uczeń nie przestrzega zaleceń poradni

[jokon80]

Chciałabym Was zapytać, może ktoś coś poradzi lub znacie jakieś rozwiązania. Uczeń klasy VI- dysleksja rozwojowa, stwierdzona w klasie IV- nie przykłada się (delikatnie mówiąc) do pracy ani na lekcjach ani na zajęciach korekcyjno-kompensacyjnych. Rodzice otrzymali zalecenia, dałam zestawy ćwiczeń, co tydzień sprawdzam co udało się zrobić w domu. Natomiast chłopak właśnie niewiele robi, aby cokolwiek poprawić swoje czytanie, ortografię itd. Na początku roku zawarłam z mamą kontrakt (co oferuję a czego oczekuje od niej), ale teraz się zastanawiam czy nie postawić sprawy ostrzej. Czy można cofnąć mu przywileje związane z dysleksją? (nieocenianie błędów itd.), oczywiście dostosowania sprawdzianu po klasie VI pozostaną. Bardzo mnie i nie tylko mnie denerwuje to, że chłopak coraz bardziej sobie odpuszcza i to świadomie.

[malgala]

Czy można cofnąć mu przywileje związane z dysleksją? (nieocenianie błędów itd.), oczywiście dostosowania sprawdzianu po klasie VI pozostaną.

Szkoła zapewnia uczniowi pomoc za zgodą rodziców. Czy rodzice wyrazili zgodę na udział w dodatkowych zajęciach?
Postawiłabym sprawę jasno.
Uczeń nie korzysta z oferowanej przez szkołę pomocy, czyli rodzice nie widzą takiej potrzeby.
Skoro nie widzą potrzeby, to niech wycofają opinię i z żadnych "przywilejów" wtedy nie korzysta.

[iluka]

Może spróbuj odpuścić nieco na jakiś czas nacisk na usprawnianie dysfunkcji, skupiając się na mocnych stronach ucznia. Daj mu poczuć odrobinę satysfakcji.

[linczerka]

Czy można cofnąć mu przywileje związane z dysleksją?

Oj, mogą być kłopoty.
Sprawdź ponownie zalecenia poradni i datę ponownego badania (powinna być). Dzieci mają zazwyczaj wskazania do pracy w domu. Poinformuj rodzica, że nie wywiązuje się z zaleceń i kolejna opinia nauczyciela odzwierciedli brak pracy. Dysleksja nie zwalnia z pracy, wręcz odwrotnie.
Dyslektyk popełnia błędy, ale to go nie zwalnia z nauki np. zasad ortografii.

Daj mu poczuć odrobinę satysfakcji.

A spróbuj. Może przez jakiś okres czasu eksponuj ćwiczenia kompensacyjne kosztem korekcyjnych.

[jokon80]

Oczywiście są zalecenia dla rodziców, ucznia - nawet zrozumiale dla laika napisane. Tylko, że nimi to chyba tylko ja się przejmuję. Brak terminu kontrolnego badania. A co do podkreślania mocnych stron ucznia - jest dobrym sportowcem, lubi grac w piłkę, ma interesujące wiadomości o świecie (takie, które go ciekawią). Może faktycznie spróbuję na pewien czas zmienić taktykę. Chłopak jest w VI klasie, niedługo będzie kończył szkołę, a efekty pracy są mizerne. Mam wrażenie, że postępy byłyby większe, gdyby choć odrobina więcej pracy tutaj była. Co do cofania przywilejów - niektóre szkoły to stosują, ale to nie za bardzo zgodne z prawem chyba. Dziękuję za rady

[linczerka]

nawet zrozumiale dla laika napisane

Wiadomo Ale niektóre poradnie dają zalecenia osobno dla szkoły, osobno do pracy w domu. Jeśli w szkole nie chce pracować, to wypadałoby sprawdzić, czy realizuje zalecenia otrzymane do pracy w domu.

to nie za bardzo zgodne z prawem chyba

Chyba, że tak, jak malgala napisała.

gdyby choć odrobina więcej pracy tutaj była

Wygląda to na lesera, jak ma papierek, to po co się mordować? Wpisz w wyszukiwarkę "obowiązki dyslektyka", zapoznaj dziecko z nimi, bo zdajeś zna prawa, a o obowiązkach jest niedoinformowany. Może to wpłynie na niego.

[iluka]

A ja myślałam, jokon80, że masz go również na lekcjach?

[malgala]

Cały problem chyba w tym, że opinia została załatwiona z myślą, że dziecko będzie ulgowo traktowane, bo pewnie inaczej mama by do PPP nie poszła.
Też trafiają nam się tacy.
I rodzice, i dziecko są przekonani, że opinia o dysleksji załatwia sprawę.
Informujemy, że jeżeli nie chcą stosować się do zaleceń i dziecko nie chce uczestniczyć w dodatkowych zajęciach i wykonywać dodatkowej pracy, to opinię mogą wycofać i dziecko przestaje być objęte opieką pp oraz jest traktowane tak jak uczeń bez dysleksji oraz nie ma dostosowania sprawdzianu.
Najczęściej takie postawienie sprawy pomaga i rodzice zaczynają wykazywać pewne zainteresowanie i współpracować.

[Peonia]

Skoro interesuje go sport, to pracuj na tekstach o sporcie, albo wykorzystuj wiadomości o świecie, które zajmują tego ucznia. Może trzeba zmienić metody pracy. Zachęcić ucznia do czytania czasopism sportowych.

[jokon80]

Mam z nim zajęcia korekcyjno-kompensacyjne, ale staramy się ustalić wspólny front z pozostałymi nauczycielami. W końcu na mnie też wszyscy patrzą, jak uczeń nie czyni postępów np. w technice czytania.

[iluka]

Jak sprawdzasz?

[jokon80]

Przepraszam, dawno nie pisałam. Do diagnozy umiejętności czytania używam testu Konopnickiego lub prób czytania Renaty Czabaj (materiały diagnostyczne z Operonu). Co do chłopca to postępy w technice czytania są nikłe. Czyta tyle co ze mną na zajęciach, a w domu nie trenuje w ogóle.

[jokon80]

Oczywiście mam tutaj na myśli tempo, technikę i poprawność.

[dora8201]

u nas w poradni kiedyś pisaliśmy przy opiniach o dys., coś w stylu, że warunkiem realizowania zaleceń w szkole jest praca samokształceniowa ucznia w domu (zgodnie z otrzymanymi wskazaniami i zaleceniami). Na badanie kontrolne uczeń był zobowiązany dostarczyć dowody tejże pracy ale.... podczas jednych z kontroli z kuratorium dostaliśmy zakaz pisania takich rzeczy (niestety nie przypomnę sobie powodu tejże decyzji - chyba chodziło o coś, że niezgodne z rozporządzeniem czy coś w tym stylu).

Terminu badania kontrolnego może nie być w związku ze zmianami w rozporządzeniu, które mówią o tym, że opinia o dys. jest ważna "dożywotnio" bez konieczności powtarzania jej na każdym etapie edukacyjnym.

Natomiast tak jak było napisane wyżej - pomoc psych-pedag w szkole odbywa się na prośbę/za zgodą rodziców. Wiele ze szkół które mam pod opieką ma sporządzony wzór takiej zgody, na zasadzie kontraktu, która rodzic podpisuje i jest ona sformułowana bardzo podobnie do tego co my kiedyś pisaliśmy - czyli, że działa to w 2 strony - szkoła pomocy udziela ale rodzic (nie uczeń tylko rodzic) zobowiązuje się do pracy z dzieckiem w domu - jeśli któraś ze stron nie dopełni swoich obowiązków to druga strona również nie ma obowiązku udzielania pomocy

[koma]

Co do cofania przywilejów - niektóre szkoły to stosują, ale to nie za bardzo zgodne z prawem chyba.

Bardzo niezgodne z prawem!

Szkole generalnie nic do tego, czy uczeń z dys pracuje w domu i czy rodzice wypełniają zalecenia poradni.
I słusznie!
Nie bierzmy wszystkiego na siebie. Robimy tak, a potem marudzimy, że dom nas obciąża swoimi obowiązkami...

Wg prawa:
- to rodzic występuje do poradni o badanie, a nie szkoła.
- rodzice mogą w ogóle nie pokazać opinii szkole i nikt ich do tego nie zmusi.
- informacje o posiadaniu przez ucznia opinii/orzeczenia nie powinny być nigdzie zapisane, w żadnym dzienniku czy wykazie. Jeżeli rodzic zechce to w szkole pokazać, nauczyciele czytają, podpisują, że się zapoznali i stosują. Rodzice robią lub nie robią swoje w domu, ewentualnie nauczyciel może im w tym pomagać metodycznie, ale nie kontrolować!! A już zapis "będziemy pracować, jeżeli rodzice będą pracować" jest po prostu kuriozalny.