Kolejny
artykuł o tym, jakie mamy luksusy...
Zastanawialiście się czy to się kiedyś skończy? Albo czy my, jako grupa społeczna, nie musimy w końcu spróbować czegoś z tym zrobić? Pewnie ktoś zaraz napisze, żeby nie przejmować się głupotami jakiegoś tam brukowca ale czy faktycznie tak wiecznie ma być? Przecież dzięki nakręcaniu społeczeństwa oświata pada jeszcze szybciej.
Szczerze, to niestety nie mam zielonego pojęcia co z tym możnaby zrobić...
I jeszcze jeden z komentarzy do artykułu:
"Zaczął się rok szkolny i zaczęła się nagonka na nauczycieli. Kretyński materiał - opisując jakiś margines ocenia wszystkich. Szkoda, że autor nie ma odwagi nawet podpisać się pod takim paszkwilem. Chory świat. tak ciężko zrozumieć *** jednemu z drugim, że bez szacunki do nauczycieli nigdy nie stworzymy dobrych szkół? Co robicie z tym zawodem? Jeśli nie pokazujemy własnym dzieciom żeby szanowali swoich nauczycieli to jak potem mamy wymagać żeby szkoła działała prawidłowo? Kto pójdzie pracować w takim poniżanym na każdym kroku zawodzie? Na pewno nikt z pasją, a tylko ci którzy muszą. Nie jestem nauczycielem, ale nigdy przy własnym dziecku złego słowa nie powiedziałem na nauczycieli, jeśli mi coś nie pasowało załatwiałem to sam z dorosłymi."