Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
Basso profondo pisze:Ale to jest normalna godzina pracy i musi być zapłacona.Kwiatuszek_30 pisze:Jak się ma okienko a w danym dniu nie ma jakiegoś nauczyciela to idzie się na tzw. opiekę, która jest wpisywana do księgi właśnie jako opieka.
linczerka pisze:A jednak zapytam o to, co przeszło mi przez myśl. Jak to się dzieje, że tylu nauczycieli "poddało się" jednej dyrektorce? OP o tym wie? A kuratorium? A co na to związki zawodowe?
A co mógłby obejmować program we współpracy z koleżanką z nauczania? Bo nie wiem. Nigdy takiego nie pisałam. A uczę aż 4 pierwsze klasy. Poza tym na pewno będę taki pisać, bo wkrótce zaczynam staż na dyplomowanego.Peonia pisze:Możesz sama opracować program i zatwierdzić go przez grono na radzie ped. Ulóż program z koleżanką, zaproś do współpracy koleżankę z edukacji wczesnoszkolnej. Jeśli masz lekcje w nauczaniu, to możesz zaprezentować sztukę przygotowaną przez starsze dzieci dla mlodszych, możesz jednoczesnie zaprosić na tą lekcję przedszkolaków, do przedstawienia dodać zabawy integracyjne i poczestunek. Zabawa uda się wspaniale.
No i tu pojawia się kolejny problem. Pracownia za którą jestem odpowiedzialna tylko ja została "okupiona" przez pozostałych anglistów. A dlaczego? Dlatego, że do pracowni kupią laptopa... tablicę multimedialną... tablicę suchościeralną i jeszcze kilka innych gadżetów z kasy z Comeniusa. Więc jedyne co mogę zrobić to ładną gazetkę i utrzymać salę w czystościPeonia pisze: Zadbaj o pracownię, zrób z niej wyjątkową salę do zajęć językowych.
Kwiatuszek_30 pisze:A co mógłby obejmować program we współpracy z koleżanką z nauczania?
Smutne, ale prawdziwe. Nie szarp się Kwiatuszku, szkoda zdrowia. I zacznij się na serio rozglądać za pracą gdzie indziej... Masz dziecko, to powinien być Twój priorytet a nie błyskanie ambicjami w pracy. Przede wszystkim solidnie pracuj na lekcjach z dziećmi, reszta to bita śmietanka, dodatek Przepraszam, nie chcę Cię urazić. Piszę przez pryzmat osobistych gorzkich doświadczeń.Szczerze Ci powiem, że nie da się tego przeskoczyć największą nawet pracą. Kółka, konkursy, osiągnięcia nic nie zmienią bo albo jesteś wentylem do upuszczania emocji dyrektorki, albo szuka na ciebie haka.