praca domowa nielegalna

[malgala]

Takiego stanowiska można się było spodziewać. nie wyobrażam sobie, aby mogło być inne.

[korek]

Takiego stanowiska można się było spodziewać. nie wyobrażam sobie, aby mogło być inne.

A co można zrobić z "uzasadniony niepokój budzi"? Prace domowe... Ok. Są, i jak już wiemy będą, ale rozwiązania przemęczenia uczniów nadal nie ma. To tak jakby rozmawiały dwie sąsiadki nad losami trzeciej, jak jej ciężko, ale dopiero gdy jej stan będzie bardzo zły zaczną pomagać. Czyli, jeśli uczeń przyjdzie do szkoły ledwo żywy, to wtedy nauczyciel zlituje się i daruje mu tę pracę domową...
Kiedy ktoś wreszcie zrozumie, że my (uczniowie) mamy uczyć się dla siebie?

[catchmeifyoucan]

korek... masz wyjście... bez problemu możesz sobie olać przedmioty, które w przyszłej edukacji nie będą Ci do niczego potrzebne

[korek]

korek... masz wyjście... bez problemu możesz sobie olać przedmioty, które w przyszłej edukacji nie będą Ci do niczego potrzebne

Wiem. Myślisz, że co ja robie?
Tylko widzisz, nie wszyscy z moimi decyzjami (na ten temat) się liczą (czyt. rodzice).
Ale sam powiedz, kiedy przestaną rozmawiać na temat "jaki to program jest przeładowany" i zaczną coś w tym kierunku robić? Coś zauważalnego? Ja nie mówię, że to takie hop i po sprawie, ale...

[catchmeifyoucan]

mnie na dobrą sprawę to już mało interesuje... to będzie mój ostatni semestr edukacji większości przedmiotów.... moi rodzice się zgadzali na to abym nie skupiał się tak bardzo na przedmiotach, które tak naprawdę nie są mi potrzebne... ja dzięki temu wytrzymałem...

[uczenn]

Moim zdaniem jest to i tak beznadziejne. Po pierwsze z wlasnego doswiadczenia wiem ze uczniowie (nie mowie tu o studentach ;p) malo czasu poswiecaja na nauke, (taka jest rzeczywistosc) albo nie poswiecaja wogole, jedyna stycznosc jaka maja z nauka to zadanie domowe, ktore jak wiadomo ma utrwalic material. Oczywiscie rozumiem rowniez uczniow, wiadomo kazdy z nas chodzil kiedys do szkoly i wie jak to jest gdy ma sie malo czasu a zadania domowego tyle ze <cenzura> . Wtedy to dopiero sie odechciewa wogole robic cokolwiek Ale znow z drugiej strony bez zadania domowego jak to ktos wczesniej powiedzial ( a raczej napisal ) wyrosnie nam stado tumanow, nie chce tu nikogo obrazic ale taka jest prawda. Czyli dochodze do wniosku, ze zadanie powinno sie zadawac ale w malych ilosciach
PS. A nawet jakby wprowadzili zakaz zadawania pracy domowej to i tak nauczyciele by ja zadawali, uczen jakby nie odrobil dostalby jedynke a jakby jeszcze zaczal dyskusje nt. praca domowa jest nielegalna to dostalby nastepne 3 jedynki, uwage i wylecialby do dyrektora Takie jest moje zdanie.

[pilot Pirx]

uczenn, - nie przesadzaj - to domena ogrodnika.

[Witold Telus]

A gdyby tak...

Zadajemy zadanie domowe z uwagą, że podobne pytanie padnie na kartkówce/rutynowej odpytywance na następnej lekcji. Chcesz - zrób (większe szanse na lepszą ocenę). Nie chcesz - wolna wola, ale szanse na dobra ocenę drastycznie spadają.

Obowiązku nie ma, ale (jak sądzę) skuteczność będzie lepsza niż system nakazowy.

Co Wy na to?

[chiczi]

Metoda podstępu

[franciszekdolas]

Widzę, że ktoś nie do końca zna stanowisko RPO.

RPO stwierdził, że nie można zadawać prac z piątku na poniedziałek, a w środku tygodnia można. To

[ahaja777]

Szkoła jest urzędem, może robić tylko to, do czego ma uprawnienia. Nie ma przepisów dających jej prawo zadawania prac domowych

Odrabiania lekcji w domu to ograniczanie konstytucyjnego prawa do wypoczynku.


Tak jest w teorii , ale w praktyce nikt nie zwraca na to uwagi .

Osobiście uważam , ze prace domowe są potrzebne .
W angielskich szkołach nie ma takiego czegoś jak ''prace domowe'' . W Anglii nauka kończy się po przekroczeniu bramy szkoły (moze między innymi dlatego angielskie szkoły są na duzo gorszym poziomie od polskich ?) .

[ahaja777]

Tylko przypominam . Wcale ich nie popieram .

[malgala]

Nie widzę potrzeby wracania do tego tematu.