Ok, ale popatrz szerzej na sprawę - stażysta idzie do dyrektora, mówi, że wie, że nie musi tych dupereli wkładać. po czym dyrektor skutecznie do końca stażu uprzykrza życie, a po stażu a0 nie przedłuża umowy, b0 nie zalicza stażu.
Oczywiście - nie jest tak zawsze i wszędzie. Ale takich dyrektorów z pewnością jest wielu - bo łamanie prawa to dla nich wygoda.