linczerka pisze:Jest program Kędry i Zatorskiej.
A.. Rozumiem. Tak, to są programy proponowane przez MEN, ale nie ma obowiązku z nich korzystać nawet teraz, aczkolwiek dobrze, że są jakieś wzorce. Myślę, że teraz od września 2017 obydwie panie zmienią i dostosują programy do nowej podstawy. My właśnie to robimy, a pani Kędra jest nawet naszym recenzentem - opiniuje nam nasz program. Wiem, że w poniedziałek MAC gdzieś to zawiesza na swoich stronach do pobrania: program i opinie o nim trzech niezależnych ekspertów z różnych dziedzin
"Oto ja" "przestudiowałam" dokładnie, ale przyznaję, że nie miałam go w całości.
Generalnie odniosłam się do wszystkich wydawnictw, co na wstępie zaznaczyłam.
I jest jeden mankament. Dostajemy promocyjne wybiórcze części, najczęściej do klasy I i w oparciu o nie mamy wybrać.
To wybieramy, jak wybieramy.
Droga Linczerko - tak, zgadzam się, to jest najgorsze: oglądanie po kawałku nie daje nigdy pełnego obrazu całości. Zawsze wolę coś sprawdzić do końca, a dopiero po trzech latach można stwierdzić, czy coś jest dobre, czy nie. Panie pracujące na "Oto ja" przed podręcznikiem rządowym bardzo pozytywnie się wypowiadały o "Oto ja" i z kim bym nie rozmawiała, bierze jeszcze raz nasz pakiet. Bardzo to jest miłe dla autora, bo robią tak osoby, które znają cały materiał. Gdyby była taka potrzeba, to powinnam mieć w pdfach całość materiałów do wszystkich klas, aczkolwiek jest to jeszcze, jeśli chodzi o klasę 2. i 3., poprzednia wersja z 2012 roku, bo dopiero nad tymi klasami pracujemy. Wiadomo, że nie będziemy robić totalnej rewolucji, ale też nam się wydawało, że klasę pierwszą "lekko" poprawimy, a okazało się, że jednak dużo dobrych i mądrych pomysłów się urodziło i kosztowało nas to dużo więcej pracy, niż zakładałyśmy Myślę, że nie inaczej będzie z kolejnymi klasami.
W mojej szkole każda z nas idzie innym pakietem. I dzielimy się własnymi spostrzeżeniami. Dziwne zatem, że koleżanka często kseruje dodatkowe ćwiczenia ortograficzne pracując na "Oto ja".
My teraz nie mamy naszego pakietu w szkołach - podręcznik ministerialny nas wygryzł ze szkół, a nie chciałyśmy się zgodzić na jego okrojenie i okaleczenie. Ale to bardzo miło, że używa sobie naszych materiałów nawet, gdy teoretycznie nie ma nas na rynku. Teraz powracamy znowu z całością koncepcji, a nie jej "dostosowaniem" do chorych warunków Znam pakiety, które za każdym razem się dostosowują w miesiąc do nowej podstawy - naprawdę nie wiem, jak oni to robią i czy to jest poważne.
Co do matematyki, to chyba nie bardzo się do końca zrozumiałyśmy. Może inaczej rozumiemy metody i sposoby rozwiązywania zadań.
Ok - z matematyki mogę podesłać bezpośrednich autorów, bo uwagi naprawdę są ważne i na pewno powiem dziewczynom o tym, co sobie tu piszemy Nie wiem, czy zdążą zajrzeć, ale info otrzymają.
Teraz stajemy przed wyborem tego jednego.
W oparciu o promocyjne pierwsze części pakietów z różnych wydawnictw. I pewnie będzie tak, jak w wielu szkołach...losowanie
Ja uważam, że podręczniki powinny być wybierane dopiero wtedy, gdy się pozna klasę i jest się pewnym wyboru. Sytuacja teraz jest chora (działanie w ciemno), w dodatku będzie to wybór dla kolejnych trzech roczników. I każdy nauczyciel powinien wybrać sam, a nie być przegłosowywanym, bo większość ma inne zdanie, a na przykład dyrektor wymaga jednego pakietu. Głosy, które docierają do mnie ze szkół, są naprawdę niepokojące. Nie chciałabym, aby na "Oto ja" pracował ktoś nieprzekonany - ten podręcznik ma go przekonać i zachwycić, a potem sprawdzić się w praktyce