Postautor: kirlan » 2014-02-11, 15:59
Nie wiem czy na studia, ale część na pewno trafia później do szkół policealnych - na przykład do "mojej" grupy. A ja się dziwię : jakim cudem oni wyszli z gimnazjum, bo matury to na 1000% zdać nie powinni. Jak uczyć informatyki gdy mają spore problemy nawet ze zrozumieniem pseudopodręczników z serii "dla żółtodziobów" , a co dopiero prawdziwej literatury fachowej?
Ja coś czuję że te przeklęte testy a/b/c są w znacznej mierze winne. Dawniej odpowiedź musiał podać uczeń z niczego - z pustej kartki. Musiał ją znać w prawidłowej pisowni i poprawnym brzmieniu. Teraz wystarczy że "z grubsza" kojarzy mniej więcej że to "coś takiego jak w punkcie c". Nie pisze tego sam przez co odpowiedź nie utrwala mu się w pamięci. Jeśli już zapamiętuje to "mniej więcej". A potem nie widzi różnicy między zrobieniem komuś łaski a zrobieniem laski.
A swoją drogą syf płynie z góry - popatrzcie jak piszą najlepiej sytuowani obywatele. Choćby tacy lekarze - kawałek papieru od którego zależy zdrowie a może i życie pacjenta (recepta): niechlujny gryzmoł który może być czymkolwiek. To nie motywuje do ładnego pisania.
"Mądry dowódca bardziej dąży do zwycięstwa niż do bitwy" - sentencja japońska
"Mądry nauczyciel bardziej dba o postępy ucznia niż o postępy planu" - moja jej interpretacja
I love Wuttke ! - a to powinno być motto MEN