myrmica pisze:Czy ja jestem szpieg z krainy deszczowców ?
Nie denerwuj się, ja rozumiem Twoje rozmówczynie. Sam czytając wątek częściej odnoszę wrażenie, że "tego nie wiesz", tamtego "ktoś Ci nie zaproponował" niż czytam informację, że jesteś przez "kolegów" dyskryminowana.
To muszę wychwytywać "między wierszami".
Nie musisz podsłuchiwać, ani zmuszać nikogo do współpracy.
Brakuje Ci jednak wiary w to, że możesz to zrobić sama, czy np. z klasą, która "też zostaje w szkole, gdy inni idą do kina".
POmijając nienormalność niektórych opisywanych sytyuacji, bo to kosmos. Zrób to sama.
nie bój się zwiększonych kosztów.
Duży autokar, a mały bus. Duża grupa, a mała ... toż to kwestia może 30 - 35 złotych różnicy za transport. Koszty noclegów nie są uzależnione od wielkości grupy, podobnie wyżywienie, czy bilety wstępu, a koszt ewentualnego przewodnika? Grosze.
Wymyśl też wyjście, uzgodnij z dyrektorem, daj ogłoszenie w PN, zgłoszą się dobrze, nie zgłoszą się trudno.
I zaciśnij zęby, szukaj innego miejsca dla siebie ... bo jeśli na kilkadziesiąt osób tam pracujących 90% jest takimi, jakich ich opisujesz ... toż trafiłaś do piekła.
na tym świecie zyja tez normalni ...