J.polski a wychowywanie i wpajanie wartości

[Tomek2230]

Cały świat byłby dziki, dżungla:) Ludzie nie mieliby uczuć... Zresztą i tak w dużej części świat jest popsuty. Jeśli poloniście, lub innemu nauczycielowi, księdzu lub jakiejkolwiek osobie uda się pokazać życie z innej strony młodemu człowiekowi, z tej lepszej strony to będzie to duży sukces.

[haLayla]

Cały świat byłby dziki, dżungla:) Ludzie nie mieliby uczuć... Zresztą i tak w dużej części świat jest popsuty. Jeśli poloniście, lub innemu nauczycielowi, księdzu lub jakiejkolwiek osobie uda się pokazać życie z innej strony młodemu człowiekowi, z tej lepszej strony to będzie to duży sukces.

Moim zdaniem zasad moralnych nie wynosi się z książek, a przynajmniej nie w większości. Myślisz, że ktoś, kto nie czytał Lalki, Ferdydurkę czy Bogurodzicy nie ma żadnych zasad moralnych? Przecież moralność to wypadkowa odczuć społeczeństwa. Więc zawsze jakaś istnieje, możemy co najwyżej ją krytykować z różnych pozycji.

Jeśli całe społeczeństwo nie miało by zasad moralnych, żadnych wartości to nie zachowywało by się jak człowiek, tylko jak zwierzę.

Społeczeństwo zawsze posiada jakieś zasady. Z biegiem czasów ulegają one zmianom. Nie zawsze zresztą ulegają one rozluźnieniu. Kiedyś normą było rozmnażanie się w chacie, która składała się z jednej izby, w której spały również dzieci. Dzisiaj jest to jednoznacznie potępiane.

[Tomek2230]

Tak, z odczuć, ale czasem każdy może mieć chwile słabości, dlatego po to masz rozum, oraz SŁOWO. Za pomocą słów moim zdaniem możesz również odkryć swoje uczucia, stać się wrażliwym człowiekiem. Nie każdy jest wrażliwy, wiele osób żyje jak zwierzę, taka prawda.
Ciekaw jestem co by było, jak by człowiek nie umiał mówić, jeśli by w ogóle nie istniał język:) Ciekawe jak byśmy się zachowywali.
Poza tym zauważyłem, że to w jaki sposób się człowiek wypowiada i co mówi świadczy o nim samym. Jeśli ktoś nie ma zasad moralnych to będzie robił złe rzeczy. Będzie odznaczał się fałszem, brakiem kultury np. Bo skąd niby ma wiedzieć, że tak nie może robić, że to jest złe. To jest brak świadomości. Dlatego moim zdaniem na j.polskim możemy odebrać świadomość.
Skądś musisz wiedzieć jak postępować aby żyć godnie. Potrzebna jest ta komunikacja, to słowo. Przykładem jest tu np Pismo Święte, nauczanie Jezusa.
Ale masz rację, że w głębi też czujemy to czy jest to dobre czy złe.

[haLayla]

Tak, z odczuć, ale czasem każdy może mieć chwile słabości, dlatego po to masz rozum, oraz SŁOWO. Za pomocą słów moim zdaniem możesz również odkryć swoje uczucia, stać się wrażliwym człowiekiem. Nie każdy jest wrażliwy, wiele osób żyje jak zwierzę, taka prawda.

Żeby odkryć swoje uczucia, wcale nie potrzebuję słów. Oczywiście, o ile odkrywam je w tym znaczeniu, że dokonuję pewnej introspekcji, poprzez zwrócenie się do wewnątrz. Chociaż jeżeli miałeś na myśli odkrywanie swoich uczuć przed innymi, to faktycznie, trzeba używać w tym celu słów. Ale nie zgadzam się z twierdzeniem, że aby być wrażliwym człowiekiem trzeba się odsłonić przed drugim człowiekiem.

Ciekaw jestem co by było, jak by człowiek nie umiał mówić, jeśli by w ogóle nie istniał język:) Ciekawe jak byśmy się zachowywali.

Wątpię abyśmy stworzyli jakąś bardziej rozwiniętą cywilizację.

Poza tym zauważyłem, że to w jaki sposób się człowiek wypowiada i co mówi świadczy o nim samym. Jeśli ktoś nie ma zasad moralnych to będzie robił złe rzeczy. Będzie odznaczał się fałszem, brakiem kultury np. Bo skąd niby ma wiedzieć, że tak nie może robić, że to jest złe. To jest brak świadomości. Dlatego moim zdaniem na j.polskim możemy odebrać świadomość.

Można być człowiekiem grzecznym, a jednocześnie być człowiekiem złym. Myślę, że są też ludzie niegrzeczni, którzy są dobrzy. Chociaż ich brak grzeczności wynika z prostoty i braku obycia, nie zaś złej woli. Zauważmy zresztą, że ludzie prości najczęściej są też ludźmi dobrymi.

Skądś musisz wiedzieć jak postępować aby żyć godnie. Potrzebna jest ta komunikacja, to słowo. Przykładem jest tu np Pismo Święte, nauczanie Jezusa.

Gdyby to było takie proste! Źródeł zasad postępowania jest taka obfitość, że wyróżnianie jednego jest dość karkołomnym zadaniem.

[edzia]

Jak już fajny wątek, to zaraz trollowanie albo kłótnia o bzdury...

[iluka]

Moim zdaniem zasad moralnych nie wynosi się z książek, a przynajmniej nie w większości.

Ano.

[haLayla]

Jak już fajny wątek, to zaraz trollowanie albo kłótnia o bzdury...

Kiedyś nazywano to votum separatum, później "własne zdanie", a teraz mamy piękny anglicyzm, tj. trolling.

[Tomek2230]

Wyraziłem własne zdanie, każdy może mieć też własne zdanie i na tym powinno się zakończyć:)
Czy forumowicz o nazwie iluka może się wypowiedzieć na ten temat? Iluka, co o tym temacie sądzisz? Można wiedzieć jakie jest Twoje zdanie? Uczysz w końcu j.polskiego:)

[iluka]

czy lekcje j.polskiego mogą wpłynąć na osobowość ucznia?

Oczywiście, że mogą. Lekcje historii też. Plastyki. Muzyki. itd. itd.

wychować ucznia na człowieka,[/quote]Uczeń to CZŁOWIEK.

Czy rolą polonisty jest wychować ucznia na człowieka, wpajać wartości, wskazywać odpowiednia drogę, uczyć zasad moralnych?

Przy okazji.

Wydaje mi się, że j.polski głównie służy do tego celu.

Nie.
Głownie służy do realizacji wszystkich celów i zadań zawartych w PP.

[malgala]

Tę samą rolę do spełnienia ma również nauczyciel matematyki

[iluka]

Przepraszam Reszta przedmiotów mieści się w itd.
Bo, drogi Tomku, każdy nauczyciel jest wychowawcą /nie mylić z: ma wychowawstwo/, a nie tylko polonista.

[Tomek2230]

iluka - zgadzam się z Tobą, że nauczyciel każdego przedmiotu jest wychowawcą, ale...
moim zdaniem nauczyciele innych przedmiotów nie mają takie szerokiego pola do popisu jak polonista, katecheta. Matematyk ucząc np stwierdzenia pitagorasa, czy rozwiązując jakieś zadania z uczniami nie będzie miał okazji do podpowiedzi jak żyć. Polonista natomiast analizując wiersze, omawiając lektury, ucząc znaczenia słów takich jak np miłość, prawda itd... już ma okazję do tego, aby uświadamiać uczniów, zmieniać ich. Przecież na j.polskim omawia się tematy takie jak życie, sens życia, zadaje się pytania: po co żyjemy... Przepraszam, ja nie chcę urazić tu innych nauczycieli, bo każdy nauczyciel może wychowywać na lekcji, ale takie jest moje zdanie. Byłem uczniem i pamiętam przebieg lekcji j.polskiego. Na wielu lekcjach były wiersze, które były o życiu, nadziei, miłości, wierze, o Bogu.

[iluka]

Drogi Tomku, nie chcę Cię urazić, ale ja te oczywiste oczywistości odkryłam ponad 30 lat temu i za względu na ich oczywistość nie uważam za temat nośny
Szkoda czasu i atłasu na wyważanie otwartych drzwi

[Tomek2230]

Domyślam się, że okiem nauczyciela jest inaczej i że mało kto w klasie słucha nauczyciela, lekcji, oraz stara się być z tematem wypowiadając się. Z taką rzeczywistością ciężko jest się spełniać nauczycielowi.

[iluka]

Chyba nie doczytałeś mnie ze zrozumieniem

Jest wspaniale, spełniam się doskonale i o czym tu gadać...

To jak w bajce: i żyli długo i szczęśliwie...