Moje pytanie nie brzmi skąd wziąć pisarzy dziecięcych (to mam opanowane) tylko skąd wziąć pieniądze na honorarium. Dyrekcja nie da, choć jest bardzo chętna, aby w ogóle autora zaprosić, rada rodziców niezbyt zainteresowana. Zbierać od dzieci w klasach po parę złotych? Jakie macie rozwiązania?
Wiesz co? Zbierać. Myślałam o tym długo. Może zbyt długo...
I skoro zbieramy na podróżnika ze slajdami na ścianie, jakieś lekcje historii z przebierańcami, teatrzyki objazdowe, iluzjonistów itp. to tym bardziej na spotkanie z pisarzem.
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. Paulo Coelho
Prawda. Jakie to dziwne w sumie, że bez namysłu piszemy dzieciakom info o 5zł na muzyków, a przy pisarzu namysł...Silije, to nie przytyk, to taka luźna uwaga
W końcu w tym roku zaprosiłam Ewę Białołęcką dla wszystkich klas szóstych i mam to jednak szczęśliwie sfinansowane odgórnie Następnym razem chciałabym zaprosić Wojciecha Widłaka, do młodszych dzieci.
Spotkanie z Ewą Białołęcką wypadło przesympatycznie, ona ma bardzo dobry kontakt z młodzieżą, pytań było co niemiara, przy okazji kilkoro dzieci zdradziło się ze swymi ambicjami pisarskimi Polecam.
W piątek był u nas p. Wojciech Widłak. Przyjechał do moich czwartych klas, opowiadać o "Dwóch sercach anioła" i "Sekretnym życiu krasnali w wielkich kapeluszach". Spotkanie było bardzo udane, dzieci słuchały jak zaczarowane. Polecam.