Nie będzie problemu - jaki podręcznik dla pierwszaka?

[linczerka]

A tam podręcznik... bez niego się obejdę.
Ale ustawienie ławek w podkowę jest na tapecie.
Tak ważne, że aż ministra się tym zajęła.
Może będzie kolejna zmiana w UoSO.

[iluka]

Iluka, a ty myślisz, że to naprawdę jest DARMOWY podręcznik?

Na tym się nie znam. Finanse OPków tp nie moja broszka. Dopiero teraz na skutek szumu medialnego się tym zainteresowałam.

[dushka]

Ale to się nie trzeba znać, ot, logika przecież on darmowy tylko dla kieszeni rodziców jest (a i to nie do końca, wszak z podatków leci).

[iluka]

Ale to się nie trzeba znać, ot, logika przecież on darmowy tylko dla kieszeni rodziców jest (a i to nie do końca, wszak z podatków leci).

Tylko logika podatnika mówi mi, że jak na razie oprócz podatku rodzic wydaje na podręczniki 200-300 złotych...

[dora8201]

Ale to się nie trzeba znać, ot, logika przecież on darmowy tylko dla kieszeni rodziców jest (a i to nie do końca, wszak z podatków leci).

Tylko logika podatnika mówi mi, że jak na razie oprócz podatku rodzic wydaje na podręczniki 200-300 złotych...

no dokładnie! powiem Wam, że ja np rozdarta jestem strasznie - bo jako rodzic 6-latka cieszę się, że dostanie książki (fakt, już drugoroczną, może nie pachnącą świeżością, trochę pogniecioną) ale darmowe (mój portfel odetchnie dość mocno) ale z drugiej strony.... póki nie wiadomo co to za wymysł i co w nim się znajdzie to chyba jednak mam poczucie że wolałabym zapłacić za coś sprawdzonego... na szczęście mój jest "z lepszej połowy roku" i jeszcze rok zostaje w zerówce więc nie będzie tym królikiem doświadczalnym.... tak czy siak jestem strasznie ciekawa jak to wszystko będzie wyglądało... a słowa "strasznie" użyłam celowo

[linczerka]

Jakikolwiek podręcznik będzie jeden. I dla sześciolatka i dla siedmiolatka.
Rolą nauczyciela będzie rozłożyć treści podstawy tak, by pomóc dzieciom łagodnie przejść przez próg szkolny. Podręcznik to tylko narzędzie. Ja bym się tu za bardzo nie emocjonowała.
Na tym samym podręczniku inaczej będzie w klasie siedmiolatków, inaczej w klasie sześciolatków.
Jeśli nauczyciel sześciolatków nie poćwiczy na początku umiejętności sprzyjających nauce pisania, czytania i liczenia, to niestety głową muru nie przebije.

[iluka]

Tysiące pracowników na bruk? Wydawcy ostrzegają: To skutek wprowadzenia darmowego podręcznika przez MEN
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15787280.html
Nawet 5-6 tys. miejsc pracy i 350 mln zł rocznie - takie zdaniem Polskiej Izby Książki będą straty wydawnictw, autorów i księgarzy w związku z wprowadzeniem przez rząd bezpłatnego podręcznika do szkół. MEN odpowiada: Zaoszczędzą rodzice.

[dushka]

Nie, nie zaoszczędzą - przecież ci pracownicy wyrzucani TEŻ są RODZICAMI.

[haLayla]

Ot koszty postępu. Gdy wymyślono samochody, to pracę stracili stajenni. Postęp w druku wyparł zecerów. A rozwój techniki fonograficznej spowodował, że przestali być potrzebni klikoni.

Mógłby mi ktoś jednak przystępnie wyjaśnić o co chodzi z tym podręcznikiem ministerialnym? Bo z jednej strony ma być jakiś freeware, a z drugiej wydawnictwa pracują nad własnymi. Zatem jak to w końcu będzie?

[iluka]

Bo z jednej strony ma być jakiś freeware, a z drugiej wydawnictwa pracują nad własnymi.

Nie odpuszczają bez walki

Zatem jak to w końcu będzie?

A to się pewnie okaże dopiero 1 września

[dushka]

Iluka - optymistka

[maia3]

[/quote]A to się pewnie okaże dopiero 1 września [/quote]

No właśnie, ale ... decyzja zostanie podjęta w tym roku będziemy szkolnym i będzie obowiązywać przez 3 lata. A tak naprawdę wszystko wyjdzie w praniu czyli jak ktoś już popracuje "po nowemu"

[linczerka]

Mógłby mi ktoś jednak przystępnie wyjaśnić o co chodzi z tym podręcznikiem ministerialnym?

1. Podręcznik jest w fazie tworzenia (póki co, to widmo dla nauczycieli).
2.Opracowuje go pani Lorek - opinie różne na temat autorki. Jedno niezaprzeczalne: pani ma mało doświadczenia z edukacją matematyczną, a będzie układać, przynajmniej w części
3.Rodzice nie płacą - wypożyczane zostaną dla każdego dziecka z koniecznością zwrotu
4.Podręcznik ma służyć 3 lata
5.Alternatywnie wydawnictwa tworzą swoje na bazie już dostępnych i obniżają koszt, by zmieścić się w kwocie wyznaczonej przez MEN
6.Nauczyciele będą mieli wybór (chyba!), na dzień dzisiejszy nic nie jest uregulowane. To zapowiedzi.
7.Podręczniki nie są do wypełniania.
8.Przed końce roku mają się ukazać ćwiczenia MEN-owskie do tego podręcznika w wersji online
9.Kto to będzie drukował, to nikt nie wie (rodzic, nauczyciel?)
10. Ten podręcznik (MENowski) jest tak uniwersalny, że może być i dla sześciolatka i dla siedmiolatka
11. Zdążą, nie zdążą - któż to wie. Zapewniają, że zdążą.
12.Są obawy co do jakości podręcznika, bo tworzony w ekspresowym tempie
Jednym słowem czeski film - nikt nic nie wie.
I niech Ci to wystarczy

[linczerka]

I esencja: ten podręcznik ma wybrać zespół nauczycieli uczących w 1-3. A tu problemy, bo są różne preferencje i kryteria wyboru. Każdy ma inne zdanie.
I nie są dostępne na razie podręczniki wydawnictw, żeby dokonać analizy.
Wybieramy widmo z widma ofert.

[Peonia]

I nie są dostępne na razie podręczniki wydawnictw, żeby dokonać analizy

Są dostępne, bo wydawnictwa nie tworzą nic nowego, tylko modernizują stare wydania. WSiP - Tropicieli, Nowa Era - Elementarz, OPERON - Kolorową klasę itp. Efekt będzie taki, że ministerialnego podręcznika nikt nie wybierze, bo nikt nie będzie ryzykował.