celowa złosliwość

[madnica]

Witam, mam problem z dwójką uczniów z trzeciej klasy zawodówki ( więc już prawie dorosłych ). Krzyczą, gwiżdżą,używają wulgarnego słownictwa, rzucają morkymi kulkami z papieru o ścianę... Ich zachowanie ewidentnie ma na celu sprowokowanie mnie i wyprowadzenie mnie z równowagi. Widzą pewnie, że jestem osobą łagodną i spokojną. Z jednej strony nie chcę dać się im sprowokować i dać im tę satysfakcję, z drugiej strony dłużej tak być nie może.
będę wdzięczna z rady, co robić w tej sytuacji.

[qjaf]

Przede wszystkim zorientuj sie czy na innych lekcjach tez sie tak zachowuja. Zorientuj sie w sytuacji rodzinnej, pogadaj z innymi belframi.
A co do samych uczniow to mozesz pogadac, ale pojedynczo z kazdym, nt ich zachowania. Wbrew pozorom lagodnosc i spokoj moga byc zaletami w takiej rozmowie

[oramge]

Oczywiście, jeżeli w ten sam sposób zachowują się na innych lekcjach to będzie mi lżej, a jeśli tylko na moich lekcjach , to jaki wniosek mam wysunąć? Że ze mną coś nie tak, co nie?
Na ten moment potwierdzam i zachęcam do indywidualnej rozmowy.

[Ritter von Rodewald]

Zadałbym takiemu gagatkowi pytanie, przeciwko czemu tak zażarcie protestuje. A następnie, będąc z nim sam na sam, dokonał błyskawicznej analizy jego zalet i wad, po czym przechodząc łagodnie do sedna sprawy wytłumaczył, czym jest zło a czym dobro. Dobór słów i gestów dowolny, aczkolwiek w granicach cywilizowanych norm.

[qjaf]

Oczywiście, jeżeli w ten sam sposób zachowują się na innych lekcjach to będzie mi lżej, a jeśli tylko na moich lekcjach , to jaki wniosek mam wysunąć? Że ze mną coś nie tak, co nie?

To ten herbatnik jest problemem, a nie Ty. Przynajmniej tak zakladam Uczen musi miec zajecie...