Postautor: Nattallie » 2017-10-25, 19:46
Dla mnie nie jest normalne to, ze nauczycielowi nie chce sie przychodzic na lekcje za ktore mimo wszystko ma placone, bo akurat w naszym konkretnym przypadku chodzi o te odleglosc. Jak mysleli, ze nauczanie bedzie tu pod nosem to jeszcze ok, no, ale ze po nowym roku trzeba bedzie dojsc te pol kilometra to juz problem. Dlatego bardzo wazny komentarz byl dla mnie nauczycielki powyzej, ktora napisala, ze jest to tylko widzimi sie nauczyciela, bo ona dojezdzala 10km w.jedna strone i problemow nie robila. To samo z informowaniem o imprezach klasowych czy szkolnych. Nie wiem czy jestes nauczycielem czy nie, ale jesli tak to dobrze wiesz, ze dziecko ma prawo uczestniczenia w takich uroczystosciach tym bardziej, ze to jest dla niego trudna sytuacja, bo nie ze swojej winy musi byc oddzielony od rowiesnikow, a mimo wszystko i tak nie korzystalo z takich przywilejow. Nikt nie daje nauczania indywidualnego bez powodu i jest to dla wszystkich trudna sytuacja, ale naprawde nie pisz takich bzdur, ze nauczyciel nie ma obowiazku przychodzic do ucznia, bo w rozporzadzeniu widnieje cos innego.