Postautor: Rossmann » 2013-07-12, 10:04
Hej!
Widzę, że moje czarnowidztwo wprowadziło niepokój. Absolutnie nie miałem takiego zamiaru. Raczej chodziło o wzmożenie czujności, bo moja została uśpiona i jak napisałem, prawie padłem na egzaminie. Kolega wuefista zdawał przede mną i miał prezentację multimedialną, pewnie na temat i dobrze zrobioną ( oczywiście ekspert na moim egzaminie nie omieszkał go objechać, że po co ta prezentacja bo on sam może sobie przeczytać i nikt mu nic nie musi pokazywać), to go zmasakrowali pytaniami od ekspertów : ewd, analiza procentowa wyników egzaminu - co nam mówi, techniki komunikacyjne i informacyjne jakie są różnice (wiem, że to są rzeczy, które musimy znać ,wiedzieć co do czego i z czym, ale dla "dresiarza" to pluton egzekucyjny). Takie miał pytania, więcej nie pamiętał. Ja miałem proste, może przez zwaloną autoprezentację nie chcieli mnie dobijać: dokumentacja, formy i metody które stosuję ( tu się ekspert lekko skompromitował bo popierdzielił metodę z formą), cele operacyjne co to są, jak ewaluuję swoje lekcje, jakie metody wychowawcze stosuję wobec uczniów trudnych i jak wykorzystuję wychowawczą rolę sportu.
Co do tego co jest w dokumentacji : jest dokument który zawiera ocenę i dyrektor wypisuje w nim najważniejsze, jego zdaniem osiągnięcia, dokonania itd.przynajmniej u mnie tak było wypisane. Z czystej ciekawości jako ekspert zapoznałbym się z kwitami. Nie jest to staranie się o posadę w Microsoft, tylko podsumowanie jakiegoś etapu pracy, a mam wrażenie, że czary mary przy autoprezentacji równie dobrze mogą uratować jaki i pogrążyć. Jakbym miał podchodzić jeszcze raz, zrobiłbym autoprezentację multimedialną i na fiszkach i zapytałbym czy życzą sobie "na ścianę" czy nie. Ktoś z was napisał, że może się nie przygotowałem, no przecież napisałem, ze sam jestem sobie nagrabiłem, bo zbagatelizowałem sprawę i posłuchałem kozaków co zdawali w poprzednim roku. Nie słuchać porad, trzymać się swoich zasad i metod przygotowań,a wszystko będzie ok.