Czy to BARDZO TRUDNA klasa? Jak działać?

czyli miejsce, w którym dyskutujemy o pracy w klasach I-III

Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe

ruda9215
Posty: 3
Rejestracja: 2015-09-04, 14:33
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: pomorskie

Czy to BARDZO TRUDNA klasa? Jak działać?

Postautor: ruda9215 » 2015-09-06, 15:57

Kochani ! Proszę o pomoc / pokierowanie / może mentora? :)

Jestem młodym nauczycielem – pracowałam w niepublicznym Przedszkolu gdzie prowadziłam grupę „0” – 21 dzieci – były różne przypadki ale generalnie kończąc zerówkę wszystkie NASZE (prowadziłam ją razem z drugim nauczycielem) dzieci czytały a przynajmniej znały literki, głoskowały, odejmowały i dodawały w zakresie 10, liczyły do 20 spokojnie.

Od września dostałam prace w Szkole Państwowej ( no cóż ... 1300 zł u prywaciarza mi nie wystarczało...) dostałam klasę I.... nie ukrywam, że są to takie „zbitki” jest to klasa najliczniejsza 22 dzieci... i tutaj zaczyna się problem – są to dzieci zarówno 6 jak i 7 letnie... są bardzo głośne, nie znają żadnych zasad ale pomijając to – wiem że to kwestia do ogarnięcia.. JEDNAK mam chłopca ze stwierdzonym ADHD – ponoć (mama twierdzi) jest na leczeniu farmakologicznym, jest on bardzo pobudzony, agresywny w stosunku do innych dzieci, głośny, nie chce wykonywać poleceń – kart pracy, nie działają na niego zachęty typu naklejki...
Poza tym mam też troje dzieci no z rodzin typowo patologicznych – bicie, picie, 12 dzieci na jednym pokoju itp... oni również nie są skłonni do współpracy (jedno z nich podejrzenie niepełnosprawności w stopniu lekkim), biją się, dokuczają innym dzieciom, rozwalają lekcje, zachęta typu naklejka pieczątka, zabrana przerwa? Nic sobie z tego nie robią.. mam wrażenie, że jedyną fajną sprawą dla nich w szkole jest obiad - podejrzewam, że jedyny posiłek w ciągu dnia.
Mam też dziecko nie mówiące – szkolny logopeda był przekonany, że po zerówce chłopiec trafi do szkoły specjalnej, ale trafił do NAJLICZNIEJSZEJ klasy w całej szkole... chłopiec nie mówi i mam wrażenie, że do końca nie rozumie – może proste polecenia. Z tego co wiem jego mama – upośledzona.
I tutaj moje pytania. Może ktoś podpowie mi w jaki sposób mam pracować z tą klasą? A raczej z wybranymi dziećmi – mam też perełki w klasie – liczące, czytające z fajnych rodzin i fajnymi rodzicami. Jednak obawiam się, że moje ciężkie przypadki mogą zaburzyć pracę z resztą dzieci...
Jakie mam możliwości jeśli chodzi o dziecko niemówiące i to z podejrzeniem o lekkiej niepełnosprawności?

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Czy to BARDZO TRUDNA klasa? Jak działać?

Postautor: linczerka » 2015-09-06, 16:15

O postępowaniu z dzieckiem z ADHD poczytaj (sporo w Internecie).
Nie wykona Ci kart pracy. Zadania krótkie z przerwami. Potrzebuje dużo ruchu. Generalnie - problem z koncentracją uwagi.
Stosuj krótkie i rzeczowe polecenia. Nie dyskutuj. Konsekwentnie wymagaj.
Przeczytaj o ritalinie (to prawdopodobnie nazwa leku, który zażywa). Będziesz wiedziała, jak działa.
Dziecko niemówiące: co stwierdzono? Mutyzm czy jakaś afazja? Co jest w opinii?
Z dzieckiem niemówiącym nawiąż kontakt pozasłowny (gest, mimika, piktogramy). Niech jak najwięcej wyraża na rysunku, pokazywaniem.
Cokolwiek to jest - potrzeba opieki logopedyczno-psychologicznej.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Czy to BARDZO TRUDNA klasa? Jak działać?

Postautor: dushka » 2015-09-06, 17:56

linczerka pisze:O postępowaniu z dzieckiem z ADHD poczytaj (sporo w Internecie).
Nie wykona Ci kart pracy. Zadania krótkie z przerwami. Potrzebuje dużo ruchu. Generalnie - problem z koncentracją uwagi.
Stosuj krótkie i rzeczowe polecenia. Nie dyskutuj. Konsekwentnie wymagaj.
Przeczytaj o ritalinie (to prawdopodobnie nazwa leku, który zażywa). Będziesz wiedziała, jak działa.
Dziecko niemówiące: co stwierdzono? Mutyzm czy jakaś afazja? Co jest w opinii?
Z dzieckiem niemówiącym nawiąż kontakt pozasłowny (gest, mimika, piktogramy). Niech jak najwięcej wyraża na rysunku, pokazywaniem.
Cokolwiek to jest - potrzeba opieki logopedyczno-psychologicznej.



Linczerko, zawsze podchodzisz do problemu z huraoptymizmem.
Nie wiem, na jakie klasy trafiasz czy też może bardziej - w jakim środowisku pracujesz, ale niestety nie zawsze jest tak różowo.

Mnie też wmawiano, że dziecko na lekach - okazało się, że guzik prawda. Po pół roku dostałam diagnozę lekarską i wyznanie mamy, że nie, no nie ma leków, bo lekarka przeciwna.

Dlatego, autorko - wiedz, że dziecko z adhd, które nie jest w stanie funkcjonować w klasie (bo owszem, praca nad adhd, nad wyprostowaniem - to jedno, ale możliwości dziecka to drugie) może mieć nauczanie indywidualne. Czyli np. zajęcia EW indywidualnie, matka musi do PPP wnioskować o to, na podstawie papierów od lekarza, ale muzyka, plastyka, wf, religia, informatyka - razem z klasą. TO fajne wyjście dla dziecka młodszego i totalnie nieogarniętego z chorobą. Nie zawsze jest możliwość pracy innej, niż z kartami pracy - ja tę możliwość miałam może w 5%, z powodu braku miejsca. Wychodzi na to, że idąc za radą Linczerki - dziecko z adhd nie robiłoby NIC.

Dziecko niemówiące - do PPP kierujesz, czyli piszesz opinię, przekazujesz rodzicom i oni powinni iść do PPP. jeśi bardzo oporni - to niestety, ale mówisz wprost: nie idąc, działacie państwo na szkodę dziecka i ja to zgłaszam do sądu rodzinnego. Bo nie zawsze rodzic dopuszcza do siebie myśl, że coś jest nie tak.

I jeszcze - jeśli u któegokolwiek z dzieci w klasie stwierdzono by zaburzenie ze spektrum autyzmu - od stycznia 2016 szkoła ma psi obowiązek zatrudnić nauczyciela wspomagającego albo chociaż asystenta nauczyciela.
Linczerko, z ciekawości - jak sobie PRAKTYCZNIE wyobrażasz pracę z dzieckiem niemówiącym, z dzieckiem z adhd i prowadzenie zajęć z resztą klasy - jednocześnie?

Dla mnie - niewykonalne. Może przestańmy wreszcie udawać, że takie sytuacje to pikuś i damy radę, bo tracą na tym wszyscy - i zdrowe dzieci, i chore, i nauczyciel.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Czy to BARDZO TRUDNA klasa? Jak działać?

Postautor: linczerka » 2015-09-06, 18:39

Dushka
Odpowiedziałam autorce, co może zrobić TERAZ.
Pracowałam i teraz pracuję z dzieckiem niemówiącym.
Jaka jest podstawa prawna, że rodzic na wniosek nauczyciela MUSI iść do poradni?
Jaki sąd? Na jakiej podstawie? Coś przeoczyłam w prawie?
Z Twojej wypowiedzi:
"Wychodzi na to, że idąc za radą Linczerki - dziecko z adhd nie robiłoby NIC. "
Tak się składa, że robiło masę rzeczy.
Tylko pracowałam stosując indywidualizację i odpowiednie metody.
Resztę Twojej wypowiedzi pominę :mrgreen:
Nie będę tak złośliwa.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

Awatar użytkownika
dushka
Posty: 3902
Rejestracja: 2006-08-03, 19:39

Re: Czy to BARDZO TRUDNA klasa? Jak działać?

Postautor: dushka » 2015-09-06, 18:45

Linczerko, słowo daję - nie zamierzałam być złośliwa.
Jeśli z dzieckiem coś jest nie tak, w tym przypadku dziecko NIE mówi - a rodzice NIC z tym nie robią, to jest to zaniedbanie i w tym momencie fakt, może nie od razu sąd, ale np. mops = zgłoszenie, że rodzice zaniedbują jawnie dziecko. To nie jest tak, że rodzic może wszystko (nie)robić.

Indywidualizację pracy da się stosować do pewnego momentu. Mając w klasie kilkoro mocno chorych dzieci + resztę klasy, licznej klasy - w pewnej chwili to przerasta, po prostu.

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Czy to BARDZO TRUDNA klasa? Jak działać?

Postautor: linczerka » 2015-09-06, 19:23

Autorka nic nie wspomniała o rodzicach.
Inna rzecz, dziecko nie musi być badane w poradni. Nie ma takiego wymogu.
Dziecko ma być objęte opieką, jeśli jest taka konieczność.
Na terenie szkoły są specjaliści (pedagog, logopeda). Mają uprawnienia diagnostyczne.
O ich roli mówi rozporządzenie ministerialne.
Od lat indywidualizuję pracę dzieci i nie narzekam. A mam bardzo różnych.

ruda, zapytaj o możliwość bycia w klasie asystenta nauczyciela bądź asystenta ucznia.
Poproś pedagoga lub psychologa o obserwowanie zajęć. Być może osoba "z boku" podsunie Ci jakieś rozwiązanie.
Dziecko niemówiące może być w normie intelektualne, dlatego wylądowało w klasie.
Czeka Cię harówka.
Zapytaj szkolnych logopedów, czy mają do czynienia z boardmaker.
Dałam dziecku szkolną maskotkę. Na niej mama naszyła podstawowe komunikaty w formie piktogramów i słów typu: do toalety, do tablicy, nie rozumiem... Pomalutku się uczymy komunikować pozawerbalnie.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

ruda9215
Posty: 3
Rejestracja: 2015-09-04, 14:33
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czy to BARDZO TRUDNA klasa? Jak działać?

Postautor: ruda9215 » 2015-09-07, 18:00

Dzisiaj z 22 dzieci przyszło mi 14...

Chłopiec z ADHD albo dziś był "naćpany" albo pogoda na niego tak zadziałała, że siedział praktycznie nie przytomny... pod koniec dnia się troszkę ożywił... generalnie nie wiem jak mam mu indywidualizować zajęcia.. to znaczy póki co nie mogę trafić w jego „gusta” – karty pracy wszelakie odpadają – zajęcia manualne z magicznymi pisakami i zmywalnymi nie interesują go, jedyne co dziś zrobił to narysował obrazek pod tytułem „Moje wakacje” i był tam koń. Może ktoś podpowie mi jak mam go zachęcić to wykonywania poleceń? Już nie mówię o podręczniku i ćwiczeniach...
Jeśli chodzi o chłopca nie mówiącego ... matka na pewno niepełnosprawna intelektualnie, nie zdążyłam dojść jeszcze do psychologa na konkretną rozmowę ale chociaż BAAARDZO BYŁ chciała nie wiem w jaki sposób mam podzielić prace z nim i resztą dzieci.. a są to dzieci naprawdę trudne – z rodzin dysfunkcyjnych z zachowaniem typu bójki, przepychanki itp... ogólnie klasa jest mega głośna i ciężko mi ją jeszcze ogarnąć.
Myślałam, że wiem jakie są realia w Polskich szkołach... ale myliłam się, boje się, że nie uda mi się tych dzieci niczego nauczyć a potem zostanę z tego rozliczona..
Przeraża mnie trochę to wszystko mam zarówno 7 i 6 latki, dużo dzieci malutką klasę... 7 latki są gotowe do nauki, a 6 pytają kiedy będzie czas na zabawę...

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Czy to BARDZO TRUDNA klasa? Jak działać?

Postautor: linczerka » 2015-09-07, 18:38

Idź do dyrekcji, przedstaw sytuację i poproś o pomoc.
W którymś poście pisałaś, że inne klasy są mniej liczne.
Zapytam wprost: dlaczego sześciolatki są wymieszane z siedmiolatkami pomimo ministerialnych priorytetów?
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

ruda9215
Posty: 3
Rejestracja: 2015-09-04, 14:33
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: pomorskie

Re: Czy to BARDZO TRUDNA klasa? Jak działać?

Postautor: ruda9215 » 2015-09-07, 19:35

Klasy są cztery A – klasa integracyjna 15 dzieci ( z tego co wiem dzieci „najlepsze”) ale też pomieszana po połowie 6 i 7 latki, klasa B – 20 dzieci ponoć też w miarę dobra klasa, C – 18 i D (moja 22). Wszystkie klasy są pomieszane na 7 i 6latki.

A powiecie mi jeszcze czy jest jakiś sposób by dziecko dostało asystenta? Bo rozumiem, że nawet jeśli dziecko dostanie orzeczenie o niepełnosprawności nie jest to równoznaczne z nauczycielem wspomagającym lub asystentem?
Musze to jakoś rozwiązać bo szkoda mi tych dzieci ....
Teraz drukuje proste piktogramy...

Awatar użytkownika
linczerka
Posty: 4541
Rejestracja: 2011-11-04, 19:49
Kto: nauczyciel
Lokalizacja: Polska

Re: Czy to BARDZO TRUDNA klasa? Jak działać?

Postautor: linczerka » 2015-09-07, 20:00

Idź do dyrekcji i porozmawiaj. Rzeczowo i bez emocji.
Przygotuj sobie argumenty, które przemawiają za koniecznością asystenta w klasie.
Nawet spisz na kartce.
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia

mar.lena
Posty: 28
Rejestracja: 2015-09-04, 17:28
Kto: nauczyciel
Przedmiot: Zajęcia zintegrowane
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Czy to BARDZO TRUDNA klasa? Jak działać?

Postautor: mar.lena » 2015-09-07, 21:17

A w klasie integracyjnej jest dzieci z orzeczeniami tyle ile trzeba? Dopytaj, może przeniesienie któregoś z "Twoich" dzieci wchodziłoby w grę?
Marlena :D


Wróć do „Edukacja wczesnoszkolna”