Mam wielu znajomych nauczycieli, którzy przez reformę stracili pracę lub zostały im pojedyncze godziny w gimnazjum, do tego kilka godzin w podstawowkach i jakos starają się "łatać" zeby miec etat.
Zastanawiam się jednak co z wszystkimi dyrektorami gimnazjów, którzy w 2019/2020 stracą swoją pozycję. Przede wszystkim czeka ich degradacja- czyli prawdopodobnie albo wrócą do nauczania, czyli można powiedzieć że zabiorą pracę kolejnym nauczycielom zeby miec etat, albo w ogóle odejdą ze szkolnictwa i będę musieli szukac innej pracy. Niestety, jest coraz gorzej z pracą.
Owszem, w podstawówkach jest więcej godzin, z czasem w szkołach średnich też będzie wiecej godzin, ale to nie zapewni wszystkim nauczycielom pracy.
czy wy znacie dyrektorów gimnazjów i czy wiecie jakie są ich plany po zamknięciu szkół?