No właśnie. Jakiej pracy dorywczej/dodatkowej może szukać nauczyciel? założenia są takie, że nie prowadzi własnej działalności i nie będzie prowadził. Korepetycje pomijam.
Jakieś koncepcje, doświadczenia, rady?
Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
psyikoty pisze:Nie zrozumiałyśmy się, o konkretne pomysły mi chodzi albo wasze przykłady.
vuem pisze:ja bym nawet na rurce zatańczył.
iluka pisze:Grzybów sporo w tym roku. Nazbierać. Sprzedać.
Melizabeth pisze:Ja akurat wolałabym jakąś pracę, w której nie przyuważyłby mnie jakiś uczeń albo rodzic. Więc raczej pracowałabym w bibliotece albo gdzieś na kuchni w restauracji (gdybym, oczywiście, miała kwalifikacje).
Melizabeth pisze:Fajnie się mądrzycie, ale pewnych zawodów nauczycielowi jednak nie wypada wykonywać. Owszem, żadna praca nie hańbi, ale już widzę pochody rodziców do dyrekcji lub telefony do kuratorium, gdyby choćby zdjęcie nauczycielki w klubie typu Cocomo pojawiło się w internecie.
Melizabeth pisze:Niestety psyikoty, większość "szanowanych" zawodów wymaga kwalifikacji i wczesniejszej rekrutacji, więc ciężko mi coś wymyślić na "już teraz".
Dlaczego? co w tym złego/krępującego/niestosownego...? Zaciekawiłam się.Melizabeth pisze:Ja akurat wolałabym jakąś pracę, w której nie przyuważyłby mnie jakiś uczeń albo rodzic.
Higgs pisze:A na co wam dodatkowa praca? Mało macie roboty w szkole i domu?