Klasa 6latków - jak to zacząć?

[Bastet]

Zdecydowanie lepszym opakowaniem jest szkło.

Zgadzam się w 100%. Jednak mimo to zawsze proszę rodziców by dawali dzieciom napoje w butelkach plastikowych, zwłaszcza gdy wyjeżdżamy gdzieś na wycieczkę. W tym momencie ważniejsze od ekologii jest dla mnie bezpieczeństwo dzieci. Często u maluchów butelka szklana = butelka potrzaskana.

I o to mi własnie chodzi ;> nie chciałabym potłuczonego szkła w plecakach dzieci ;]

[haLayla]

Zdecydowanie lepszym opakowaniem jest szkło.

Zgadzam się w 100%. Jednak mimo to zawsze proszę rodziców by dawali dzieciom napoje w butelkach plastikowych, zwłaszcza gdy wyjeżdżamy gdzieś na wycieczkę. W tym momencie ważniejsze od ekologii jest dla mnie bezpieczeństwo dzieci. Często u maluchów butelka szklana = butelka potrzaskana.

Słusznie. Ale może taki pomysł, by napoje w butelkach szklanych były w klasie pod dozorem wychowawcy by chwycił?

[ms.elephant]

pod dozorem wychowawcy by chwycił?

[haLayla]

W sensie, że mogą stać na jakiejś półce za plecami nauczyciela a w chwili spożywania posiłków byłoby to przelewane do kubków

[maryniaa]

Również wprowadziłam pewne zasady żywieniowe do klasy ( obecnie będę pracować z klasą 2). Na początku klasy 1 poprosiłam rodziców, o to, by dzieci przynosiły słodycze ( jak już muszą ) tylko w piątki. I o dziwo stosują się, pomimo tego, że w sklepie działa sklepik, w którym dzieciaki mogłyby kupować codziennie słodycze. Jeśli do zasady nie stosuje się jakiś uczeń, od razu reszta klasy zwraca mu uwagę i ja oczywiście wiem o tym od dzieci pierwsza , żadnych konsekwencji z tego tytułu dzieciaki nie ponoszą, przecież nie mogę zabronić rodzicom dawania dzieciom tego,na co mają ochotę. Raz się zdarzyło, że uczeń pił coca- colę, ale nie zwróciłam mu nawet uwagi, dzieci same interweniowały, wiedząc jakie mam zdanie na ten temat. Śniadań nie jemy wspólnie, ale po drugiej lekcji zawsze głośno mówię, że wyciągamy śniadania i jemy. Niejadki "spowiadają się" czy już jadły. Nie zmuszam, ale napieram Bardzo dużo rozmawiam z dziećmi nt. zdrowego odżywiania, często opowiadam o swoich nawykach żywieniowych, dzieci chwalą się co dobrego i zdrowego dziś mają na śniadanie. Wydaje mi się, że to dużo dało. Wiele też zależało od rodziców, których mam bardzo współpracujących.

[Lavender]

Jej dziewczyny nie szalejcie. Wdać ze sie wrzesień zbliża bo raptem kilka dni mnie nie było i tu tyle do nadrobienia

Dushka znów jesteś moim guru organizacji i planowania (muzyka)

sniadania ja rodzicom na zebraniu mówiłam ze przerwa śniadaniową jest na drugiej lekcji i prosze zeby w miarę możliwości starali sie o to by posiłki były w miarę możliwości zdrowe tj kanapka, sok, woda, Ew. drożdżówki. Nie upominając potem jak mieli cos innego, wszyscy raczej sie stosowali. U mnie przerwa śniadaniowa to po prostu taka bardziej cicha przerwa, spędzona w ławce lub na dywanie. Jak wszyscy wyciągają kanapki to nawet niejadki sie kuszą na podjedzenie czegoś.

Szkło w szkole to raczej dla mnie nieporozumienie... A zbieranie butelek, ich rozdawanie, otwieranie, przelewanie do kubeczków (a co jak u. nie wypije całości i bedzie chciało dopic na 3,4 przerwie lub świetlicy?) to trochę zachodu. I tak jest tyle rzeczy do ogarnięcia ze z zadania dodatkowe ograniczam do niezbędnego minimum

Pudełka ikeowe miałam, były ok, tylko po jakimś czasie trzeba wymieniać.

Moje pytanie: jesli szkoła nie rzuca kasa w stylu "niech pani kupuje co chce" a chce np zszywacze, spinacze, pieski, magnesy, pudełka, zapasowe kleje, nożyczki, ołówki, zeszyty. To jak to radzicie zorganizować? Oczywiście cześć kupuje sama, jednak zastanawiam sie jak to rozwiązać z rodzicami. Czy poprosić ich o dowolne wpłaty na jednorazowy fundusz klasowy "na start" czy skarbnika o zakup z klasowego, czy poprosić osoby chętne o sfinansowanie jakichś tam rzeczy?

[Gianna]

Witam
Ja to robie w ten sposób, że proszę skarbnika klasowego o zakup potrzebnych rzeczy z pieniedzy ze składek klasowych.

A mam pytanie jak stoicie z planem wynikowym i rozkładem materiału do klasy 1 na bazie podręcznika menowskiego. Ten cały poradnik dla nauczyciela jest dla mnie wciąż niezrozumiały. Skąd mam wziąć tematy dziennie zajęć i rozkład materiału do każdego dnia, skoro w tym poradniku jest tylko rozkład na cały tydzień. Niestety nawet nie mogę zobaczyć jak wygląda 1 częśc tego podręcznika gdyż plik ten nie otwiera mi się. Kompletnie nie wiem jak zabrać się za pisanie tych planów

[mirtrzy]

Nasza szkoła też "nie rzuca kasą", ale jakieś podstawowe rzeczy typu zszywacz, taśma czy magnesy to od czasu do czasu dostajemy. Poza tym zazwyczaj zbierane są pieniądze klasowe, z których kupuję wszystko co jest dla dzieci potrzebne na poszczególne zajęcia- np. bibuła, krepa, klej magik lub wikol, duże arkusze bristolu, tektura falista, art.pasmanteryjne itp. Na wszystkie zakupy mam rachunek i dwa razy w roku rozliczam się z rodzicami z finansów. A zbieramy po 20 zł na semestr.

[iluka]

Ten cały poradnik dla nauczyciela jest dla mnie wciąż niezrozumiały.

Czego dokładnie nie rozumiesz?

Skąd mam wziąć tematy dziennie zajęć i rozkład materiału do każdego dnia,

Ułożysz sobie sama - masz jeszcze mnóstwo czasu

nie mogę zobaczyć jak wygląda 1 częśc tego podręcznika gdyż plik ten nie otwiera mi się

nie mogę zobaczyć jak wygląda 1 częśc tego podręcznika gdyż plik ten nie otwiera mi się.

Sprawdzałam przed chwilką. Otwiera się bez problemu.
Może nie masz Acrobata?

[dushka]

ALe poradnik też w PDF jest, a skoro jest niezrozumiały - to chyba się otwiera?

[Lavender]

Alany wynikowe i rozkład sa obligatoryjne i konieczne dla wszystkich n czy w zależności od szkoły?

[ms.elephant]

Alany wynikowe i rozkład sa obligatoryjne i konieczne dla wszystkich n czy w zależności od szkoły?

Teoretycznie są obowiązkowe dla każdego nauczyciela. W praktyce wszystko zależy od szkoły i dyrekcji. W niektórych szkołach wystarcza gotowiec z wydawnictwa czy też krótka rozpiska wyłącznie dla Ciebie i Twojej orientacji, w innych wymagany jest formalny plan wynikowy lub rozkład materiału do oddania Dyrektorowi lub do biblioteki szkolnej.

[linczerka]

dushka, fajnie, że zamieściłaś tematy edukacji muzycznej. Mam jednak kilka uwag (nie, żeby coś negować, ale ulepszyć):
Przede wszystkim sprawdziłabym, jakich piosenek uczyli się w przedszkolu/zerówce, żeby nie powtarzać.
Za mało jest tataizacji patrząc przez perspektywę podstawy.
Naukę tańca czy też podstawowych kroków osobiście przerzuciłabym do WF. Szkoda czasu.
Zmieniłabym też kolejność wprowadzenia nut w zakresie pentatoniki. Ale to już kwestia wyboru.
Dokonałabym zabiegów kosmetycznych w tematach:
3. Aby zapisać muzykę – nuta i pięciolinia na przykładzie piosenki pt. „W Literkowie”.
19. Rozbudzanie uczuć patriotycznych – piosenka pt. „Nasze polskie ABC”.
22. Znamy połowę gamy! Zagadki muzyczne.
31. Świętujemy Dzień Mamy – piosenka pt. „Kochana Mamo”.
37. Przypominamy sobie poznane piosenki.
Np. Przypominamy sobie poznane piosenki zamieniłabym na: Klasowy Koncert Życzeń - utrwalenie poznanych piosenek.

[Elwira19866]

Witam, dla mnie w dalszym ciągu to czarna magia Może panie mogłyby polecić jakiś rzetelny, dobry przewodnik dla początkującego nauczyciela? I jeszcze odnośnie muzyki, plastyki, techniki- czy mogę iść wg przewodnika z tamtego roku?

[linczerka]

dla mnie w dalszym ciągu to czarna magia

A co konkretnie?

dobry przewodnik dla początkującego nauczyciela?

Są przewodniki wydawnictw, ale nie do elementarza

czy mogę iść wg przewodnika z tamtego roku?

Będzie brak korelacji z elementarzem.