Postautor: edzia » 2008-02-09, 11:46
Witam, a ja czasem to pozwalam uczniom ściągać, ale tak legalnie i na moich warunkach. Np. gdy uczę rozliczeń firmy z ZUSem to bardzo dużo ćwiczymy na takich oryginalnych kolorowych ZUSowskich drukach (zorientowani wiedzą, że to jest dość trudne), a potem z tego sprawdzian, na którym uczniowie się trochę gubią, zapominają. Więc wtedy im mówię: możesz wyciągnąć wszystkie swoje klamoty i z nich korzystać, ale uzyskane punkty pomniejszę o 10 %. Wielu na to przystaje, a cierpią Ci, którzy nie robili notatek, nie uzupełnili nieobecności na lekcjach.
Czasem też (naprawde bardzo sporadycznie i tylko przed trudnym sprawdzianem z rachunkowości) pozwalam uczniom mieć przy sobie ściągę, ale musi być ona własnoręcznie wykonana a nie jakaś kserówka i być nie większa niż 1 strona A5. Ich sprawa, co i jak tam sobie wpiszą: czy jakieś zadanie rozwiązane, czy schematy księgowań, czy przepiszą fragment z podręcznika. I co? Mimo, że zapowiadam o takiej możliwości przed sprawdzianem to i tak nie wszyscy przyniosą sobie, choć nie umieją, bo się im nie chce napisać. Ich sprawa.
A na rachunkowości, jak się czegoś nie rozumie choć trochę, to nie da się ściągnąć, ani tym bardziej np. wykuć jakieś zadanie na pamięć, np. gdyby uczniowie je mieli z poprzednich lat.
Pozdrawiam