Marudnik

[chiczi]

No cóż...Dopada mnie powoli zwątpienie...Chyba nie spełnię swego marzenia i nie rozpocznę pracy w szkole Porozsyłałam mnóstwo podań, podostarczałam osobiście, dzwoniłam, sprawdzam na bieżąco ofery na stronie Kuratorium i nic...
Chyba czas zejść na ziemię i poszukać "roboty zastępczej"
Ale czy to ma jakiś sens...

[Nosferata]

i ja doświadczyłam tego ,,,,

rok na wygnaniu jak to teraz nazywam - praca urzędniczki - papiery ,papiery .....

to mnie szalenie mobilizowało, utwierdzało w przekonaniu - że moje miejsce jest w szkole i wreszcie znalazłam

zatem głowa do góry


a nadto ...mamy dopiero polowe lipca i jeszcze wiele rzeczy sie rozgrywa w zakresie : kogo przyjmiemy

trzymam kciuku

i uśmiechnij się

[chiczi]

Dzięki Nosferata za słowa otuchy
Mam nadzieję, że jednak uda mi się w tym roku, a jeżeli nie, to praca na wygnaniu powinna mnie również pozytywnie mobilizować
Pozdrawiam serdecznie

[renati23]

Moja pierwsza praca w szkole wcale nie zaczęła się we wrześniu
dostałam pracę dopiero na koniec października tak więc OKAZJA MOŻE TAFIĆ SIĘ W KAŻDEJ CHWILI
nie trać nadziei

[chiczi]

Witam Cię renati23. Dzięki za wsparcie . Trzeba ponoć myśleć pozytywnie
Pozdrawiam w ten potworny upał

[belfrownia-Jolanta]

Do Chiczi
Z Twojego postu wynika, że jesteś bardzo młodą nauczycielką, pełną ideałów i bardzo chcesz pracować w szkole.
Ja już pracuję 30 lat i bardzo lubię swoja pracę. po tylu latach pracy zarobek jest już przyzwoity, ale w porównaniu z innymi posiadaczami dwóch fakultetów doprawdy śmieszny. A czasem też ma się ochotę na ładny ciuch (pomimo wieku, a może zwłaszcza za względu na wiek) Nie idę na emeryturę, chociaż już bym mogła ale praca dla mnie jest i dla nikogo nie stanowię konkurencji.
Jednak dziwię się, że młode i wykształcone dziewczyny chcą pracować w szkole. Młode nauczycielki są znacznie lepiej przygotowane do pracy, niż my byłyśmy przed laty. Posiadają poza tym masę umiejętności przydatnych nie tylko w pracy szkolnej.
Zatem nie martw się. Praca nauczyciela stażysty to ciężka harówka, a jeżeli chodzi o wynagrodzenie, to niemal społeczna.
Może unikniesz takiego losu?
A jeżeli naprawdę czujesz, że poza szkołą życie nie istnieje, to szukaj dalej. W tym roku dużo nauczycieli idzie na emeryturę. Do końca roku kalendarzowego z pewnością coś znajdziesz. Pozdrawiam i życzę tego, co dla Ciebie najlepsze.

[chiczi]

Witaj Jolanta
Miło "wysłuchać" głosu doświadczonego belfra . Cieszy mnie ogromnie fakt, że lubisz swoją pracę, ale martwi, że jakoś chyba nieszczególnie zachęcasz mnie do tej roboty...
Doskonale zdaję sobie sprawę z zarobków nauczyciela stażysty, ale powiem szczerze, ze nie mam specjalnej ochoty pracować fizycznie w Holandii, czy Anglii, albo podjąć staż z Urzędu Pracy, za który otrzymam 470 zł....a będę przekładała papierki z miejsca na miejsce i parzyła kawę współpracownikom....Nie po to poświęciłam pięć lat na studia, by teraz bawić się w układanie...Jak narazie nie mam wielkich potrzeb finansowych ,więc na dobry początek 800-900 zł wystarczy
A na dodatek nie widzę siebie w roli urzędniczki. Mam głowę pełną pomysłów, różnych, może czasem dziwnych rozwiązań, ale kocham dzieci, uwielbiam rozmawiać z młodzieżą, potrafię-mam nadzieję -"wsłuchać się" w nich i pomóc, gdy tego potrzebują
Zgodnie z Twoją sugestią szukam dalej . Zdaję sobie sprawę z tego, że mogę się rozczarować szkolną rzeczywistością, ale po co martwić się na zapas
Pozdrawiam serdecznie
P.S. A jeżeli chodzi o te inne umiejętności, to może i są, ale jak pracodawca słyszy, że jest się po filologii polskiej, to od razu słyszysz hasło: Po filologii?? To co Pani tu chce robić? Pani miejsce to chyba jest w szkole ....

[akinomka]

Jak narazie nie mam wielkich potrzeb finansowych ,więc na dobry początek 800-900 zł wystarczy

Ups, to chyba nie wiesz ile zarabia stażysta Rozumiem co Pani Jolanta ma na myśli, bo sama czasem chcę sobie pozwolić na ładny ciuch (bo w końcu w szkole trzeba przyzwoicie i elegancko wyglądać), ale przy zarobkach jakie mam jako nauczyciel kontraktowy to niestety muszę czasami powiedzieć do siebie "zapomnij, przecież cię nie stać" Kiedyś pewna nauczycielka uprzedzała mnie, że jak wybiorę ten zawód to całe życie będę biedną nauczycielką. Nie chciałam jej słuchać, bo byłam pełna ideałów - tak jak Ty. Teraz bym chyba jednak wybrała inaczej...

Co do twoich zwątpień to głowa do góry! Już chyba napisałam na forum kiedyś, że swoją pierwszą pracę dostałam 31 sierpnia Stresu było co niemiara, ale w końcu się doczekałam. Powodzenia!

[chiczi]

Ups, to chyba nie wiesz ile zarabia stażysta

Eee, no chyba 800 zł bym zarobiła

Teraz bym chyba jednak wybrała inaczej...

Powoli zaczynam mieć coraz więcej wątpliwości...

Znów mam o czym myśleć

Pozdrawiam

[ Dodano: 2007-07-28, 14:49 ]
Akinomko piszesz, że teraz wybrałabyś inaczej....to co stoi na przeszkodzie, by zmienić miejsce pracy, skoro to nie jest to
Pozdrowionka

[akinomka]

[ Dodano: 2007-07-28, 14:49 ]
Akinomko piszesz, że teraz wybrałabyś inaczej....to co stoi na przeszkodzie, by zmienić miejsce pracy, skoro to nie jest to
Pozdrowionka

Napisałam "chyba", bo tak naprawdę nie wiem jak to by było w innej pracy. Miałam szansę zmienić miejsce pracy w zeszłym roku, ale szkoda mi było roku przepracowanego w szkole, nabytego doświadczenia i zdecydowałam się pozostać w zawodzie. Zastanawiam się czy dobrze zrobiłam, ale jakbym wybrała tamtą pracę to też bym się nad tym zastanawiała

Praca w szkole mi odpowiada, realizuję się, pracuję w zawodzie wyuczonym, ale przeszkodą są zarobki niestety. Wolę oczywiście pracować za tyle, niż zmienić zajęcie na bycie kelnerką w Anglii. Gdyby pojawiła się propozycja pracy, która byłaby ciekawa, to kto wie?

[chiczi]

Wolę oczywiście pracować za tyle, niż zmienić zajęcie na bycie kelnerką w Anglii.

Mi się też "nie uśmiecha" praca fizyczna w Anglii lub innym kraju...

Zastanawiam się czy dobrze zrobiłam, ale jakbym wybrała tamtą pracę to też bym się nad tym zastanawiała

Człowiek chyba zazwyczaj "gdyba" co by było
Ja jeszcze nie rozmyślam, bo nadal jestem w punkcie wyjścia
Pozdrawiam

[Gusik]

głowa do góry Chiczi!
podstawa to pozytywne myslenie
po ukończeniu studiów tez nie mogłam nic znaleźć, chodziłam po szkołach bez skutku...
zawsze pociagała mnie praca z dziećmi i młodzieżą,(podobno juz jako 5-letnie dziecko ustawiałam wszystkie lalki i misie w rządku i udawałam że czytam im bajki, z czego rodzina zawsze miała ubaw ) i może dlatego nie dałam za wygraną...
stwierdziłam że mój talent i przygotowanie pedagogiczne nie może się zmarnować i przez pewien czas byłam wolontariuszką w klubie młodzieżowym, prowadziłam różne kursy począwszy od maluchów po maturzystów
a potem wszystko sie zmieniło serio, miałam trzy oferty pracy w jednym tygodniu i nie wiedziałam którą wybrać pracowałam przez rok w gimnazjum, miło wspominam swoich uczniów, choć przyznaję, że niekiedy dawali mi wycisk ja im czasem też
teraz jestem w podobnej sytuacji (z 31 sierpnia kończy mi sie umowa, nie ma juz tyle godzin dla trzech germanistek, wiec musiałam opuścić tamte gniazdko...)
ale mam nadzieję,że jeszcze coś znajdę, stawiam na końcówke sierpnia
pozdrawiam Agnieszka

[renati23]

Właśnie przed chwilą było losowanie dużego lotka i niestety nie tafiłam "szóstki"

Nie trafiłam nawet "trójki"

[malgala]

A kupon wysłalaś?

[renati23]

Ależ oczywiście


Tylko jakieś dziwne liczby były