2 godz. języka obcego w szkole podstawowej w jeden dzień?

[maja75]

Witajcie

Mam pytanie i nadzieję, że znajdzie się tu jakaś kompetentna osoba,
która mi na nie odpowie

Uczę z godzin do dyspozycji dyrektora dodatkowego nowożytnego języka
obcego w szkole podstawowej na wsi. W tym roku szkolnym będę miała
tylko 2 godziny w jednej klasie, dyrekcja nie zgodziła się na to
bym przyjeżdżała raz w tygodniu na 2 godziny, muszę przyjeżdżać 2
razy w tygodniu na 1godzinę każdego dnia.
w związku z tym mam pytanie :

Czy istnieje jakieś rozporządzenie mówiące o tym, że mogę mieć te 2
godziny w jeden dzień? Czy muszę jeżdzić dwa razy w tygodniu?

Nie opłaca mi się za bardzo jeżdżenie 2razy w tygodniu, tracę
również czas na dojazdy.

Prosze o szybką odpowiedz

pozdrawiam

[motylek8]

Nie jestem w stanie powiedzieć ci dokładnie, gdzie widnieje taki przepis, ale np. u nas pani wizytator nie pozwala na 2 godz angielskiego w 1 dzien - musi to byc rozłożone na 2 dni.

[maja75]

Witaj motylek8
No właśnie w tej szkole będzie wizytacja w listopadzie i ponoć może p. wizytator zarzucić dyrekcji, że są w planie 2 godziny języka w jeden dzień i dlatego trzeba moje 2godziny rozrzucić w 2 dni, ale przecież to śmieszne w moim przypadku ,
jeżeli ja mam cały etat w innej szkole w mieście, a tu musze dojeżdżać 2 godziny w 2 dni, przecież żadna rozsądna osoba by się nie zgodziła na moim miejscu, ze względu na niskie zarobki, bo ileż można zarobić nawet jako n-ciel dyplomowany za 2 godz. w tygodniu?????, na dojazdy muszę w tej sytuacji wydać ponad 60zł miesięcznie!
Mogłabym zrezygnować, ale z drugiej strony szkoda mi dzieciaków, uczyłam je przez 2lat, nie wiem co robić.
Myślę, że takie sytuacje jak moja wizytator też powinna zrozumieć.

Nie wiem już co robić ?

[swiezo.upieczona.anglistk]

wiesz co, ja na twoim miejscu bym sie ani chwili nie wahala i postraszyla dyrekcje ze odejde. przeciez to absurd zeby dojezdzac z miasta na jedna godzine na wies. tobie szkoda dzieci, ale dyrekcji nie szkoda twojego czasu i pieniedzy wydanych na benzyne/bilety. poczucie misji i niesienie kaganka oswiaty to jedno, ale zapominajmy ze to nasza praca i mamy tez na tym zarabiac

[motylek8]

zawsze formalnie na planie moga być 2 godziny w 2 dni, a ty sama mozesz sie umowic z dzieciakami ( a raczej poinformować, bo pewnie niechetnie sie zgodzą na 2 angielskie w 1 dniu), żeby właśnie zajęcia odbywały się w 1 dzień. Oczywiście musisz też poinformować o swoich planach dyrekcje.Powodzenia:D

[maja75]

Hejciu
dzięki za odpowiedzi, swiezo.upieczona.anglistka masz rację to absurd i to jeszcze jaki, dzieciakom i tak obojętne w sumie czy mają zajęcia ze mną raz w tygodniu czy dwa razy, jutro rada będę rozmawiała z dyrekcją, zobaczymy.
motylek8 formalnie pewnie, że dałoby się tak zrobić, ale dyrekcja za mocno się boi tej wizytacji, która będzie trwała 2 tygodnie aż, musi być idealnie i najlepiej żadnych zastrzeżeń.
Nie dam się będę próbować coś zmienić, w sumie nawet można by było tak zrobić, że przez okres wizytacji jezdziłabym 2 razy a potem raz w tygodniu, przecież wszystko da się zrobić, jeśli dyrekcja byłaby wyrozumiała >>>

pozdrówka

[niebo77]

Raczej wątpię, żeby połączono te 2 godziny... BHP zabrania łączenia tych samych przedmiotów w blok...
Dzieciakom to chyba obojętne kiedy będziesz miał z nimi zajęcia, ale metodycznie rzecz biorą to lepszy skutek odnosi częściej a mniej, niż rzadziej a więcej...

[maja75]

niebo77 a moze podasz mi rozporządzenie mówiące właśnie o tym?
Wiem oczywiście o tym ,że mniej a częściej jest lepiej niż więcej a rzadziej, ale chyba też czas najwyższy by ktoś pomyślał o mnie, nie znam żadnego nauczyciele, który jeżdziłby na 2godziny 2 razy w tygodniu?
A może Wy znacie?
Może jest jakieś obejście przepisu, nie ma przecież reguły bez wyjątku

[malgala]

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ I SPORTU z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkac (Dz. U. z 2003 r. Nr 6, poz. 69)

§ 4. Jeżeli specyfika programu nauczania nie sprzeciwia się temu, w planie zajęć dydaktyczno-wychowawczych uwzględnia się:
1) potrzebę równomiernego obciążenia zajęciami w poszczególnych dniach tygodnia;
2) potrzebę różnicowania zajęć w każdym dniu;
3) zasadę niełączenia w kilkugodzinne bloki zajęć z tego samego przedmiotu.

U nas anglistka ma pół etatu, pracuje w innej szkole na cały etat. Lekcje ma rozłożone na 2 dni w tygodniu i w związku z tym klasy gimnazjalne mają raz 1 a innym razem 2 lekcje angielskiego w tym samym dniu, ale rozdzielone innym przedmiotem.

Napisałaś, że będziesz miała 2 godziny w jednej klasie. Wnioskuję, że są to klasy I-III. Takie złączenie godzin raczej nie jest wskazane.

[maja75]

malgala bardzo dziękuję za odpowiedz

nie będę miała w klasach I-III tylko w jednej 14osobowej klasie VI dwie godziny w tygodniu.

Przepracowałam w tej szkole podstawowej ponad 7lat, uczyłam w klasach IV-VI.
Rezygnuje się niestety z mego jezyka na rzecz angielskiego , fajnie mi się tu pracowało, spokojnie, klasy małe, ten rok szkolny to mój ostatni w tej szkole, przykro mi.

Trudno mi będzie jeżdzić tu 2 razy w tygodniu tylko na 2 godziny, już dojazd i powrót autobusem zajmuje mi ponad jedną godzinę, takze stracę ponad 2 godziny w tygodniu na same dojazdy. Na pewno opcja 2 lekcji w jeden dzień nawet jeżeli w środku miałabym okienko byłoby lepsze aniżeli dojazdy 2 razy w tygodniu.

Rozporządzenie musi przecież przewidywać i takie przypadki jak
ja


Co robić ? Rezygnować czy zgodzić się na 2godziny w 2 dni?

[haLayla]

§ 4. Jeżeli specyfika programu nauczania nie sprzeciwia się temu, w planie zajęć dydaktyczno-wychowawczych uwzględnia się:
1) potrzebę równomiernego obciążenia zajęciami w poszczególnych dniach tygodnia;
2) potrzebę różnicowania zajęć w każdym dniu;
3) zasadę niełączenia w kilkugodzinne bloki zajęć z tego samego przedmiotu.

Czy na podstawie tego rozporządzenia, mam prawo zakwestionować sens łączenia niemieckiego w dwa, dwugodzinne bloki, w dwóch dniach następujących po sobie?

[maja75]

www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/2 ... 009/-1/RSS

[haLayla]

To bardzo dobrze się składa.
Bo jeżeli jeszcze raz zblokują mi niemiecki, to pójdę się powiesić na fortepianowej strunie

[basienka]

Znam sie na planie i chyba w takiej sytuacji to zalezy od dyrektora szkoły.Jesli zrezygnujesz to nikt nie przyjedzie na godzine dziennie. Spotkałam się podobną sytuacją -miałam dojeżdzać na jedną lekcję codziennie.Dojazd zajmował mi dłużej niż lekcję-to chore. Zrezygnowałam

[Anita@]

Ja bym od razu zrezygnowała, gdyby szkoła zaproponowała mi tylko 2 godziny, moim zdaniem to tylko strata Twojego czasu. Całkiem możliwe, że gdy powiesz dyrektorowi, że rezygnujesz wtedy pójdzie Ci na rękę i da te dwie godziny w bloku.