Witam. Muszę się wyżalić. Temat pewnie stary jak świat.
Większość przedsięwzięć w szkole dyrektor przydziela mnie. W tym roku dostałam jeszcze opiekę SKO razem z calym konkursem Talentowisko, robiłam sama. Imprezy, wycieczki, jestem opiekunem 4 kół. Nie jestem informatykiem a administruję szkolną stronę i bloga.
Jtstem pracowita i przykładam się, wskutek tylu obowiązkow zaniedbalam trochę swój przedmiot.
Teraz dowiedziałam się że dyrekcja planuje jeszcze mi dołożyć jedną rzecz bardzo absorbującą i niepłatną.
Koledzy równi stażem robią 1/5 sic! tego co ja. Wszyscy się oszczędzają i nieprzepracowują.
Czy ja jestem głupia? czy dać się dalej wykorzystywać? bo tak się zaczynam czuć, zaniedbuję własne dzieci.
Czy to standardowe zagranie dyrektorów, że nierownomiernie rozkładają obowiązki? Dla mnie to chore aby prawie wszystko przydzielać jednej osobie.
Jak to rozegrać ? chciałabym aby było sprawiedliwie. Ja się zaharowuję a niektórzy się obijają.
Jestem zła, że oni już wiedzą ile potrafię i na co mnie stać.
Co byście zrobili?
Ana