Postautor: kseroterm1 » 2019-08-19, 08:15
Rzeczywiście dyrektor usiłuje nas sobie podporządkować. Zrozumiał (chyba), że Rada Pedagogiczna zaczęła mieć swoje zdanie.
Pozostaje kwestia najważniejsza: jak zablokować próbę stworzenia takiego kodeksu? Bo rozmowy w pokoju nauczycielskim to jedno a wypowiadanie się na Radzie to drugie. Jak opiniowany był, na szczęście już nieważny "Regulamin oceny pracy nauczyciela" to tylko ja byłem przeciw, pozostali nie odezwali się. I teraz, mimo powrotu do starych przepisów, jestem traktowany jak "zło konieczne". Gdyby nie to, że jestem facetem to pewnie bym odszedł ze szkoły. Presja jest olbrzymia. Pozdrawiam wszystkich walczących!!!.
Zawiedziony oświatą