Dziewczyna z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim/umiark

[Agnieszka_]

W świetlicy z którą jestem związana podopieczną jest dziewczynka uczęszczająca do szkoły specjalnej. Upośledzenie umysłowe w stopniu lekkim lub umiarkowanym - nie pamiętam w tej chwili Chodzi do szkoły specjalnej- nie umie jednak podstaw ani nie zna liter, ani cyfr o jakichkolwiek grafomotorycznych sprawach nie wspominając.

I teraz moje pytanie: czy jest jakikolwiek sens żeby uczęśzczała do takiej szkoły? Czy nie lepsza byłaby szkoła nie idąca podstawą programową typu ośrodka szkolno-wychowawczego?

Nie znam się na tym, a widzę, że dziewczynka sobie nie radzi

[linczerka]

Upośledzenie umysłowe w stopniu lekkim lub umiarkowanym

Istotna różnica

Chodzi do szkoły specjalnej- nie umie jednak podstaw ani nie zna liter, ani cyfr o jakichkolwiek grafomotorycznych sprawach nie wspominając.

Ma prawo.

czy jest jakikolwiek sens żeby uczęśzczała do takiej szkoły

Tak!

Czy nie lepsza byłaby szkoła nie idąca podstawą programową typu ośrodka szkolno-wychowawczego?

Nie. Wiesz cokolwiek na temat działania tych ośrodków i "podstawy programowej"?

Nie znam się na tym, a widzę, że dziewczynka sobie nie radzi

Poczytaj o nauczaniu w szkołach specjalnych. Chyba na świetlicy nie chcesz uczyć jej literek??? Czytałaś jej orzeczenie?
Osobiście jestem oburzona. Pytasz o rozwiązania nie znając nawet stopnia upośledzenia dziewczynki. To co Ty robisz z tym dzieckiem na świetlicy?

[dora8201]

Poczytaj o nauczaniu w szkołach specjalnych. Chyba na świetlicy nie chcesz uczyć jej literek???

eh wcale bym się nie zdziwiła... niestety zdarza się to tak często, że ja już nie wiem czy się śmiać czy płakać... osobiście mam kilka takich "ambitnych" nauczycieli prowadzących rewalidacje - ostatni przykład - nauczycielka narzeka, że chłopiec 7-letni z upośledzeniem umiarkowanym nie jest w stanie 3 rok nauczyć się alfabetu i zaraz w tym samym zdaniu, że przychodzi taki brudny, umazany, z gilem do pasa... tłumaczę 2 tydzień, że zamiast uczyć go literek czy cyferek powinna wziąć go za rękę do łazienki i uczyć go myć ręce, buzie, wycierać nos itp... ale to jak grochem o ścianę

drugi przykład, chłopiec 17-letni upośledzony też w st. umiarkowanym (nie czyta, nie pisze, nie liczy, potrafi odwzorować swoje imię) , pani od rewalidacji przychodzi dumna pochwalić się, że postanowiła nauczyć go wartości pieniądza - wycina mu kartki i pisze na tym 20zł, 10zł, 5zł!!!

Osobiście jestem oburzona. Pytasz o rozwiązania nie znając nawet stopnia upośledzenia dziewczynki. To co Ty robisz z tym dzieckiem na świetlicy?

o, to, to!!!