Praca w dni wolne

[Maria51]

Witam!

Mam pytanie dotyczące pracy dni wolne. Jestem zatrudniona na 3/4 etatu, godziny mam ułożone w porozumieniu z dyrektorem tak, że mam wolne poniedziałki, a pracuję od wtorku do piątku. Zostałam niedawno przydzielona do pracy w komisji egzaminacyjnej (matury i egzaminy zawodowe):

a) w poniedziałek
b) w sobotę

Czy w związku z powyższymi dyrektor ma prawo wyznaczyć mnie do pracy w te dni? Dodam, iż są w szkole n-le, którzy zostali przydzieleni np. do jednego egzaminu, ja mam ich sześć.
Dziękuję.

[jinks]

Tak, ma prawo. Nauczyciel pracuje 5 dni w tygodniu. To, że masz niepełny etat tego nie zmienia. Umowa z dyrektorem co do dni wolnych jest tylko grzecznościowa i pewnie dotyczyła jedynie pensum.
Co do ilości to policz czy suma godzin które wtedy przepracujesz w jednym tygodniu nie przekroczy 40 * wymiar Twojego etatu.

[Melizabeth]

Ale sobota jest niby 6tym dniem... Gadzam się, co do pozostałych dni, ale wymuszanie pracy w weekend to już przesada.

Jakby policzyć godziny pracy, czy nie przekraczają 40, to sporo nauczycieli już w piątek by nie pracowało...

[Łosoś]

Policzyć godziny i sprawdzić, czy nie przekroczyłam 40 godzin...To śmieszne. Nikt mojego "liczenia" na serio nie weźmie. Na "gębę" nikt mi nie uwierzy, dyrektor zawsze może powiedzieć, że sobie "doliczyłam" godziny i oszukuję. Właśnie przez niemożność ewidencjonowania realnego czasu naszej pracy często przekraczamy 40 godzin w tygodniu i za free wyrabiamy nadgodziny. Taki zawód zakichany.
Wolałabym siedzieć 8 godzin dziennie w szkole, jak urzędnicy siedzą w urzędzie. Pewnie zrobiłabym wtedy mniej (nie wyrabiałabym się ze wszystkim w tak "okrojonym" czasie), ale miałabym się jak bronić i jak domagać zapłaty za nadgodziny. Dyrektor żądałby dodatkowej pracy? OK. ZOSTAJĘ w szkole i pracuję- zapłatę za nadgodziny poproszę! A dzisiaj...? Mam robić wszystko w 'ramach 40-godzinnego tygodnia pracy"- a te ramy coraz szersze, a te 40 godzin coraz bardziej "rozciągliwe".
Bardzo też bym chciała, żeby wyszedł jakiś zakaz organizowania wycieczek dla szkół. Mam dość wiszenia na domowym telefonie i robienia za biuro podróży, a potem pracy 24 na dobę (a płaci mi się jak za 4 godziny lekcyjne albo i to nie).

[jinks]

Ale sobota jest niby 6tym dniem... Gadzam się, co do pozostałych dni, ale wymuszanie pracy w weekend to już przesada.

Jakby policzyć godziny pracy, czy nie przekraczają 40, to sporo nauczycieli już w piątek by nie pracowało...

Z tego co czytam to sobota będzie piątym dniem, albo coś źle zrozumiałem

Wiadomo, że godzin pracy dokładnie policzyć się nie da, zwłaszcza, że czas poza pensum rozliczany jest zadaniowo.
Można jednak policzyć godziny siedzenia na tych egzaminach (6 to sporo) + godziny lekcyjne. Wydaje mi się, że jest szansa, że samo to już wystarczy do przekroczenia limitu a te akurat godziny pracy są ewidencjonowane.

[Maria51]

Układ z dyrektorem nt. wolnego piątku jest grzecznościowy i kiedy trzeba być w szkole / wykonać jakąś pracę typu wycieczka, konkurs itd., to oczywiście jestem.
Natomiast egzaminy w soboty to już wejście w dni wolne i zgodnie z KN należy się za to dzień wolny / dodatkowe wynagrodzenie, zgadza się?