Mając do czynienia z uczniami technikum i szkoły zawodowej nie obcy jest mi temat egzaminów potwierdzających kwalifikacje zawodowe. Dobrze znane są mi informatory wybranych zawodów oraz sam przebieg egzaminu, dużo lepiej niż sam sens ich zdawania.
W mojej osobistej ocenie egzamin taki jest niepotrzebnym stresem dla uczniów, ich stratą czasu oraz bublem w kwestii wydawania publicznych pieniążków. Uczniom nawet zdany egzamin nie pomoże prawie w niczym, bo jaki pracodawca szukający rąk do pracy będzie przeglądał teczkę osoby? Chyba tylko państwowy albo taki, który przeprowadza rekrutację dla niej samej. Prawdziwy przedsiębiorcą zaproponuje okres próbny i na jego podstawie zdobędzie informację o kandydacie.
Kto zatem wygrywa na samym procesie przeprowadzania egzaminu? Najwięcej moloch komisyjny mając godziny do wypracowania, następnie placówki które udostępniają miejsce do ich przeprowadzenia, następnie dyrekcja szkoły, która na podstawie zdawalności ocenia pracę nauczycieli i kształtuje wizerunek szkoły przed organem prowadzącym. Na końcu jest uczeń, który zaświadczenie ze zdanego egzaminu może sobie wsadzić - tu lub tam, to już bez znaczenia.
Zachęcam do wypowiedzi. Może przekonają mnie one, że ten bubel nie jest taki zły?
Dla leniwych i nie tylko ankieta.
Wynik ankiety zostanie przedstawiony po 7 dniach od jej utworzenia.