Czy w ramach rozwijającej się technologii, natychmiastowego dostępu do internetu dzięki smartfonom (i juz niedługo np. google glass) da się powstrzymać uczniów przed ściąganiem?
Mając całe źródła wiedzy na kilka ruchów palcem trudno nie oprzeć się pokusie skorzystania. Kieedyś nad ściąga trzeba było się napracować. No i długość była ograniczona fizycznie. Teraz kopij wklej, nieograniczona treść w plikach.
Teraz jeszcze można złapac kogoś na korzystaniu ze smartfona. Ale jeśli wejdą gadżety w stylu okularów, zegarków itp. to będzie trudna walka.
Co o tym sądzicie?