Czy któraś z pracujących z 6latkami zastanawia się nad cofnięciem dziecka do zerówki?
Byłam przeciwna, ale życie zweryfikowało... Mam 2 dzieci kompletnie emocjonalnie niegotowych na 1 klasę, w trakcie lekcji rozmawiają ciągle, śpiewają, wstają, chodzą, nie są w stanie pracować dłużej niż kilka minut, grafomotorycznie bardzo słabi. I tak dalej. Nie widzę za bardzo sensu ciągnięcia ich na siłę, im nie pomogę, a reszta dzieci na ich zachowaniu traci bardzo.