Czy moge dostać nagane?

[Uczeń_Krystian]

Wiem że to forum nauczycieli i przepraszam że tu piszę. Postanowiłem zaczerpnąć rady Nauczycieli. Otóż dziś w szkole miejsce miała pewna sytuacja której głównym bohaterem byłem Ja :p. Gdy po drugim dzwonku na lekcje poszedłem do sklepiku Pedagog za uwarzyła mnie i kolegę po czym zawołała nas do siebie a my jak sama pani pedagog stwierdziła zachowaliśmy się chamsko (oczywiście tu przyznaje Jej racje) czyli poszliśmy sobie. Później Pani dogoniła nas i zaczęła wulgarnie się do nas odnosić na co ja odpowiedziałem śmiechem(sytuacja dzieje się na korytarzy szkolnym), następnie pani postanowiła żebyśmy weszli to sali po czym wepchnęła nas tam siła ciągnąc nas za bluzy. W sali wszystko zaczęło się rozkręcać ja nie mogłem się powstrzymać od śmiechu i Pani zaczęła jeszcze bardziej się denerwować. Później podczas trwania dialogu Pedagog zwróciła mi uwagę abym opuścił ręce na co ja odpowiedziałem że nie mogę ponieważ mam kontuzje i wyprostowanie rąk mnie boli, ale mniejsza o to. Po prostu mam dostać naganę na koniec roku za to że się śmiałem i postanowiłem odpowiadać na pytania Pedagog czy jest to zgodne z WSO.

[malgala]

No cóż, sam przyznajesz, że zachowałeś się niewłaściwie. Twoje pytanie wydaje mi się trochę dziwne. Może dlatego, że w naszej szkole uczniowie doskonale orientują się jakie kary dla uczniów przewiduje statut szkoły. Jeżeli udzieloną już mialeś jakąś karę wcześniej możesz spodziewać się kolejnej. No i raczej nie na koniec roku tylko po tym zdzrzeniu. Będzie ona miała oczywiście wpływ na ocenę zachowania.
A tak między nami to nie lepiej przejść się jutro z rana do pani pedagog, przyznać się do tego, że nie powinieneś się tak zachować, przeprosić, powiedzieć, że zdajesz sobie sprawę z tego, że powinieneś ponieść konsekwencje i jednocześnie zapewnić, że dołożysz starań, aby taka sytuacja już się nie powtórzyła. Radzę rownież porozmawiać na temat swojego zachowania z wychowawcą.
Nie wypowiadam się tu na temat działań pani pedagog gdyż jestem prawie pewna, że gdy spojrzysz na całe wydarzenie już bez emocji, reakcję pani pedagog zobaczysz trochę inaczej a i wasze zachowanie również.

[malgosi35]

Uczeń_Krystian,

Mój drogi, to postaw się teraz w pozycji nauczyciela.
Albo wyobraź sobie że odnosisz się tak do swojego pracodawcy.

[Uczeń_Krystian]

I tak masz szczęście, że ma się skończyć na naganie. Gdybyś był moim synem, tobyś za takie zachowanie wobec nauczycielki chyba z tydzień na tyłku nie usiadł! Już ja bym sobie poradził z twoim rozwydrzeniem, jestem tego zupełnie pewien.

Ciekawe metody wychowawcze pan stosuje, przemoc, szantaż ? Ciekaw jestem czy stosuje pan ich w swojej klasie?


Taki mam charakter i nie zmienię tego niestety. A pedagog nie obraziłem niczym innym po za śmiechem wywołanym groźbą nagany za pójście do sklepiku szkolnego.

[malgala]

Taki mam charakter i nie zmienię tego niestety. A pedagog nie obraziłem niczym innym po za śmiechem wywołanym groźbą nagany za pójście do sklepiku szkolnego.

A już miałam nadzieję, że zdecydujesz się na pewne przemyślenia po moim poście. Jednak widać, że nie dostrzegasz swojej winy ani chamskiego zachowania.
Nawet trochę bardziej krytyczny wobec siebie byłeś po zdarzeniu niż dzisiaj.

Gdy po drugim dzwonku na lekcje poszedłem do sklepiku Pedagog za uwarzyła mnie i kolegę po czym zawołała nas do siebie a my jak sama pani pedagog stwierdziła zachowaliśmy się chamsko (oczywiście tu przyznaje Jej racje) czyli poszliśmy sobie.

Twoje zachowanie było celowe

ja nie mogłem się powstrzymać od śmiechu i Pani zaczęła jeszcze bardziej się denerwować

i bezczelne

Pedagog zwróciła mi uwagę abym opuścił ręce na co ja odpowiedziałem że nie mogę ponieważ mam kontuzje i wyprostowanie rąk mnie boli, ale mniejsza o to

Ciekawe metody wychowawcze pan stosuje

Skoro nie przyjmujesz do wiadomości spokojnych argumentów chętnie zastosowałabym takie same albo nawet jeszcze bardziej dotkliwe. I zapewniam, że byłyby skuteczne.

[Uczeń_Krystian]

A już miałam nadzieję, że zdecydujesz się na pewne przemyślenia po moim poście. Jednak widać, że nie dostrzegasz swojej winy ani chamskiego zachowania.

Dostrzegam swoją winę, ale krytykujecie mnie państwo ( dostrzegłem nawet że pewien nauczyciel chciałby mnie chyba pobić) nie znając całej sprawy do końca, to że pedagog szkolny popycha uczniami, gardzi nimi, z powodu makijażu wyzywa koleżanki od "Ty jak prostytutka wyglądasz szmato, normalna dziwka" to jest normalne według państwa? Cała szkoła podporządkowana jest pani pedagog. Ostatnio kolega z równoległej klasy dostał naganne za to że puścił system w szkolnym radiowęźle no ale według państwa to jest normalne. No cóż widzę że nie da się żyć z nauczycielami w zgodzie bo zawsze znajdą jakieś "ale" żeby się do nas przyczepić.

Dzięki za miła pogawędkę pomogliście mi BARDZO drodzy NAUCZYCIELE!

[ChodaBoy]

ciekawe co zrobi jak za xx lat pojdzie do pracy i spotka takiego szefa

charakterek nie pomoze

[|||Anonymous|||]

Witam.
miwues, dopiero zaczynam pisać na tym forum, lecz pierwszy raz spotykam taką osobę, która tak poniża innych (i to na forach publicznych!). Zastanawiam się, dlaczego Pan/Pani tak bardzo agresywnie podchodzi do ucznia.
Wracając do sprawy ucznia: Jestem ciekaw, dlaczego pedagog używał wulgaryzmów wobec ucznia.

Po prostu mam dostać naganę na koniec roku za to że się śmiałem

Za śmianie nie można dostać nagany. Zapewne nie opisałeś do końca całej sprawy. U nas (miasto Police) nauczyciel - wychowawca straszy nas naganą lub obniżeniem sprawowania za np. nie wyjście z klasy (po ok minucie od dzwonka).

Zapewne nie dostaniesz nagany. Nie ma się czego obawiać po słownych "ostrzeżeniach", ale gdy dostaniesz już pismo lub coś w tym stylu, to możesz się bać. Pozdrawiam!

[Ingeborga]

Witam.
miwues, dopiero zaczynam pisać na tym forum, lecz pierwszy raz spotykam taką osobę, która tak poniża innych (i to na forach publicznych!). Zastanawiam się, dlaczego Pan/Pani tak bardzo agresywnie podchodzi do ucznia.

Pierwszy post - nieuzasadniony atak. No... świetnie! A co będzie dalej?

Za śmianie nie można dostać nagany.

No, nie... jakaż kompetencja... On nie dostał nagany za śmiech! Czyżbyś nie przeczytał całego wątku?

Nie za to, że się śmiałeś. Dostałeś naganę za przekroczenie wszelkich dopuszczalnych granic, za zachowanie niegodne ucznia, niegodne człowieka.

to wyżej masz wyjaśnienie.

Zapewne nie dostaniesz nagany. Nie ma się czego obawiać po słownych "ostrzeżeniach", ale gdy dostaniesz już pismo lub coś w tym stylu, to możesz się bać.

Po ostrzeżeniach też można się "obawiać", lecz tu nie w tym sęk. Jak chłopak sam przyznał, zachował się chamsko. Ja bym dodała jeszcze, że bezczelnie. I wcale nie zdziwiałabym się, gdyby takową naganę otrzymał.
Radzę czytać wszystko dokładnie. Oczywiście masz prawo do własnego zdania, ale... postrzeganie, a właściwie interpretowanie wypowiedzi miwuesa w zaprezentowany przez ciebie sposób jest dla mnie co najmniej... hmm... nieadekwatne? niedojrzałe? Sam sobie odpowiedz, jeśli potrafisz.

[|||Anonymous|||]

|||Anonymous||| napisał/a:
Za śmianie nie można dostać nagany.
No, nie... jakaż kompetencja... On nie dostał nagany za śmiech! Czyżbyś nie przeczytał całego wątku?

Czy ja napisałem, że dostał naganę? Tylko go powiadamiam, że za takie coś nie można dostać nagany!

[Ingeborga]

Czy ja napisałem, że dostał naganę? Tylko go powiadamiam, że za takie coś nie można dostać nagany!

Właśnie. Czyż za śmianie się/wygłupy podczas lekcji nie można dostać punktów ujemnych? Przecież nie ma tego w regulaminie! Ehh... nie przewidzieli. A wracając do tematu - ignorowanie poleceń nauczyciela, w dodatku śmiech jako odpowiedź na polecenie... nie jest karany naganą...? Skąd ta pewność? Przecież on nie dostanie nagany za śmiech! Tym śmiechem zlekceważył polecenie pedagoga i to za to ta nagana! Za lekceważenie, ignorowanie, niewykonywanie! Jasne? A jeśli wolisz dyskutować, czy za śmiech... twoja sprawa.

[|||Anonymous|||]

A jeśli wolisz dyskutować, czy za śmiech... twoja sprawa.

Nie będę z Tobą dyskutował. Nawet nie wiesz o co mi dokładnie chodzi, a już wyciągasz pochopne wnioski.

[Ingeborga]

I kto tu nie rozumie... Nie wiem, o co tu chodzi, a to dobre... tak się składa, że jestem tu nieco dłużej, niż ty i czytałam wiele takich tematów. Zapewniam, że wiem, o co chodzi w dyskusji. Chyba, że masz jakieś powody, o których nikt nie wie.
Pewnie jestem taka, jak miwues...
A prowadzić dyskusji też nie mam ochoty. Nie po to tu jestem, nie po to, by obniżać poziom dyskusji! Więc jeśli nie będziesz mnie prowokował, nie będę musiała odpowiadać.

[dushka]

Czyż za śmianie się/wygłupy podczas lekcji nie można dostać punktów ujemnych? Przecież nie ma tego w regulaminie! Ehh... nie przewidzieli.

U mnie można

[Ingeborga]

U nas za śmiech na lekcji nie można.... za makijaż też nie, ani za posypywanie kolegów kruszoną kredą, ani za wchodzenie na ławki... nikt na to nie wpadł, że oni mogą takie rzeczy wyczyniać.