Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
haLayla pisze:Racja. Zamiast uczyć się jak działa świat lepiej rozpamiętywać porażki i znać wszystkie miejsca gdzie Kościuszko srał pod Racławicami.
qjaf pisze:haLayla pisze:Racja. Zamiast uczyć się jak działa świat lepiej rozpamiętywać porażki i znać wszystkie miejsca gdzie Kościuszko srał pod Racławicami.
A to na historii o porazkach tak nauczaja? Ale szuje, no!!!
Tak, najlepiej wstydzic sie tym kim sie jest, nie pamietac o tym co z czego wynika, bo to po prostu juz BYLO. Logiczne zatem, zeby tego nie nauczac. W ogole po co jakas tozsamosc narodowa i identyfikacja z narodem, stosowna kultura?!
qjaf pisze:Natomiast obsluga painta, worda i power pointa jest wprost przepustka do poznania mechanizmow lepszego swiata. Mozna isc dalej i np. ortografia sie w ogole nie zajmowac, bo komputer poprawi bledy, a ponadto przetlumaczy obcojezyczny tekst nie gorzej niz wielu uczniow SP.
To bardzo budujace, ze sa ludzie o tak nowatorskim, wrecz wizjonerskim podejsciu do edukacji. Czapki z glow!
halayla pisze:Szczerze, to wiszą mi te nacjonalistyczne podniety. Wszyscy jesteśmy ludźmi. A to, że mamy różne obyczaje, różne światopoglądy i mieszkamy w różnych państwach tego nie zmienia. Pozbądź się lepiej tego mema, który zaśmieca twój umysł i otwórz się na drugiego człowieka.
halayla pisze:Ja raczej myślałem o nauce fizyki, chemii i biologii, które są niedoceniane w szkołach i nic by się nie stało, gdyby je nieco dopieścić.
halayla pisze:Szczerze, to wiszą mi te nacjonalistyczne podniety. Wszyscy jesteśmy ludźmi. A to, że mamy różne obyczaje, różne światopoglądy i mieszkamy w różnych państwach tego nie zmienia. Pozbądź się lepiej tego mema, który zaśmieca twój umysł i otwórz się na drugiego człowieka.
halayla pisze:Ja raczej myślałem o nauce fizyki, chemii i biologii, które są niedoceniane w szkołach i nic by się nie stało, gdyby je nieco dopieścić.
koma pisze:Skoro dodadzą przedmiotów "patriotycznych" (historia, polski)
no i matematyki (bo upadła)
- to co zredukują??
qjaf pisze:halayla pisze:Szczerze, to wiszą mi te nacjonalistyczne podniety. Wszyscy jesteśmy ludźmi. A to, że mamy różne obyczaje, różne światopoglądy i mieszkamy w różnych państwach tego nie zmienia. Pozbądź się lepiej tego mema, który zaśmieca twój umysł i otwórz się na drugiego człowieka.
Szczerze, to nie dostrzegam zadnych nacjonalistycznych podniet w swojej wypowiedzi, ale mam nadzieje, ze wyluszczysz o co konkretnie chodzi. Na razie wiadomo, ze historie Polski kojarzysz z porazkami i sraniem. Mozna odniesc wrazenie, ze zupelnie ja zbywasz.
qjaf pisze:W SP wystarczy odjac 1 godzine przyrody w ktorejs z klas i nie bedzie tragedii. Zyska historia chociazby.
haLayla pisze:
Ja bym w ogóle wyrzucił historię ze szkoły podstawowej i poświęcił te godziny na nauki ścisłe. Większy jest z tego pożytek.
qjaf pisze:haLayla pisze:
Ja bym w ogóle wyrzucił historię ze szkoły podstawowej i poświęcił te godziny na nauki ścisłe. Większy jest z tego pożytek.
Dalsze rugowanie ze szkol historii uwazam za absurdalne i niezrozumiale.
qjaf pisze:Kiedy jesli nie wieku dzieciecym nalezy ksztaltowac tozsamosc
qjaf pisze:i rozwijac logiczne myslenie?
qjaf pisze:Z calym szacunkiem, ale historia i spoleczenstwo to po prostu ludzkie sprawy, przezycia i emocje. To jest bliskie (chyba) kazdemu.
qjaf pisze:Literalnie nie znam jednej osoby, ktora twierdzilaby, ze chemia lub fizyka w podstawowce przyniosly szczegolny pozytek. Tresci omawiane na lekcjach zazwyczaj byly zbyt skomplikowane aby wiekszosc uczniow pojela je na poziomie lepszym niz "dostateczny". Na przyrodzie przez kilkanascie godzin lekcyjnych omawia sie kwestie dotyczace swiatla, dzwieku i bodajze energii, a jesli dodamy do tego kilka godzin z zajec technicznych to mamy prawie pol roku szkolnego z historii w klasach 4 czy 5. W sam raz moim zdaniem.
qjaf pisze:Zreszta co 4 maturzysta pisal rozszerzona geografie czy biologie, a chemia i tak byla popularniejsza niz historia, wiec dramatu "scislych" nie ma. To w ogole ciekawe statystyki, bo dobrze pamietam, ze jeszcze w 2005 r. historia byla jednym z popularniejszych przedmiotow. Wiele zrobiono by ja, hmmm, obrzydzic.