 2007-10-31, 17:27
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: mazowieckie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: b.hunter » 2012-06-26, 14:34

marzgol pisze:z naganną nie przechodzi się do następnej klasy


?

Awatar użytkownika
vuem
Posty: 4126
Rejestracja: 2009-06-18, 20:30
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Język angielski
Lokalizacja: podkarpackie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: vuem » 2012-06-27, 07:11

marzgol pisze:Reasumując- w tym przypadku uczeń na koniec roku otrzyma na świadectwie ocenę nieodpowiednią (obniżoną z wzorowej)


Jestem zdziwiony. Albo szkoła nie ma w ogóle problemów z uczniami albo tych o gorszym zachowaniu usuwa ze szkoły i to z wilczym biletem.

gajbar
Posty: 18
Rejestracja: 2011-05-05, 23:10
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Biologia
Lokalizacja: mazowieckie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: gajbar » 2012-06-27, 10:22

Zapoznaj się ze statutem szkoły. Poproś o motywację takiej kary. Czy zostały podjęte jakieś działania wychowawcze ze strony szkoły, czy wychowuje się tylko obniżając drastycznie ocenę. Co na to wychowawca- to on ma ostateczny głos w tej sprawie?

marzgol
Posty: 8
Rejestracja: 2012-06-23, 10:15
Kto: rodzic
Lokalizacja: mazowieckie

Re: czy (i jak) ukarać ucznia????

Postautor: marzgol » 2012-06-27, 15:17

Podobno teraz to już "popij wodą". Za 2 dni koniec roku i tak już musi zostać-tak twierdzi wychowawca. Fragment ze szkolnego systemu oceniania: "5. Dopuszcza się wystawienie oceny nieodpowiedniej i nagannej (semestralnej bądź rocznej) w przypadku, gdy uczeń w sposób szczególnie rażący narusza jeden z wymienionych elementów oceny, bez względu na oceny miesięczne". Czy to było, aż tak "rażące"? Dziecko jak mówiłam ma średnią ocen 4,71, stuprocentową frekwencję, zero spóźnień, zero jakichkolwiek uwag przez cały rok szkolny. Minęło już kilka dni a ja do tej pory nie mogę sobie darować takiej oceny. Mam nadzieję, że moje dziecko chociaż mniej to przeżywa i nie wyciągnie takich wniosków jak ja z tego wszystkiego, bo wg mnie nie ma sensu się starać bo i tak w jednej chwili wszystko można "stracić". Ale dziecku tego nie powiem. A co do uczniów w tej szkole są jak w każdej innej. W tym samym zespole tylko w podstawówce jest uczeń, który miał sprawę sądową (chyba nawet nie jedną) m.in. za pobicia uczniów i jakoś nikt go "na zbity pysk" nie wywalił. A wszyscy rodzice, większość dzieci i nauczycieli ma go dość. A ciekawe co on ma ze sprawowania na koniec roku....


Wróć do „Rodzice”

cron