Moderatorzy: Basiek70, służby porządkowe
maturzysta pisze:A mi się wydaje, że tutejsi nauczyciele nie za bardzo umieją rodzielić swój stosunek do uczniów w szkole i na tym forum i z tego powodu traktują ich protekcjonalnie.
wrotkap pisze:Nie można mieć innego stosunku do ucznia podczas zajęć w szkole i poza szkołą.
Pomyśl sobie, czy ty do swojej Matki mówisz w domu "Kochana Mamusiu" a do kolegów\koleżanek "Ta stara \cenzura\ ...". Mam nadzieję, że nie.
Ja ucznia zawsze traktuję jak człowieka, ale wymagam, żebym i ja był traktowany jak człowiek. Nie toleruję wulgaryzmów, inwektyw, itp, w moim kierunku i sam ich nie używam.
wrotkap pisze:Poza tym to forum jest skierowane do nauczycieli i nauczyciele wypowiadając się na nim oczekują pewnego poziomu wypowiedzi. Nie wiem czy istnieje podobne forum uczniowskie, jeśli tak, to podaj namiary. Chciałbym zobaczyć w jaki sposób odnoszą się do siebie uczniowie i może czasami też się wypowiedzieć.
wrotkap pisze:Co do wyrażania swoich uczuć, to rozmawiałem kiedyś z gejem. Muszę przyznać, że to była bardzo pouczająca rozmowa. Twierdzi On, że właśnie przez takich ludzi, którzy na całe gardło krzyczą, że są homoseksualistami, na siłę chcą wszystkim zamanifestować swoje poglądy ludzie postrzegają homoseksualistów za "innych". On nie kryje się ze swoim homoseksualizmem, ale nie manifestuje tego na każdym kroku.
wrotkap pisze:Ja uważam tak: Wyrażajmy swoje poglądy, ale nie narzucajmy ich innym.
wrotkap pisze:Dodam jeszcze, że przeglądając forum zauważyłem, że bardzo często po wypowiedziach uczniów temat zostaje zbiega na boczny tor. Mianowicie główną staje się dyskusja między uczniami i nauczycielami, a właściwie pretensje uczniów, że ich wypowiedzi są krytykowane i na 50 postów tylko 10 jest na temat.
maturzysta pisze:jak rozumiem tak odbierasz całowanie się w miejscu publicznym
maturzysta pisze:Myślę, że zdecydowaną przesadą jest krytykowanie mnie za "poziom wypowiedzi".
maturzysta pisze:A to a propos czego?
maturzysta pisze:Temat toczył się normalnym torem, dopóki ktoś wrażliwy nie poczuł się urażony przez jakże ordynarne słowo "konował".
maturzysta pisze:Nikt z Was nie jest moim nauczycielem.
maturzysta pisze:Nikt z Was nie jest moim nauczycielem. Dlaczego zatem mielibyśmy opierać dyskusję na jakich hierarchicznych zasadach? W internecie każdy głos jest równy. Nie rozumiem, dlaczego tyle zgorszenia wywołało słowo "konował". Ta polemika nie ma oficjalnego charakteru, więc dlaczego zabronić używania takich kolokwializmów? Chyba każdy zna znaczenie tego słowa i zrozumiał(a) w jakim kontekście go uczyłem.
maturzysta pisze:Myślę, że zdecydowaną przesadą jest krytykowanie mnie za "poziom wypowiedzi". Staram się wyrażać jasno, klarownie, zgodnie z zasadami języka polskiego.
maturzysta pisze:Kolokwializmy są dopuszczalne w nieformalnej wymianie zdań.
maturzysta pisze:Jeśli tolerujemy ludzi, którzy "na całe gardło krzyczą, że są heteroseksualistami" (jak rozumiem tak odbierasz całowanie się w miejscu publicznym), to dlaczego mielibyśmy mieć mniej tolerancji dla par jednopłciowych. Wydaje mi się, że to bardzo wygodna wymówka: nie lubimy gejów, bo się za bardzo obnoszą. Chciałbym, żeby kiedyś żyć w tym kraju ludzie nie doszukiwali się w każdym oryginalnym, rzadko spotykanym zachowaniu nienormalności czy wręcz sprzeczności z naturą.
IAO pisze:Ja w ogóle nie jestem nauczycielem. Nie dbam o to, czy uczniowie mówią do mnie np. na "ty". Mam ten komfort, że moja praca nie ma charakteru wychowawczego, więc nie muszę dbać o tego rodzaju autorytet. Dlaczego uważasz, że padasz ofiarą protekcjonalnego tonu? Nawet jeśli, to sam tę sytuację sprowokowałeś. Słowo "konował" użyte w tym kontekście to nie tyle kolokwializm, co inwektywa. Rozmowa nie musi mieć charakteru oficjalnego, żeby jej uczestnicy mieli prawo nie czuć się obrażani.
Ja też. Lecz póki co, musimy żyć ze świadomością, że żyją w nim ludzie o różnym poziomie obyczajowej wrażliwości. Dlaczego np. chodzenie nago po ulicach jest traktowane jako obraza moralności? Przecież każdy ma prawo do swobodnej ekspresji w sposób nie uwłaczający wolności innych? Nie staram się ironizować. Pokazuję jedynie, że jest to kwestia czysto poglądowa, której nie rozstrzyga się na poziomie uznawania jakichś obiektywnych faktów. W związku z tym możliwości przekonania drugiej strony są bardzo ograniczone. Pamiętajmy o tym, a unikniemy niepotrzebnego podgrzewania temperatury dyskusji.
lieblingin pisze:homoseksualizm moim zdaniem to coś nienaturalnego.
Każdy człowiek dąży do jakiegoś celu w swoim życiu, głównie jest to związek, rodzina i dzieci. A jak założyć rodzinę z człowiekiem tej samej płci??? i proszę nie pisać że przecież można adoptować dziecko, bo niby skąd się ono wzięło na świecie i czemu miałoby sie akurat wychowywać wśród homoseksualistów.
Parę dni temu wróciłam z Holandii... wiadomo państwo znane z wysokiego poziomu tolerancji dla różnych odmienności wśród społeczeństwa. Na imprezie napatrzyłam sie na różnych ludzi... związki homo czy 2+1 albo 2+2 i więcej ... i szczęście że jeszcze u na s tego nie ma ... no może jest tylko mniej widoczne, bo nikt sie za bardzo nie afiszuje
bardzo dobrze bo nie ma z czym, tylko heteroseksualiści powinni zakładać rodziny, wychowywać dzieci i żyć w związku
a co do okazywania swojej miłości w miejscach publicznych, szczególnie w szkole to uważam że np w trzymaniu sie za ręce nie ma nic złego a z pocałunkami to już ostrożnie
Zawsze bałem sie takich ludzi, z takimi poglądami! Nie przedstawiasz tu żadnych argumentów.
Dodam tylko, że spotykam problemy młodyh ludzi w szkole, jednym z nich jest właśnie homoseksualizm i jeśli młody człowiek słyszy TAKIE słowa, to nie dziwmy się, że jest tyle problemów!
pharao29 pisze:Chodzi mi o to, że uczeń, który nie daje sobie rady ze swoją seksualnością, usłyszy dodatkowo od nauczyciela teksty pt. "obrzydliwe jest to co oni robią" itp., nie będzie raczej funkcjonował normalnie.
pharao29 pisze:Skoro rażą was tutaj sprawy związane z całowaniem się na przerwach par heteroseksualnych, to znaczy, że chyba zalatuje smrodkiem hipokryzji - nie jest to interesowanie się seksualnością uczniów?
pharao29 pisze:I najważniejsze - dlaczego tak już jest, że homoseksualne osoby postrzega się TYLKO przez pryzmat ich seksualności, jakby uprawianie seksu zajmowało im 4/5 życia (z wyłączeniem snu, jedzenia i szkoły)???
pharao29 pisze: Nie spotkałem się w szkole z przypadkiem wyśmiewania CZŁOWIEKA z powodu HETEROseksualizmu, nie słyszałem, żeby obelgą było krzyczenie za kimś "ty heteroseksualisto", jednak problem uczniów homoseksualnych w szkole istnieje i nie zmienią tego jakieś życzeniowe postawy (zaklęcia to w bajkach...).
pharao29 pisze: Chodzi mi o to, że uczeń, który nie daje sobie rady ze swoją seksualnością, usłyszy dodatkowo od nauczyciela teksty pt. "obrzydliwe jest to co oni robią" itp., nie będzie raczej funkcjonował normalnie.
Jolly Roger pisze:Homoseksualizm nie jest normą społeczno-kulturową w naszym kraju. Nie widzę powodu by miał być skoro zdecydowana większość deklaruje się być chrześcijanami.